▼
piątek, 6 września 2013
Milaczek Magdalena Witkiewicz
Mam w posiadaniu już wszystkie wydane książki Magdaleny Witkiewicz.
"Szkołę żon" KLIK do mojej recenzji opowiadającą o kobietach, ich rozterkach, uczuciach i odnajdywaniu siebie, zrozumieniu, jak ważne są one same, iż nie trzeba zawsze i wszędzie myśleć o innych, warto wreszcie zacząć dostrzegać siebie właśnie, nauczyć się tego. Czytałam przedpremierowo, a fragment mojej recenzji pojawił się na okładce.
"Opowieść niewiernej" KLIK do recenzji z kolei porusza temat kontrowersyjny, autorka nie boi się tu pisać o niełatwych, zagmatwanych relacjach damsko - męskich.
"Lilka i spółka" KLIK> to moim zdaniem najlepsza pozycja pisarki, chociaż napisana jest dla dzieci i o dzieciach opowiada, ale z takim z humorem i tak pomysłowo, że bawiłam się z nią rewelacyjnie.
"Ballada o ciotce Matyldzie" KLIK to również historia opowiedziana w przezabawny sposób, tutaj możemy wiele spraw zobaczyć z innej perspektywy, może coś pojąć, może przemyśleć? Na pewno uwierzyć i mieć nadzieję na lepsze jutro.
I wreszcie kilka słów o Milaczku...
PRZEZABAWNA HISTORIA JEDNEJ Z NAS...
"Milaczek" to debiutancka powieść Magdaleny Witkiewicz. Uważam, że już wtedy autorka była gotowa do pisania, miała swój styl od samego początku, doskonale operowała słowem i emocjami czytelniczek.
Z tą książką zetknęłam się zupełnie niespodziewanie, jej ciąg dalszy zatytułowany "Panny roztropne" czekał cierpliwie na półce na swoją kolej, a "Milaczek" był dla mnie nieosiągalny. Kiedy wreszcie trafił do mnie byłam naprawdę szczęśliwa.
Różowej barwy nie lubię, ale nie ocenia się książki po okładce, więc nie zwracałam uwagi na ten kolor. Najważniejsze i tak było wnętrze. Tytułowy Milaczek to po prostu Milena, z problemami, z jakimi boryka się wiele kobiet, ja również niestety. Czytając o niej i o jej przemyśleniach, o tym, co przydarzało się jej w życiu wielokrotnie dostrzegałam cechy wspólne między nami, łączyły nas podobne sytuacje, mogłam się z nią utożsamiać i doskonale ją rozumiałam.
Nie zabrakło w tej powieści humoru, na każdej stronie możemy go znaleźć i naprawdę cudownie spędzić czas, czytając "Milaczka". To lekka, zabawna historia dorosłej już kobiety, samotnej, za to otoczonej rodziną, która wspiera ją i pomaga w każdym momencie jej życia. Bardzo ciekawą i niebanalną osobą w tej książce był ośmioletni, również samotny Bachor, to ta dziewczynka właśnie skradła moje serce, to ją uznałam za barwną, interesującą postać, to ona zapadła mi w pamięć szczególnie. Naprawdę ma na imię Zuzanna, jak moja najmłodsza córeczka, może dlatego od razu poczułam do niej tak dużą sympatię? To roztropna, zagubiona, ale szczera i otwarta młoda osóbka, która zrobi wszystko, by tylko zastąpić potencjalne kandydatki na jej drugą mamę.
Z "Milaczkiem" nie można się nudzić, miejscami jest wzruszająco, czasami arcyśmiesznie, na pewno chwilami poważnie, ciekawie. Poprawi Wam się na sto procent nastrój, więc jeżeli macie za sobą ciężki, trudny, pełen stresu i napięć dzień, sięgnijcie po ten tytuł. To najlepszy lek na wszelkie problemy i smutki. Idealny i niemożliwy do przedawkowania. Chciałabym jeszcze dodać, że szczegóły są tu dopracowane i przemyślane, a bohaterowie świetnie opisani i dobrani, doskonale pasują i tworzą świetną całość.
"Milaczek" Magdalena Witkiewicz , Wydawnictwo SOL, 2008
Bardzo jestem wdzięczna wydawnictwu SOL za możliwość poznania Milaczka, cieszyłam się i krzyczałam z radości, gdy dowiedziałam się, że właśnie ten tytuł do mnie trafi! Dziękuję z całego serca.
Uaktualniam ten wpis, ponieważ niebawem, już 18 września Milaczek w nowej odsłonie, w pięknej, pasującej do tej powieści okładce :) Panny roztropne również niebawem :)
Wiedziałam, że Ci się spodoba:)) I już wiesz, co ja czuję do Bachora, bo widzę, że też Cię podbił:)
OdpowiedzUsuńTak, Paula, masz rację, a czy ja mówiłam Ci, że książka doszła? Ostatnio strasznie zakręcona jestem...
UsuńNie mówiłaś, ale uznałam, że skoro nic nie piszesz, to pewnie dotarła;)
Usuńdotarła w każdym bądź razie :)
UsuńAleż Ci zazdroszczę! Bardzo jestem ciekawa wcześniejszych książek autorki. Mam nadzieję że i ja będę miała kiedyś okazję je poznać...
OdpowiedzUsuńjestem tego pewna, że poznasz wszystkie powieści Magdy :)
UsuńMilaczek jest uroczy:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, Madziu, że i Ty tak uważasz :)_
UsuńJeżeli Milaczek jest tak dobry jak Ballada nigdy nie będę marudzić ;-) Lubię książki Magdy i Magdy :-) muszę upolować resztę książęk Magdaleny W.
OdpowiedzUsuńtak, koniecznie ;) A nowy Zamek jak się pięknie zapowiada...
UsuńZamówiłam Milaczka w nowej szacie, Panny roztropne za 8,99 hmm czyżby empik.com czyścił magazyny i opowieści niewiernej gdzie w sklepie empik zabiła mnie cena ( sorry Autorko ale nie kupiłam w Empiku ale na stronie była tańsza ) i oczekuje na dostawę :D
UsuńLekka i ciekawa.. szkoda, że promują często gorsze książki nachalną reklamą, a te, które warto przeczytać mają mniejsze zainteresowanie, chociaż warto:)Chętnie ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńta książka odniosła wielki sukces, jest doskonałym debiutem, ale wiem i rozumiem, co masz na myśli :)
UsuńPóki co słyszałam tylko o autorce, ale chętnie rozpocznę przygodę z tą autorką ): Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpolecam naprawdę gorąco, nie zawiedziesz się :)
UsuńOj nie w moim stylu, ale nazwisko autorki zobowiązuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
to debiut Magdy, ale równie dobrze napisana, jak każda inna jej powieść :)
UsuńRzeczywiście okładka jest niezbyt ciekawa, dlatego dobrze, że "Milaczek" ukaże się w nowej szacie graficznej. Pani Magdy, czytałam tylko "Opowieści niewiernej", które wręcz pochłonęłam i byłam tą książką oczarowana. Na pewno prędzej czy później i po "Milaczka" sięgnę:)
OdpowiedzUsuń