▼
czwartek, 2 lipca 2015
Zakręceni Emma Chase
Po zapoznaniu się z częścią pierwszą: http://asymaka.blogspot.com/2015/03/emma-chase-seria-tangled-zaplatani.html, z wielką niecierpliwością oczekiwałam tomu drugiego. I wreszcie doczekałam się. Zabrałam za czytanie.
Pierwszy rozdział był dla mnie szokiem. Zaczęłam martwić się, czy dotrwam do jego końca i czy dam radę przeczytać całość. Zastanawiałam się wręcz, dlaczego tak bardzo polubiłam poprzedni tom, skoro jest to historia dosyć kontrowersyjnie napisana, ale prawdę mówiąc taki jest właśnie jej urok. Przyciąga nas do siebie i odpycha jednocześnie. Musimy się z nią oswoić i przyzwyczaić do niej, zwłaszcza, gdy nie przepadamy za szczerością i prawdziwą namiętnością w powieściach. A seria Tangled taka jest. Na pewno wzbudza emocje, a o to przecież w gruncie rzeczy chodzi w każdej publikacji.
Miłość naszej charyzmatycznej pary trwa. Są razem od ponad dwóch lat i jak do tej pory nie znudzili się sobie, a i w ich sypialni nie ma mowy o znużeniu. Kochają się i pragną. Chodzą do pracy, spotykają się z przyjaciółmi, ale nie planują i nie rozmawiają o wspólnej przyszłości. Jak wiemy z poprzedniej części, Drew nigdy nie należał do mężczyzn oddanych jednej kobiecie, zatem musimy go pochwalić, bo tym razem radzi sobie rewelacyjnie. Tkwi przy boku Kate wytrwale i wcale nie musimy obawiać się, że zrobi coś głupiego.
"Myślę, że właśnie takie jest życie.
Uważacie, że macie je pod kontrolą. Sądzicie, że podążacie dokładnie wytyczoną ścieżką. Pewnego dnia idziecie nią, i bam! Wpada na was od tyłu ciężarówka.
Nie widziałyście, że nadjeżdża.
Ludzie też tacy są. Nieprzewidywalni.
Bez względu na to, jak dobrze kogoś znacie, jak mocno wierzycie w jego uczucia i reakcje, i tak potrafi was zaskoczyć. I to w najbardziej destrukcyjny sposób." [1]
Niestety pamiętamy też, jak porywczy jest Drew i że działa pod wpływem emocji. Zanim pomyśli, już przechodzi do działania, ataku, popełnia błąd za błędem, pogrążając siebie i innych, raniąc... no właśnie, raniąc Kate. A już myślałyście, że stał się prawym obywatelem, odpowiedzialnym facetem, zakochanym po uszy w swojej kobiecie? Klapki na oczach tego mężczyzny? Dozgonna miłość? Wspólne planowanie przyszłości?
Sorry, to nie ta opowieść.
Naiwność warto zostawić za drzwiami, nim zapukamy do bram "Zaplątanych".
"Zawsze. Nigdy. To takie wielkie słowa. Takie ostateczne.
I tak puste.
Tak naprawdę nie mamy ich na myśli. To tylko słowa, które wypowiadamy, czekając na jakąś reakcję. Błagając o odpowiedź" [2]
Tym razem większość historii opowie nam Kate. To dzięki niej dowiemy się, dlaczego rozstała się z mężczyzną, który wydawał się być dla niej stworzony. Nie mamy jej czego zazdrościć, bo przed nią ogromne wyzwanie. Będzie musiała diametralnie zmienić swoje życie, dokonać trudnych wyborów, ponieść konsekwencje swoich czynów. Wraca do matki. Tutaj na nowo próbuje poukładać swoje życie. Tylko czy bez niego jest to w ogóle możliwe?
Dowcipna, barwna, ciętym językiem napisana historia dwojga ludzi, którzy zakochali się w sobie, ale nie potrafili udźwignąć odpowiedzialności za związek. Bo dobra zabawa to jedno, ale szacunek i zaufanie to drugie, równie ważne zadanie postawione przed tymi, którzy zamierzają być razem.
Polecam zdecydowanie. Doskonale się bawiłam z tą specyficzną i nietuzinkową lekturą. Jest pełna magnetyzmu, przyciąga nas do siebie i nie możemy się od niej oderwać. Znowu zarwałam noc! I czekam niecierpliwie na kolejny tom. Tym razem zapoznamy się z historią przyjaciół Kate i Drew.
[1] Emma Chase, "Zakręceni", Wydawnictwo Filia, 2015, s. 60
[2] Tamże, s. 99
Nie miałam okazji czytać jeszcze pierwszego tomu, ale słyszałam same pozytywne opinie, więc na pewno spróbuję. Pierwszy rozdział aż tak szokujący... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
oj szokujący :)
UsuńTeż jeszcze nie czytałam, ale bardzo dużo o książce słyszałam. Nawet w kilku konkursach brałam udział, ale nigdy nie udało mi sie wygrać :(
OdpowiedzUsuń