niedziela, 14 stycznia 2018

Smaki miłości Ashley Warlick recenzja przedpremierowa




Premiera: 30.01.2018 


Ashley Warlick jest właścicielką niezależnej księgarni, amerykańską pisarką. Powieść autorki, o której mam zamiar dzisiaj opowiedzieć, jest jej czwartą z kolei.

"Smaki miłości" to historia, która wydarzyła się naprawdę. To opowieść o kobiecie, która faktycznie nie przejmowała się zdaniem innych i robiła to, na co miała ochotę. Co uważała za słuszne. Żyła tak, by niczego nie żałować, jej pragnienia i marzenia były dla niej zawsze na pierwszym miejscu.

Akcja rozpoczyna się w Los Angeles w roku 1934. Poznajemy młodą, debiutującą pisarkę Mary Frances. Jest mężatką, ale już na początku książki dowiadujemy się, jak bardzo pociąga ją inny mężczyzna.

Całość czyta się szybko i z prawdziwym zaciekawieniem. Jesteśmy zaskoczeni życiem głównej bohaterki, zaintrygowani. Chętnie dajemy się wciągnąć w podróż po Kalifornii czy Francji. Wybierzemy się także w szwajcarskie Alpy. W którym z tych miejsc Frances odnajdzie szczęście i przy czyim boku? Czy będzie musiała dokonać wyboru?

Historia ta przepełniona jest aromatami, smakami, zapachami. Różnorodnością. Raz jesteśmy pełni empatii, wzruszeni do łez, zachwyceni poczynaniami bohaterki. Trzymamy kciuki za jej niełatwe wybory, staramy się nie oceniać jej i nie poddawać krytyce.

Książka o popularnej amerykańskiej pisarce zachwyci nas i pokaże, co jest w życiu naprawdę istotne. Za czym tęsknimy, czego potrzebujemy, za czym dążymy nieustannie? Jakiego rodzaju pragnienia mogą nami zawładnąć bez reszty?

Frances tworzyła eseje na temat jedzenia, ale tak naprawdę nierozłącznie wiązała sztukę kulinarną z życiem, z pragnieniem miłości. Pisała tak na ten temat:

"Moim zdaniem trzy fundamentalne ludzkie potrzeby: jedzenie, poczucie bezpieczeństwa i miłość są ze sobą do tego stopnia połączone i splecione, że nie sposób pisać o jednej z nich, nie uwzględniając pozostałych. Tak się składa, że kiedy piszę o głodzie, tak naprawdę chodzi mi o pragnienie miłości, o ciepło, które tak uwielbiamy i którego łakniemy."  


"Smaki miłości" polecam zdecydowanie. Szczególnie urzeknie zapewne fascynatów biografii, jak również osoby, które uwielbiają oryginalne i nietuzinkowe postaci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz