▼
niedziela, 10 stycznia 2016
Adena Halpern 29
Gdy zaczynałam czytać "29" nie miałam pojęcia, że powieść ta okaże się tak dobra. Niepozorna okładka nie zachęcała mnie do czytania, dlatego przekładałam książkę z kąta w kąt. Kiedy wreszcie zagłębiłam się w historię niezwykłej staruszki, nie mogłam się od niej oderwać!
W oka mgnieniu przeczytałam tę dowcipnie napisaną, świetnie skonstruowaną powieść. Kreację postaci również należy pochwalić, ponieważ główna bohaterka była szalenie wiarygodna, a jej dolegliwości, oznaki starości i upływającego czasu opisane z niebywałym prawdopodobieństwem. Czułam się bardzo mocno związana z Ellie, która w wieku 75 lat doskonale dogadywała się z dwudziestopięcioletnią wnuczką, podczas gdy z własną córką nie potrafiła znaleźć wspólnego języka. Dlaczego matka i córka nie umiały nawiązać ze sobą prawdziwie trwałej relacji?
Marzeniem Ellie było choć na jeden dzień ponownie stać się dziewczyną. I, o dziwo, gdy budzi się następnego ranka po swoich urodzinach, okazuje się, że ma ciało młodej kobiety, a nie staruszki! Jak odnajdzie się w nowej rzeczywistości i czy to pragnienie uzmysłowi jej, jak wiele szczęścia miała w życiu? Naprawdę gorąco polecam Wam "29". Nie zawiedziecie się na tej powieści, ponieważ napisana jest lekkim, humorystycznym stylem. Autorka da Wam prawdziwą lekcję życia, przeniesie w świat ciepły, pełen sympatii i bliskości, ale też uświadomi, że czas nie stoi w miejscu i zmusi do refleksji. Jedna z lepszych powieści, jakie kiedykolwiek czytałam. Wyjątkowa to była lektura. Wartościowa i pouczająca, choć utrzymana w wesołym i optymistycznym klimacie.
"Cudowna jest świadomość, że ktoś o tobie myśli. Nieważne, co to będzie. Nawet najmniejszy drobiazg może sprawić radość." [1]
[1] Adena Halpern "29" Wydawnictwo Świat Książki, 2015, s. 241
Masz racje, okładka mało zachęcająca, ale za to twój opis bardzo :)
OdpowiedzUsuń