▼
niedziela, 10 lutego 2013
Listy z mojego ringu Samanta Dąb
"Wow!!! Jaki piękny uśmiech... Jakie wspaniałe zdjęcie! Jestem oczarowany...
Jesteś śliczna i na pewno jesteś miłą osobą. Bardzo chciałbym cię bliżej poznać, oczywiście jesli nie będziesz miała nic przeciwko temu. (...)"
Zastanówcie się, jeżeli dostałybyście taką wiadomość na facebooku, czy odpisałybyście?
Z tym, że musicie wiedzieć i pamiętać o tym, że odbiorca tego listu, to kobieta zamężna, matka dwójki dzieci.
Wiadomość niby niewinna, ale jak rozwinie się korespondencja, znajomość między nimi, nigdy nie wiadomo. Czy warto ryzykować swoje małżeństwo, szczęście? Może to oszust, który chce wyłudzić od niej pieniądze? Który ją skrzywdzi, od którego ona się uzależni? W którym się zakocha? Co Wy myślicie na temat zdrady? Czy sama myśl o tym jest już zdradą? Czy pisanie e-maili, że się kogoś kocha jest krzywdzeniem innej osoby, z którą pozostaje się w związku małżeńskim? Której się przysięgało, na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie...? Czy tak można? Jak się zasypia, jak patrzy się w lustro, co się czuje, czy ma się jakiekolwiek wyrzuty sumienia?
ZDRADA... temat szeroki, bardzo trudny i skomplikowany... nie oceniam i nie osądzam... Oj, kiedyś już na ten temat dyskutowałam KLIK w tym miejscu właśnie, po obejrzeniu filmu "Pestka", na podstawie książki Anny Kowalskiej. Wielokrotnie drążyłam ten temat i dalej tego nie rozumiem, wiem, mówią, że to moment, że chwila... impuls... a gdzie są uczucia, szacunek, miłość? Staram się nie oceniać, staram się naprawdę... z całych sił...
Nasza bohaterka ma na imię Anita, mieszka w małym miasteczku, ma męża i dwoje dzieci, o czym już pisałam. Ma plany na przyszłość, nie jest ani głupia, ani naiwna, z jakiego powodu pakuje się w ten dziwny układ, związek? Nie wiem... Czy będzie miała dość siły, by to zakończyć, a może znajdzie szczęście u boku tego mężczyzny?
Książka niesamowicie prawdziwa, te wiadomości zagubionej, chyba nie do końca szczęśliwej, może nierozumianej, kobiety są szczere do bólu, jest mimo rodziny samotna, nie potrafi się odnaleźć, nie ma z kim porozmawiać, komu się zwierzyć, jest przemęczona, a on jej słucha, naprawdę słucha...
Polecam, a za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Zainteresowałaś mnie
OdpowiedzUsuńkróciutka, w formie listów, szybko się czyta, ale później bardzo długo o niej myśli...
UsuńBardzo ale to bardzo mnie zaciekawilas tą książka!
OdpowiedzUsuńtematyka bardzo ciekawa, więc się nie dziwię...
Usuńwłaśnie napisałam recenzje tej książki jutro ukaże się na blogu, ale niestety mnie książka rozczarowała - szczególnie formą i stylem - drażniło mnie czytanie :(
OdpowiedzUsuń