▼
sobota, 9 lutego 2013
Fałszywy książę Autor: Jennifer A. Nielsen
Jennifer A. Nielsen kocha stare książki i teatr. Do napisania "Fałszywego księcia" zainspirowała ją muzyka Eddiego Veddera, szczególnie piosenka 'Guarabteed'. Główny bohater, Sage powstał pod wpływem wersu "Znałem wszystkie reguły, ale reguły nie znały mnie". Autorka mieszka wraz z mężem, trójką dzieci i wiecznie ubłoconym psem na północy stanu Utah.
Ta książka pochłonęła mnie od pierwszych stron, było ciekawie, oryginalnie, tajemniczo i niczego nie można było przewidzieć. Takiego pomysłu, jaki zastosowała pisarka nie spotyka się w książkach na co dzień, dlatego ujęła mnie swoją niecodziennością, ciekawym spojrzeniem, tym, że jedno wynika z drugiego, wszystko się ze sobą łączy w spójną, niebanalną całość. Okładka przyciąga niesamowicie...
Ten tytuł jest pierwszą częścią TRYLOGII WŁADZY, której stałam się wielką zwolenniczką i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Jestem bardzo ciekawa, co jeszcze może się tam wydarzyć, co wymyśli autorka...?
Spotykamy w tym świecie czterech chłopców, mniej więcej w jednym wieku, mieszkających w Carthyi, to kraj, któremu grozi wojna domowa. Każdy z nich jest biedny, pochodzi z sierocińca, staje się własnością Connera, planującego zjednoczyć królestwo z udziałem tytułowego nieprawdziwego następcy tronu. Rodzina królewska bowiem zostaje wymordowana w tajemniczych okolicznościach, a zaginiony przed kilkoma laty książę Jaron najprawdopodobniej nie żyje. Niestety tylko jeden młody człowiek może zostać królem, trzej pozostali muszą zginąć, by nie mogli nigdy zdradzić tej tajemnicy. Rywalizacja zatem staje się bardzo zacięta, tylko jeden jedyny Sage nie ma ochoty objąć tronu Carthyi, jednak jeżeli chce przeżyć w końcu i on zaczyna walczyć. Nie jest niestety podobny do prawdziwego Jarona, ma inny kolor włosów, jest leworęczny, nie przyswaja sobie tak szybko wiedzy i umiejętności, jak pozostali chłopcy. Najprawdopodobniej przegra, inni przypominają księcia o wiele bardziej niż on, ale czy aby na pewno???
Polecam jak najbardziej, a za swój egzemplarz dziękuję bardzo EGMONT.
Mam ochotę na tę książkę. Brzmi niebanalnie, interesująco :)
OdpowiedzUsuńjest inna, ciekawy pomysł z tym fałszywym księciem... bardzo podoba mi się Sage, niby kłamie, kradnie, ale ma zasady...
UsuńCzytałam, wspaniała:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się zgadzamy!
Usuń