środa, 25 listopada 2015

Krystyna Mirek Droga do marzeń





Jest tylko kilka polskich pisarek, których twórczość mogłabym polecać w ciemno. Wśród nich znajduje się przesympatyczna Krystyna Mirek, która przy każdej kolejnej książce zaskakuje mnie i daje do myślenia. Tworzy bohaterów złożonych, których łatwo i szybko oceniamy po pozorach. Uzmysławia nam, że nikt nie jest tak do końca zły i choć nie usprawiedliwia stworzonych przez siebie postaci, pokazuje nam, że czasami zbyt szybko wydajemy opinię na temat innych ludzi, wcale ich nie znając. To naprawdę wielka sztuka wodzić za nos czytelnika. Nie udałaby się zapewne, gdyby nie wnikliwa obserwacja otaczającego świata i drugiego człowieka, którą to umiejętność Krystyna Mirek opanowała do perfekcji.

"Droga do marzeń" to historia niezwykle wciągająca. Opowiada o tym, że los bywa przewrotny i tak naprawdę niczego w życiu nie możemy być pewni. Konstancja Dobrowolska wydaje się być szczęśliwą młodą kobietą, pozornie niczego jej nie brakuje, przynajmniej pod względem finansowym. Może sobie pozwolić na wszystko. I oczywiście pozwala. Nie zastanawia się, na co i ile wydaje. Nie martwi się o pieniądze. Wydaje jej się również, że ma na kogo liczyć w razie sytuacji kryzysowej. Ma przyjaciół, chłopaka... i nagle to wszystko rozpryskuje się niczym bańka mydlana, dwudziestotrzylatka zostaje z niczym. Okazuje się, że bajkowy świat, w którym żyła do tej pory nie jest tym realnym, prawdziwym. Chyba czas dorosnąć? Nieco zbyt brutalnie zostaje jej odebrane wszystko, w co wierzyła, czym się otaczała, ale może wbrew pozorom to wszystko było niczym?
Czasami dobrze jest się przekonać, kto tak naprawdę jest naszym przyjacielem, stanie za nami murem, pomoże wtedy, gdy wszyscy inni się odwrócą...


Serdecznie polecam mądrą, życiową, świetnie napisaną powieść Krystyny Mirek, którą czyta się szybko i z prawdziwym zaciekawieniem. To książka, przy której będziemy się i śmiać, i płakać, denerwować i cieszyć. Wzbudzi w nas skrajnie różne emocje, pokaże, czym jest nadzieja, ale też siła, której wcześniej być może nie było. A może była, tylko nie było potrzeby, by się ujawniła? Są w życiu takie sytuacje, gdy musimy postawić wszystko na jedną kartę, bo nie mamy innego wyjścia. Czy uda nam się podnieść po upadku? Nawet jeśli popełniamy błędy, warto walczyć o siebie i swoją przyszłość, ponieważ jesteśmy tylko ludźmi. Nie myli się tylko ten, który nic nie robi, ale też niczego nie osiągnie, bo będzie się bał zaryzykować.

Warto zapoznać się z "Drogą do marzeń" chociażby po to, byśmy zainspirowani historią stworzoną przez pisarkę, wzięli sprawy we własne ręce i spełniali to, o czym skrycie marzymy. Tak wiele zależy w gruncie rzeczy od nas samych... od tego wszystko się zaczyna.

2 komentarze:

  1. Ostatnio czytalam pierwszą dla mnie książke Pani Krytyny Mirek - Szczęśliwy dom - strasznie mi sie podobała, zwłaszcza postać Gabrysi jest mi bardzo bliska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd sie przyznać, ale jeszcze nie przeczytałam żadnej książki Krystyny Mirek!!! Wstyd, prawda? :-) Obiecuję jednak poprawę :-)

    OdpowiedzUsuń