wtorek, 6 grudnia 2016

O Wojtku z planety Uran recenzja




Agnieszka Dydycz, Antoni Oniśko „O Wojtku z planety Uran” Wydawnictwo Alegoria 2016

„O Wojtku z planety Uran” to książka przeznaczona dla dzieci co najmniej czteroletnich. Najmłodszych zaciekawią przepiękne, w każdym szczególe dopracowane ilustracje i niesztampowy język bohatera, starszych interesująca fabuła i niecodzienne podejście do poruszanego w tej publikacji tematu.
Powieść powstała w naprawdę niezwykły sposób. Kosmita Wojtek po prostu przyśnił się pięcioletniemu wówczas Antosiowi. Chłopiec opowiedział o tym śnie swojej mamie, która całość spisała. 70% przychodów ze sprzedaży tej książki zostanie przekazane na Fundację „Pomóżmy Dzieciom”, której podopieczni znajdują się w trudnej sytuacji materialnej i życiowej.
Pochodzący z planety Uran Wojtek nie wygląda tak jak mieszkańcy Ziemi. Chociaż jest dzieckiem, ukończył już 150 lat. Wiek ten nie przeszkadza mu jednak w zaprzyjaźnieniu się z pięcioletnim Antosiem. Dzięki niemu poznaje ziemskie zwyczaje, potrawy, świat otaczający chłopca. Uczy się jeździć na rowerze i rozmawia z nietoperzami!
To historia o przyjaźni i życzliwości, ciepła, wesoła, pouczająca. Dziecko z prawdziwym, niesłabnącym zainteresowaniem słucha czytania rodzica lub też samodzielnie zapoznaje się z niebanalnym tekstem. Całości doskonale uzupełniają barwne ilustracje. To wartościowa, pobudzająca wyobraźnię młodego człowieka książka, z którą nie sposób się nudzić. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz