Wyobraź sobie, że Twoja matka jest źródłem Twojego lęku i destrukcji. Wyobraź sobie, że jesteś zakładniczką rodzinnej tajemnicy.
Anita marzy o byciu pisarką. Wspierana przez męża decyduje się na kolejne ważne kroki i zmiany w swoim życiu. Wspólnie kupują upragnione mieszkanie i powoli budują własny świat.
Nie jest im jednak dane cieszyć się małżeństwem ani sukcesami. Despotyczna matka Anity, która od zawsze zaniżała jej poczucie wartości, starając się podporządkować sobie całkowicie córkę, wkracza ponownie do ich życia.
Czy Anita znajdzie siłę, żeby walczyć o swoje życie?
Joanna Sykat pisze tak plastycznie, że łatwo sobie wyobrazić podobną relację z … własną matką. „Jutro zaświeci słońce” to książka, która wierci dziury w duszy, stawia niewygodne pytania i oczyszcza umysł. To jedna z tych książek, które chciałoby się przytulić do serca.
Książka ukaże się pod moim patronatem medialnym, co napawa mnie oczywiście dumą, bo to niezwykła publikacja. Temat, jaki poruszyła w niej autorka jest trudny, ale podejrzewam, że wcale nie tak rzadko spotykany w codziennym życiu, jak byśmy chcieli.
Joanna Sykat nie lubi skupiać się na tym, co mało istotne. Z rzeczy ważnych – żona, matka i pisarka, w kolejności zależnej od pory dnia. Wolny duch, który lubi zwiedzać, podglądać i podkradać życiu smaczki i detale. Historie gonią ją wszędzie i domagają się pierwszeństwa. Przybywa ich tak szybko jak autorce siwych włosów na głowie. Do tej pory w książki wykluły się: Wszystko dla ciebie, Jesteś tylko mój, Tylko przy mnie bądź oraz miniatury: Biedronki są ważne i Macierzynki.
Czytałam dwie książki tej autorki. Jak będzie mi dane sięgnę i po tą :) Ania Pi
OdpowiedzUsuń"Jesteś tylko mój" i "Tylko przy mnie bądź" bardzo mi się podobały :) Jestem przekonana, że tym razem nie będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuńteż czytałam te dwie :) Ania Pi
Usuń