„Najważniejsze jest
robić w życiu to, co się kocha, czym się żyje, co daje radość. I pisanie tym
właśnie dla mnie jest.” Agnieszka Lingas-Łoniewska
Kochają ją za „Zakręty losu”, trylogię o braciach
Borowskich, lecz wcale mnie to nie dziwi, bo i ja
polubiłam i poznałam pisarkę dzięki tej historii. Mamy tu wszystko to, czego
potrzebujemy w dobrej powieści, jest miłość, przyjaźń, sensacja, dylematy,
czasem bardzo dramatyczne sytuacje, ale dzięki temu nie ma nudy, jest interesująco
i naprawdę realnie, „życiowo”. Wiele z jej książek możemy się nauczyć,
zrozumieć, wzbudzają emocje i nikt nie przechodzi obok nich obojętnie…
Z okazji zbliżającej się premiery, bo już 31 maja ukaże się tytuł „W szpilkach
od Manolo”, postanowiłam porozmawiać z samą autorką, może uda nam się dowiedzieć
czegoś więcej na temat najnowszej, wyczekiwanej powieści?
Agnieszka Lingas-Łoniewska prowadzi blog
KLIK DO BLOGA AGI>, na którym
pojawiają się recenzje przeczytanych przez nią książek, zajmuje się także
stroną internetową promującą polskich pisarzy „Czytajmy polskich autorów”, na
której to stronie organizowane są często konkursy, pojawiają się wywiady, jak
też recenzje.
Skąd wziął się pomysł
na prowadzenie bloga?
W sumie nie wiem, może z ekshibicjonizmu? Ale poważnie,
najpierw pisałam o sobie, o moich zwierzakach, o perypetiach w firmie, bo
wówczas jeszcze pracowałam. Potem zaczęłam wrzucać swoje osobiste wrażenia po
lekturze książek, a jeszcze później rozpoczęłam współpracę z wydawnictwami, w
zakresie właśnie recenzowania książek. I to trwa do dzisiaj, aczkolwiek blog
służy mi także do informowania o moich spotkaniach, jest zapisem tego, co
dzieje się w moim życiu.
A strona internetowa,
o polskich pisarzach?
Tutaj wszystko zaczęło się chyba w 2011 roku. Chyba, a może
wcześniej? Też nie pamiętam dokładnie. Jednak na pewno już byłam po debiucie i
poznałam wielu świetnych polskich twórców. No to jednak musiał być 2010 rok. I
zastanowiło mnie, że nic do tej pory o nich nie słyszałam, nie widziałam ich
książek w księgarniach. Postanowiłam chociaż w małym stopniu przyczynić się do
propagowania polskiej literatury i założyłam fanpage na Facebooku „Czytajmy
polskich autorów”.
A w listopadzie 2012
ruszył portal
www.polscyautorzy.pl
Współpracuję z kilkoma recenzentkami i z wieloma wydawnictwami. Na portalu
ukazują się recenzje książek polskich autorów, wywiady, konkursy. Strona ma na
celu zwrócenie uwagi na twórczość właśnie rodzimych pisarzy.
Jak to się stało, że
wpadłaś na pomysł, by zostać pisarką? Po prostu usiadłaś i zaczęłaś tworzyć coś
niczego…? Z głowy? A może przysłuchiwałaś się rozmowom ludzi w kawiarni?
Wiesz, to nie było tak, że wstałam pewnego dnia i
stwierdziłam, że dzisiaj rzucam wszystko i zaczynam pisać książki. To można
nazwać procesem, dojrzewaniem, przeistaczaniem się, definiowaniem własnych
potrzeb, pasji, tego, co siedzi głęboko w człowieku. We mnie narastało to przez
lata i w końcu musiała nastąpić erupcja. Zawsze coś pisałam, sama dla siebie i
nie robiłam tego z myślą o wydaniu. To nadeszło dużo dużo później.
Jakie to uczucie
wiedzieć, że się zostało pisarką? Jak zareagowali na to najbliżsi? Jesteś
przecież też mamą i żoną?
Pisarka to takie wielkie słowo. Wolę nazywać siebie autorką
książek, albo kreatorką wyobraźni. A jakie to uczucie? Wspaniałe. Bo wiesz,
najważniejsze jest robić w życiu to, co się kocha, czym się żyje, co daje
radość. I pisanie tym właśnie dla mnie jest. Od ubiegłego roku zajmuję się
tylko tym i wreszcie czuję naprawdę… wolna.
A rodzina? Jest bardzo dumna i bardzo mnie wspiera. Są moim
oparciem w każdym aspekcie.
