sobota, 31 maja 2014

Co czytały, jak jeszcze nie blogowały? Anna Grzyb, autorka bloga Pisaninka.

Kilka dni temu, z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka wydawnictwo Replika wymyśliło ciekawą akcję i po chwili wahania postanowiłam wziąć w niej udział. Co prawda nie pamiętam dokładnie, jaka książka była pierwszą samodzielnie przeze mnie przeczytaną, na pewno uwielbiałam Anię Shirley, Muminki, Pana Samochodzika i wiele, wiele innych postaci literackich, ale dzisiaj chciałabym Wam przypomnieć o tej lekturze...

"Rogaś z Doliny Roztoki" to piękna opowieść, wzruszająca i interesująca. Oczywiście nie obyło się w moim przypadku bez łez, to jedna z najważniejszych historii z mojego dzieciństwa. Rogaś był bohaterski, miał ciekawe przygody, co prawda został pozbawiony rodziny, ale zyskał najprawdziwszych przyjaciół w dzieciach, które się nim zaopiekowały.

A tutaj książka, którą pokochała i moja córka. Zaraziłam ją miłością do rudowłosej Ani, z czego jestem niezwykle dumna.
 
Moja najmłodsza pociecha kocha z kolei wiersze Pani Doroty Gellner, podobnie jak jeszcze kilka lat temu najstarsza.
Synek najchętniej słucha opowieści o przygodach Harry'ego Pottera.
 
 
Tak wyglądałam jako dziecko.
 

 
Tak wyglądam teraz.
 
Wydawnictwo Replika chciało pokazać swoje Autorki od tej jakże ciekawej strony. W związku z tym powstał projekt zatytułowany "Co czytały, jak dorastały?". Blogerki, w tym ja, zostały poproszone o udział w tej zabawie. Moim zdaniem pomysł jest na tyle interesujący, że pomimo wielu zajęć chętnie się zgodziłam.
 
 

13 komentarzy:

  1. Fajna akcja :) pamiętam ,,Rogasia.."! To była fantastyczna książka, jedna z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też pamiętam "Rogasia", na pewno znalazłby się w kontynuacji mojego dzisiejszego wpisu (gdyby taki o lekturach z czasów podstawówki powstał). :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie rozgraniczałam, czy podstawówka, czy okres wcześniejszy, w przedszkolu zresztą nie czytałam, do pierwszej klasy poszłam jako sześciolatek, ten wpis był tworzony pod wpływem impulsu, na szybko, a Rogaś to cudna książka :)

      Usuń
  4. Rogasia też mam i wszystkie Anie :) i jeszcze kilka książek o Tomku i moja ukochana Ronje córkę zbójnika. Mam też książkę do której wracam gdy mam chandrę to Błękitny Zamek. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Do tej pory nie przeczytałam Ani, nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Rogaś.... - oczywiście, że czytałam. Anie wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie to wydanie Rogasia mamy na półce. Czeka sobie na Tymka. To jednak z moich ukochanych książeczek dzieciństwa. Prym wiodła jeszcze Ania z Zielonego Wzgórza, Tajemniczy ogród i Muminki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiałam "Mery Poppins". Zostało mi to do dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na mojej półce też stoi "Rogaś". Aż się dziwię, że jeszcze go nie podsunęłam Młodemu. Serię "Ani" też posiadam i mimo, że moich chłopaków raczej nie zainteresuje, nie oddam jej nikomu - zresztą mama mi nie pozwala :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też i Rogasia i Anię Shirley we wszystkich częściach uwielbiałam! Ale do Harrego Pottera, jakoś nie mam spadu..

    fajna akcja!

    OdpowiedzUsuń