▼
środa, 30 lipca 2014
Bezsenność Jutki Dorota Combrzyńska-Nogala
Aż żal rozstawać się z tą serią. Mam sześć spośród ośmiu książeczek wydanych w cyklu "Wojny dorosłych-historie dzieci" i na pewno zajmą czołowe miejsce w biblioteczce moich dzieci.
Dorota Combrzyńska-Nogala jest autorką książek obyczajowych takich, jak: "Wytwórnia wód gazowanych" czy "Naszyjnik z Madrytu", polonistką.
Joanna Rusinek, ilustratorka książeczki, projektuje okładki i wykonuje rysunki do publikacji dziecięcych, tworzy też filmy animowane.
Każda z książek cyklu jest ładnie wydana. W twardej oprawie, z ilustracjami niesztampowymi, przykuwającymi uwagę i wzrok dziecka. Tekst stworzony przez poszczególnych autorów zawsze nienaganny, przystępnym językiem napisany, prosty i zrozumiały dla małego człowieka.
"Bezsenność Jutki" bardzo spodobała się mojemu siedmioletniemu Kamilowi. Słuchał tekstu uważnie, zastanawiając się, dlaczego Jutka nie może zasnąć? Trudno było mu to sobie wyobrazić. Skomentował to tak:
"Ja śpię, kiedy mnie bolą oczy. Albo jak mi się oczy zamykają."
Jutka niestety nie zawsze potrafi szybko zasnąć. Zresztą już przed wojną cierpiała na bezsenność. Musiało palić się światło, by zasnęła. Teraz zamieszkała z dziadkiem i ciocią Esterką, siostrą taty, w miejscu zamkniętym i dziwnym. Rodzice dziewczynki przepadli gdzieś, ale gdzie Jutka nie wiedziała. Wszyscy Żydzi zostali zamknięci w tym łódzkim getcie, świat został podzielony na dwie części, z tej niestety nie można od tak sobie wyjść.
"Najwyżej wyjechać niemieckim pociągiem, ale nikt nie chce, bo potem się znika. Na zawsze. Tak mówią dzieci na podwórku."[1]
Jutce udaje się zasnąć dopiero nad ranem. Zanim zaśnie rozmawia z dziadkiem, który "towarzyszy" jej w bezsenności. Wymieniają się spostrzeżeniami, na temat tego, co się zmieniło, co się wydarzyło. Dziewczynka rozumie świat po swojemu, autorka przedstawia nam go jej oczami.
Przyjechali do łodzi, by wreszcie być razem, całą rodziną, a tu nagle coś dziwnego się stało. Ze światem. Zepsuł się...
Jutka wbrew temu zepsuciu stara się normalnie żyć, cieszyć dzieciństwem na swój sposób. Uczestniczy w niebezpiecznych z punktu widzenia dziadka wyprawach z kolegami z podwórka, poznaje dziewczynkę, która żyje po drugiej stronie. Która nie jest żydowskim dzieckiem skazanym na zagładę tylko dlatego, że istnieje. Nie zazdrości jej jednak nasza mała bohaterka, wita ją przyjaźnie i serdecznie. Rozmawiają, a nawet udaje im się spotkać twarzą w twarz, choć to bardzo niemądre i nierozważne.
Polecam "Bezsenność Jutki" z całego serca, jak też "Wszystkie moje mamy" i wszystkie inne z tej serii książeczki. Nauczmy nasze dzieci wrażliwości, wytłumaczmy, że nasz kraj nie zawsze był wolny, nasze pociechy mają prawo znać historię naszego państwa. I pamiętać o tych, którzy zginęli po to, byśmy my mogli korzystać z wolności.
[1] cytat pochodzi z książki "Bezsenność Jutki" Doroty Combrzyńskiej-Nogali, wydawnictwo Literatura 2012 rok, strona 4
Strasznie mnie ta seria ciekawi :)Sama bym przeczytała jakieś książki z tej serii chociaż to dla dzieci, ale co tam! ;)
OdpowiedzUsuńTeż byłyśmy dziećmi, więc to książka i dla nas.
OdpowiedzUsuńSmuci mnie trochę ta seria.. Tzn. chce mi się płakać na samą myśl, przez co przechodziły te dzieci.. Ale na pewno sięgnę po serię!
OdpowiedzUsuń