Agnieszko, masz już
na swoim koncie wiele książek. Są wśród nich i „Zakręty losu”, i „Bez
przebaczenia”, i „Szósty”, i „Dirty Word”, i zbiór opowiadań napisany we
współpracy z dwiema innymi osobami „Książki, moja miłość”, i „Zakład o miłość”,
i „W zapomnieniu”, i kryminalne historie „Zatrute pióra” napisane wspólnie w
innymi pisarzami, i zbiór opowiadań "31.10 Halloween po polsku". Czy
te tytuły całkowicie różnią się między sobą, czy coś je łączy?
Hm, na pewno się różnią. Szósty to thriller o
psychopatycznym zabójcy zielonookich blondynek. Trylogia Zakręty losu to
opowieść o dwóch braciach, stojących po przeciwległych stronach prawa. Zakład o miłość to romans, tak
samo Bez przebaczenia. Dirty World to dramat, będzie wydany u nas w 2014 roku
pod tytułem Brudny świat. Moja najnowsza książka W szpilkach od Manolo to
kryminalna komedia.
A co łączy moje książki? Miłość. Tylko to.
Lubisz zagłębiać się
w psychikę bohaterów, jak myślisz, jesteś poniekąd psychologiem?
Ależ skąd! Lecz staram się wczuwać w poszczególne postaci,
analizować ich postawy i zastanawiać się, jak w danym momencie mogliby się
zachować i co powiedzieć. Często też robię research i rozmawiam z ludźmi,
którzy zajmują się podobnymi rzeczami, jak bohaterowie moich książek.
Nie brakuje w Twoich
powieściach emocji, wielkich uczuć, sprzeczności, dylematów, czy czerpiesz to z
własnego życia, z własnych przeżyć, doświadczeń czy też obserwujesz osoby obce,
nieznane?
Jestem bardzo wrażliwą osobą, wyczuloną na wszelkie emocje,
łapię je jak doskonały radar. Dużo też czytam, oglądam filmy, słucham muzyki,
to wszystko daje mi niesamowitą inspirację i motywację do tworzenia nowych
opowieści. Poza tym… niektóre historie pisze życie, a ja je tylko nieco
modyfikuję, jak np. Zakręty losu-Historia Lukasa.
Czy mogłabyś żyć bez
książek? Mam wrażenie, że nie bardzo…
Masz doskonałe wrażenie. Jako dziecko matki, dla której
biblioteczka w domu to podstawa, mogę powiedzieć, że przesiąkłam zapachem
książek już od najmłodszych lat. Mogę nie kupić sobie nic do ubrania, ale na
książkę zawsze znajdzie się pieniądz.
Jak opisałabyś w
kilku słowach swoją najnowszą powieść?
W szpilkach od Manolo, to tak, jak napisane jest na okładce.
Komedia, miejscami poważna, Kryminał, czasami niepoważny, Romans, całkiem
serio! To opowieść o trzydziestopięcioletniej Lilianie, pracownicy korporacji,
właścicielce trzech kotów, która ma dość „białych kołnierzyków” i zaczyna
zastanawiać się nad swoim życiem. Nagle w jej otoczeniu pojawia się przystojny
Michał, który nie wiadomo kim tak naprawdę jest, kolega zaczyna zachowywać się
podejrzanie, szefowa doprowadza ją do szału, a w mieście szaleje psychopata,
który porywa młode kobiety. W szpilkach od Manolo to komedia z inteligentną
bohaterką, która każdego potrafi doprowadzić do szału. Myślę, że będziecie się
nieźle bawić przy lekturze tej powieści.
Myślisz, że spodoba
się Twoim fanom, czytelnikom?
Ojej, mogę jedynie mieć taką nadzieję J
Zawsze się denerwuję i po prostu… boję.
Jak myślisz, dlaczego
czytelnicy tak bardzo lubią Twoje książki, w czym tkwi sekret powodzenia Twoich
powieści? Moim zdaniem chodzi o to, że przedstawieni bohaterowie są podobni do
zwykłych ludzi, a jednocześnie można znaleźć w nich wiele niecodziennych cech
charakteru…
Nie wiem, naprawdę ciężkie pytanie. Chyba najlepiej zapytać
Czytelników. Może dlatego, że stawiam na szereg emocji, które często rządzą
ludzkim życiem? Że pokazuję czasami prawdziwość ludzkich charakterów, że
ukazuję ich słabości, pragnienia, żądze? Że miłość nie stanowi dla mnie tabu,
że wierzę w odkupienie i przemianę? Może…
Powiesz nam, który z
Twoich bohaterów jest Ci szczególnie bliski?
