Pierwsza powieść scenarzystki serialu telewizyjnego oglądanego od wielu, wielu lat, popularnego "Na dobre i na złe". Losami lekarzy przejmują się co środę widzowie z całego kraju, podobno sześć milionów ludzi ogląda perypetie leśnogórskich pacjentów, jak i osób, które je leczą. Czy poza scenariuszami Agnieszka Krakowiak-Kondracka potrafi pisać powieści obyczajowe? Warto było się przekonać, znaleźć odpowiedź na to pytanie.
"Jajko z niespodzianką" jest zabawną, choć osadzoną jak najbardziej w polskich realiach, historią samotnej matki. Ada nie jest już młodziutką, dopiero uczącą się życia naiwną osóbką, lecz z drugiej strony nie należy jeszcze do kobiet dojrzałych i statecznych, wiele jeszcze przed nia. Ma trzydzieści lat, trzyipółletnią, niebywale inteligentną córeczkę, dobrze płatną pracę. Dziecko naszej bohaterki jest inne, a właściwie jedna z jej maleńkich rączek nie jest podobna do dłoni rówieśników. Nie tylko tego typu problemy ma Ada, jej matka ciągle ją krytykuje, jest wszystkowiedząca, doradza, stale poucza. Nie ma też obok niej nikogo, na kim mogłaby się wesprzeć, kogo mogłaby pokochać. David, ojciec dziewczynki, nie sprostał oczekiwaniom Ady, nie nadawał się na głowę rodziny, był nieodpowiedzialnym, egoistycznym gnojkiem. Człowiekiem, który nie zasługiwał na jej miłość i szacunek. A jednak kochała go...
Julka zdaje się lepiej niż jej mama radzić ze swoją "innością". Jest już w tym wieku, że zarówno ona, jak i dzieci, z którymi ma styczność na podwórku, dostrzegają różnicę między rączkami dziewczynki a swoimi dłońmi.
"Adzie zrobiło się gorąco. Zawsze tak było, kiedy z Julką działo się coś, na co nie miała wpływu. A przecież dokładnie trzy lata i dwa miesiące temu Ada, pakując do walizki ostatnie rzeczy Davida, postanowiła, że chce mieć prawdziwy wpływ na życie swoje i córki. Wyłączny wpływ. Nie da się skrzywdzić, no i oczywiście nikomu nie pozwoli skrzywdzić tej małej kruszynki, która opleciona rurkami kroplówek, walczyła o każdy oddech. I teraz też nie pozwoli jej się smucić."*
Bohaterka "Jajka z niespodzianką" za wszelką cenę chce być samowystarczalna. Nie chce dopuścić do siebie nikogo, wmawia sobie, że nie potrzebuje do szczęścia drugiego człowieka. Tak bardzo zawiodła się na Davidzie, że woli nie próbować, bo nie chce cierpieć, ponownie się sparzyć. Przedszkole dla Julki wybiera sama, pomimo uwag ze strony matki decyduje się na drogie, prywatne miejsce, w którym jej samej się podoba. Dziecko jest tu traktowane normalnie, pomimo swojej niepełnosprawności, a to dla matki najważniejsze. Nikt nie będzie się dziwił, widząc rączkę Julki, nie nazwie jej dziwolągiem.
Ada jest postacią ciekawą, trochę zwariowaną, wiecznie się spóźniającą, roztrzepaną. Wynikają z tego bardzo zabawne sytuacje, często jednak nie do pozazdroszczenia. Okoliczności, w jakich poznaje Adama, są raczej niesprzyjające miłosnym uniesieniom, motylom w brzuchu, czy romantycznym chwilom. Okazuje się, że jako mama kompletnie zawiodła, na całej linii i gdyby nie pomoc mężczyzny nie wiadomo, jak zakończyłaby się ta niebezpieczna sytuacja. Jednak Ada nie czuje do niego sympatii, widzi w jego spojrzeniu ocenę, nieme stwierdzenie, że jest nieodpowiedzialna, nieostrożna, winna! Wydaje jej się, że dla tego człowieka stanie się synonimem koszmaru. Czy tak będzie w rzeczywistości?
To książka, w której możemy lepiej poznać środowisko osób bogatych, zderzyć się z rzeczywistością tych rodziców, którzy nie mają kłopotów finansowych, ale to nie oznacza wcale, że ich życie usłane jest różami i pozbawione trosk. Mają po prostu inne niż my problemy, ale wcale nie okazują się idealni, bo i oni popełniają błędy wychowawcze. Może nawet dużo bardziej poważne od niedociągnięć tych "normalnych" rodziców. Nie dostrzegają tego, jak wielką krzywdę wyrządzają własnemu dziecku, myślą, że drogie zabawki i przyjęcia zastąpią dziecku miłość, uwagę rodzica i jego wieczny brak czasu dla własnej pociechy.
Czy Adzie uda się w tym wszystkim odnaleźć? Co zrobi, gdy na horyzoncie pojawi się były mąż, ojciec Julki, David? Czy poradzi sobie w specyficznym i dalekim od doskonałości środowisku snobów? Czy zaaklimatyzuje się i dostosuje dla dobra dziecka?
Bardzo dobrze napisana powieść, lekko i bez wymuszenia. Czyta się ją szybko, jest pełna humoru i ciekawych spostrzeżeń. Widać, że autorka niejedno widziała i wie, jak opisać to, co udało jej się zaobserwować. Stworzyła interesujące postaci, dorzuciła niebanalne zwroty akcji, a całość przysporzyła mi wielu emocjonujących doznań. Byłam zaintrygowana, nie nudziłam się, miło spędziłam czas. To lektura idealna na gorszy humor, smutniejszy dzień, na poprawę nastroju. Polecam.
*cytat pochodzi z książki
"Jajko z niespodzianką" Agnieszka Krakowiak-Kondracka Wydawnictwo Literackie premiera: 3.04.2014
Książka zapowiada się bardzo ciekawie. :) Idealny prezent na święta. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sięgnę po nią. Bardzo mnie zaciekawiłaś. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tzw. jednym tchem...książka jest rewelacyjna, wbrew pozorom lekkiej i łatwej porusza trudne aspekty zyciowych aspektów.
OdpowiedzUsuńDziękuję Pisanince za zachętę, było warto!
Serdecznie pozdrawiam :)