▼
piątek, 8 maja 2015
Malownicze. Tajemnica bzów. Magdalena Kordel
Nazwisko Magdaleny Kordel poznałam za sprawą Jej bloga: http://magdalenakordel.blogspot.com/. Później udało mi się zapoznać z jedną z książek autorki, którą wypożyczyłam z biblioteki. Z wielkim zainteresowaniem sięgnęłam po kolejne: "Okno z widokiem" i serię "Malownicze". "Tajemnica bzów" to trzeci tom z cyklu, ale osoby, które nie znają poprzednich tomów zapewniam, że spokojnie mogą rozpocząć czytanie od historii o Leontynie, ponieważ ostatnia część jest przede wszystkim o niej.
Od razu powiem Wam, że "Tajemnica bzów" stała się moją ulubioną książką pisarki. Pokochałam Zosię całym sercem i ciężko było mi się z nią rozstać. Niebywały klimat Lwowa, jaki roztoczyła przed czytelnikami Kordel zachwycił mnie i wcale nie miałam ochoty na powrót do mojej rzeczywistości i blado mimo wszystko w porównaniu z tym miejscem wypadającej codzienności. Zapach bzu, tajemnicy, przepiękny pierścionek i cudowni, wyraziści bohaterowie, świetnie wykreowani przez autorkę, wszystko to szalenie przypadło mi do gustu. Nie mogę również zapomnieć o tle historycznym, przedwojennym i wojennym.
Malownicze, maleńkie, urocze i pełne ciepła miasteczko gdzieś w Sudetach, w którym każdy z nas czuje się, jak u siebie. Tutaj odnajdujemy spokój, ukojenie po ciężkim dniu pracy, nie myślimy o problemach życia codziennego, relaksujemy się i delektujemy otaczającą nas przyrodą i jakże sympatycznymi, życzliwymi ludźmi. Nie przeszkadza nam ani plotkująca Kraśniakowa, ani zalecający się do Madeleine pan Miecio, ani żaden z bohaterów mało pozytywnych i zagubionych. Tutaj zresztą nie będzie o nich ani słowa, o przepraszam, o Kraśniakowej będzie jedno słowo. Tym razem posłuchamy wspomnień pani Leontyny, która obecnie jest starszą panią prowadzącą pełen niezwykłej atmosfery Kuferek, a niegdyś była jakże rezolutną i nieco zwariowaną dziewczyną.
Podążymy śladem naszego tajemniczego bohatera, który na starej fotografii rozpozna kogoś, kogo znał przed wieloma laty. Czy przeszłość przypomni o sobie mieszkańcom Malowniczego?
Niebywale pasjonująca to będzie podróż, pełna namiętności, miłości, ale też pogardy i niewdzięczności, chęci zemsty za wszelką cenę. Błędy popełnione przed laty można będzie jeszcze naprawić, tylko czy każdy z nas zasługuje na kolejną szansę?
Autorka przypomniała nam w swojej najnowszej powieści prawdę starą jak świat, że dobro powraca, a złe słowo, przekleństwo, które rzucimy w złości, odbije się i powróci do nas, raniąc tych, których kochamy najbardziej. Naprawdę z całego serca polecam wszystkim tę nietuzinkową lekturę. Czyta się ją przednio, przenosząc się całkowicie w tamten czas, tamte miejsca.
Madeleine choć jest najmłodsza stażem w Malowniczym, bo mieszka tutaj najkrócej, zostaje obdarzona przez Leontynę ogromnym zaufaniem. To właśnie jej opowiada staruszka o swoim życiu, swojej przeszłości, choć wcześniej nie dzieliła się z nikim wspomnieniami. Bała się cierpienia, wolała zapomnieć o tym, co było, ale teraz poczuła nagłą potrzebę wyrzucenia z siebie opowieści zaczynającej się w roku 1914. Przemierzymy Lwów, poznamy ówczesne piosenki, miejsca odwiedzane przez mieszkańców miasta, zajrzymy też do Warszawy. Spotkamy nawet ducha, który będzie próbował przestawiać meble.
Jestem doprawdy oczarowana "Tajemnicą bzów". Wzruszyła mnie ta powieść, zaskoczyła, pokazała, jak doskonale potrafi ubierać w słowa swoje historie autorka. Ona nam ich nie opowiada, a przenosi nas w przeszłość, w miejsca oddalone od nas, a jednak tak nam bliskie. Czaruje, ciekawi, intryguje, wciąga nas ta opowieść i nie możemy jej odłożyć, nie myśleć o niej i o jej bohaterach. Dla mnie to najpiękniejsza, najbardziej nostalgiczna, przecudnie napisana książka Magdaleny Kordel, nie tylko dlatego, że opowiada o czasach II wojny światowej. Nie ma w niej cienia sztuczności, pozoranctwa, wszystko jest na swoim miejscu, wkomponowane w całość i przemyślane w każdym calu. Widać po propozycjach literackich autorki, że ona naprawdę kocha to, co robi. Że nie pisze dla blichtru, sławy czy pieniędzy. Ona chce przekazać swoim czytelnikom coś ważnego, pomóc im zapomnieć o smutku, troskach codziennej egzystencji, uleczyć nasze dusze. Dla mnie to jedna z najlepszych polskich pisarek. Absolutnie!
Kocham książki Magdy:-)! Zakochałam się w Malowniczym i jego mieszkańcach jeszcze lata temu:-), bo pierwszą książką Magdy, która wpadła mi w ręce ( i w serce;-) ) było "Uroczysko":-). Kibicuję Jej z całego serca:-), a na "Tajemnicę bzów" czekam bardzo przejęta:-), bo Leontynę też kocham:-)!
OdpowiedzUsuńKinga K.
Właśnie zaczynam lekturę :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie poznać twórczość autorki!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie znam jeszcze twórczości tej autorki. Ostatnio bardzo zachwalała mi ją znajoma, która przeczytała wszystkie książki Kordel. Teraz Ty też zachęcasz... Muszę się skusić! :)))
OdpowiedzUsuń