Na pewno Lukas, gdyż wzorowałam tę postać na osobie pewnego
człowieka, którego kiedyś znałam.
Masz na pewno wiele
pomysłów na kolejne interesujące książki, nie mylę się? Jeszcze wielokrotnie
nas czymś zaskoczysz…? Może napiszesz książkę dla dzieci, a co myślisz o
fantastyce albo powieści historycznej? Ja zawsze chętnie czytam o II wojnie światowej,
może i w tym się odnajdziesz?
Kolejne pomysły są, niektóre już w realizacji. Jesienią
ukaże się trochę inna moja odsłona, jako autorki, gdyż będzie to ostra sensacja
i gorący romans, ich dwóch, ona jedna i bohater, który będzie posiadał nadprzyrodzone
moce. Książka będzie mieć tytuł Obrońca nocy. To może faktycznie być pewne
zaskoczenie.
Piszę także książkę do nowej serii dla kobiet, gdzie erotyka
przeplata się z dramatem. Ale o tym wkrótce, bo w tej chwili dopiero pracuję
nad tą powieścią i nie mam jeszcze tytułu. Ale też ukaże się w tym roku.
A w 2014, jak wspomniałam wcześniej, ukaże się Brudny świat
i od razu mogę powiedzieć: zróbcie duży zapas chusteczek.
Agnieszko, czy jesteś
kobietą szczęśliwą, spełnioną, wiem, że ciągle się uczysz, nie osiadasz na
laurach?
Myślę, że tak, jestem kobietą spełnioną, ale w sumie chodzi
o to, żeby się kręciło? Żeby był fun? Kończę właśnie studia podyplomowe, marzą
mi się też warsztaty scenopisarskie, dostaję mnóstwo zapytań o ekranizację
głównie Zakrętów losu. Wiem, że to trochę nierealne, ale z drugiej strony… kto
zabroni mi marzyć? A może jednak?
O czym marzysz?
Powyżej już odpowiedziałam. A co jeszcze? Na pewno, o tym, aby
moje dzieciaki się uczyły i znalazły swoją drogę w życiu. Ja swoją już mam,
chciałabym, żeby im też się udało. A z bardziej prozaicznych rzeczy? Marzy mi
się domek nad jeziorem.
Skąd pomysł na
tworzenie playlisty do książek, muzyka musi być dla Ciebie niebywale ważna?
To moja inspiracja. Jestem muzyko maniaczką. Towarzyszy mi
wszędzie i zawsze. Także podczas pisania i dlatego postanowiłam podzielić się
tym z czytelnikami. Poza tym niektórzy Czytelnicy piszą do mnie, że podczas
czytania słuchają piosenek z playlisty i wówczas odbiór jest całkiem inny.
Czy Ty, podobnie jak
bohaterka „Szpilek od Manolo” kochasz koty? A może jakieś inne zwierzęta? I
oczywiście muszę zapytać, czy chodzisz w szpilkach?
Mam trzy koty i psa. Koty występują w książce W szpilkach od
Manolo. Jeśli chodzi o szpilki to chodzę tylko wtedy, gdy jadę samochodem. A
więc nie chodzę;) Preferuję raczej sportowy ubiór.
Dziękuję za rozmowę.
Ja również.
A teraz zasady konkursu, którego jestem organizatorem:
1. Zabawę zaczynamy
31 maja i potrwa 7 dni, do 7 czerwca do 24:00.
2. Zwycięzca zostanie wybrany w miarę możliwości najszybciej jak się da,
wyniki pojawią się do 10 czerwca.
3.
Nagrodą będzie świeżutka, pachnąca nowością książka"W szpilkach od Manolo", którą własnoręcznie podpisała Agnieszka.
4. Książka to podarunek dla zwycięzcy od autorki i Wydawnictwa Novae Res.
5. Należy odpowiedzieć na pytanie:
Dlaczego to właśnie TY powinnaś/powinieneś dostać ten niezwykły tytuł?, w komentarzu pod tym postem, poza tym zostawić swój adres e-mail. Miło mi będzie, jeżeli polubicie moją stronę na facebooku
KLIK>,
jeśli dołączycie do obserwujących mojego bloga, nie jest to jednak
wymóg, ponieważ nie uważam, że do lubienia i obserwowania powinno się
zmuszać, prawda?
6. Powiadomię zwycięzcę o wygranej
poprzez wiadomość e-mailową. Jeżeli w ciągu trzech dni nie poda adresu, wyłonię następną osobę.
Podaję jeszcze link do mojej recenzji książki
KLIK>