poniedziałek, 14 czerwca 2021

Zanim wyznasz mi miłość Magdalena Kordel

 



Pełne ciepła i humoru powieści Magdaleny Kordel już od 15 lat poruszają serca czytelniczek. W najnowszej książce ulubiona pisarka Polek opowiada o uczuciu, które na zawsze odmienia los bohaterów. W otoczonym górami miasteczku przeszłość miesza się z teraźniejszością, a każdy coś ukrywa i pilnuje swoich sekretów. Zanim wyznasz mi miłość w księgarniach już 30 czerwca.





Wyobraź sobie ciepły dom, w którym zawsze jest miejsce dla kogoś, kto potrzebuje, by go wysłuchać, wesprzeć i przytulić.

Zaprzyjaźnij się z Eweliną – dziewczyną, która zawsze znajdzie się tam, gdzie ktoś czeka na wyciągniętą pomocną dłoń.

Poznaj babcię Adelę i jej towarzyszkę Muszkę, których uśmiech i znajomość życia sprawiają, że po chwili rozmowy najgorsze problemy zamieniają się w drobnostki.

Nowa powieść Magdaleny Kordel jest jak kojący balsam na skołatane nerwy albo plasterek na zranioną duszę.



fotografia: Rafał Kaźmierczak 



        Byłam bardzo ciekawa, o czym tym razem opowie nam Magda Kordel. Jaki świat przedstawi, jakich wykreuje bohaterów, jakie tajemnice będą skrywać i co będzie im spędzało sen z powiek? Już od pierwszych stron autorka sugerowała, że wydarzy się coś dziwnego, niepokojącego, że ktoś coś ukrywa, czymś się martwi, że ktoś czegoś nie mówi... 

"Zanim wyznasz mi miłość" to historia pełna ciepła, serdeczności, przyjazna. Ewelina, mała, zagubiona przemoknięta dziewczynka o wielkim sercu i przystojny brunet jakże skory do pomocy to trio doskonałe. Ale nie są to jedyni bohaterowie tej opowieści! W żadnym razie! Jest jeszcze mądra, znająca życie babcia Adela, jest jej towarzyszka Muszka, są dwie przyjaciółki Eweliny, jest wreszcie nastolatka, która równie mocno jak uratowane na samym wstępie szczenięta, potrzebuje dachu nad głową, wsparcia, przytulenia i miłości. 



Magdalena Kordel zaskakuje po raz kolejny. Z kart opowiedzianej przez nią historii wylewa się fala samych pozytywnych uczuć i emocji. "Zanim wyznasz mi miłość" jest jak kojący spacer wieczorową porą w dobrze znane, ukochane miejsca, w których można spokojnie pomyśleć. Zastanowić się. Jest jak ciepły, letni deszczyk po dniu pełnym skwaru. Jest jak parująca herbata z cytryną i miodem, gdy jesteśmy przemarznięci. Jak pomocna, życzliwa dłoń, gdy jesteśmy zmęczeni, zrezygnowani, gdy ze smutkiem i bezsilnością spoglądamy w okno i wszystko jawi nam się w czarnych barwach. Jak to gorące mleko w nocy, kiedy tak trudno zasnąć spokojnie... 

Dwudziesta powieść Magdy Kordel przenosi nas do górskiego domu, w którym nie brakuje czasu, zrozumienia, pomocy i miłości. Książkę czyta się zbyt szybko, w tempie ekspresowym. Równie szybko zaczynamy darzyć sympatią postaci stworzone przez pisarkę. Oczami wyobraźni widzimy już siebie siedzących pośród ukochanych książek Eweliny wdychając fioletowy lub biały majowy bez. Popijamy kawę z mlekiem z pięknej, porcelanowej filiżanki i za nic w świecie nie chcemy się z tym miejscem rozstać, nawet jeśli zaczepi nas Kaczkowska, od której czmychnął jej kot, gdy tylko nadarzyła się okazja. 
I jeszcze to zakończenie! Magda Kordel przeszła samą siebie! Zostawiła nas z domysłami, niedomówieniami i niedopowiedzeniami. 
Cóż innego pozostaje czytelnikowi, jak tylko niecierpliwie oczekiwać kolejnego tomu powieści? 
Reasumując, książkę polecam z całego serca. Jestem pewna, że przypadnie do gustu czytelnikom, którzy znają doskonały warsztat pisarki Magdaleny Kordel, jak i tym, którzy po raz pierwszy spotkają się z literaturą pisarki. Są jeszcze tacy czytelnicy? 



Bawiłam się rewelacyjnie. I spędziłam cudownie tych kilka wiosennych chwil z lekturą równie ciepłą, jak czerwcowe słoneczko, które towarzyszyło mi przy czytaniu. Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła baczniejszej uwagi na nakreślony zaledwie, jakby mimochodem rzucony drobny fragmencik związany z II wojną światową. Tym niecierpliwiej czekam na ciąg dalszy, a z pewnych źródeł wiem, że nastąpi niebawem! 


Polecam! Polecam! Polecam! 


Idealna powieść na nadchodzący letni czas beztroski. Jak myślicie, kto komu ma zamiar wyznawać tytułową miłość? I czy uda mu się ją wyznać? Zapraszam do lektury! 


1 komentarz: