▼
niedziela, 10 stycznia 2016
Wojna na Pięknym Brzegu. Andrzej Marek Grabowski
Andrzej Marek Grabowski jest absolwentem pedagogiki na Uniwersytecie Warszawskim. Stworzył dla Telewizji Polskiej ponad tysiąc programów dla dzieci. Któż z nas zresztą nie pamięta "Pana Tik-Taka"? To także autor wielu piosenek, takich jak "Kulfon" czy "Witaminki", które nucę moim dzieciom do tej pory. To również scenarzysta filmowy i twórca kilkunastu książek pisanych z myślą o najmłodszych odbiorcach. "Wojna na Pięknym Brzegu" to pierwsza powieść autora, którą miałam przyjemność czytać.
Krysia właśnie kończy dziesięć lat, kiedy zaczyna się wojenna zawierucha. Miała iść po wakacjach do czwartej klasy. W roku 1939 nauka rozpocząć się miała czwartego września, w poniedziałek. Dziewczynka wcale nie miała ochoty na powrót do szkoły. W nocy, ostatniego dnia sierpnia nie mogła zasnąć i przewracała się z boku na bok rozmyślając o szkole...
"Znowu trzeba będzie się uczyć. Wiadomo, że wakacje są o wiele przyjemniejsze. Ale z drugiej strony cieszę się, że zobaczę moje kochane koleżanki. Ciekawe, jak im minęły wakacje?" [1]
Dziesięciolatka, pomimo wielu wcześniejszych obaw związanych z powrotem do szkoły, szybko odnajduje się w tej trudnej, wojennej rzeczywistości.
Po powrocie ze szkoły, której tak się obawiała pracuje, ale też naraża swoje życie aktywnie biorąc udział w obronie Ojczyzny. Przewozi nie tylko meldunki, ale także broń schowaną pomiędzy jabłkami w koszyku. Mama Krysi także wykazuje się wielką odwagą, przyjmując do domu panią Marię i jej synka Janka, którzy w tajemniczych okolicznościach przyjechali z Łodzi.
Tylko babci został ujawniony ich sekret, dziewczynka niewiele zrozumiała z rozmowy dorosłych, którą udało jej się podsłuchać. Właściwie mama mówiła tylko o "dobrym wyglądzie", co jeszcze bardziej zaciekawiło Krysię, ponieważ zaczęła się zastanawiać, dlaczego chłopiec ma nie mieć tego "dobrego wyglądu"?
"Co to znaczyło, że ten Janek nie ma dobrego wyglądu?! Był garbaty, czy może miał wielkie, odstające uszy?" [2]
Wiele dzieje się w życiu Krysi i jej najbliższych. Tata nie wraca, o Ciorciu i wujku Staszku też prawie nic nie wiadomo, mija sporo czasu, a wojna trwa dalej i nic nie zapowiada jej końca. Dziewczynka rośnie, rozwija się i podejmuje następne wyzwania, wykazuje się odwagą i poznaje kolejnych przyjaciół. Jej egzystencji nie można za nic w świecie uznać za nudną. Dzielna, młoda mieszkanka Pięknego Brzegu pokazuje nam wszystkim, jak naprawdę wyglądała codzienność w czasie II wojny światowej, czym zamartwiali się wtedy ludzie, o czym myśleli, co spędzało im sen z powiek. Zresztą wówczas nie można było mieć gwarancji spokojnego snu, bo miasto było bombardowane, a Niemcy potrafili wtargnąć do każdego mieszkania bez zapowiedzi i pod byle jakim pretekstem.
Opowieść widzianą oczami dziesięcioletniej dziewczynki czyta się z wielkim zainteresowaniem. Właściwie na każdym kroku czytelnik jest poruszony do głębi, czytając relację Krysi z tamtego jakże niebezpiecznego okresu. Autor przybliża dzieciom temat II wojny światowej w sposób przystępny i odpowiedni dla młodej psychiki. Nie bójmy się zatem podsunąć tej książki naszym dzieciom. Grabowski tłumaczy słowa, których mały czytelnik może nie zrozumieć, dostosowuje opisywaną przez siebie rzeczywistość do wieku odbiorcy, nie straszy go, a uświadamia mu, jak wtedy wyglądał Żoliborz. Jak wtedy wyglądała Polska.
To jedna z tych publikacji, obok których nie wolno nam przejść obojętnie. Piękne wydanie, twarda oprawa, wspaniale napisany, pouczający i wartościowy tekst, wszystko to staje się gwarantem idealnej lektury. Mapka ukazująca Żoliborz na pewno pomoże czytelnikowi odnaleźć się w opisywanej historii, a rysunki Joanny Rusinek pasują do całości doskonale, oddają atmosferę tamtych czasów. Ze łzami wzruszenia w oczach zapoznałam się z tym, co było dalej, ale też obejrzałam fotografie rodzinne Krysi. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.
[1] Andrzej Marek Grabowski "Wojna na Pięknym Brzegu" Wydawnictwo Literatura 2014, s. 9
[2] Tamże, s. 57
Muszę przyznać, że niezwykle rzadko sięgam po tego typu powieści :( Nigdy nie słyszałem o tej książce, a wydaje się być naprawdę interesująca. Kto wie, może akurat na początku tego roku zafunduję sobie solidną dawkę wzruszeń... :) Coś czuję, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mybooktown.blogspot.com/
Polecam. Czytałam ją tuż po premierze. Wzruszyła do łez. To jedna z tych, które nigdy nas nie opuszczają. To jedna z tych, których nigdy się nie zapomina...Miałam ogromny zaszczyt i przyjemność poznać główną bohaterkę tej historii, Panią Krysię. Pełna uroku...Niesamowita! K.T.
OdpowiedzUsuńJejku! Ile tu się ostatnio dzieje... Ale to bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńO to chodzi - ma się dziać. :)
Ta książka szczególnie mnie zainteresowała. Z pewnością przeczytam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że okładka jest piękna i zachęca do sięgnięcia po książkę. Recenzja bardzo mnie zaciekawiła. Ta historia z pewnością mną poruszy i wywoła mnóstwo przeżyć - a tego szukam w książkach.
OdpowiedzUsuń:)