poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Angry birds Najlepsze historyjki

Teraz zdradzę Wam sposób na dziecko, które nieszczególnie interesuje się literaturą. Takim twardym do zgryzienia "orzechem" jest mój syn Kamil. Gdy był mniejszy, miał cztery latka, jedynymi książeczkami, których czytania słuchał były te z serii o żółwiku Franklinie, dlatego wypożyczaliśmy ich mnóstwo zarówno z biblioteki miejskiej, jak i ze szkolnej, na kartę czytelniczą Małgosi.
Niedawno próbowałam czytać mu naprawdę interesującą historyjkę, lecz tylko Zuzia zaciekawiła się nią, bo Kamil... zasnął. I to w środku dnia!!! Ostatnio, gdy zabrałam go do Biblioteki Publicznej w Mirosławcu znalazłam pięknie wydaną książkę o jego ukochanych bohaterach-Wściekłych ptakach. Nie za bardzo wiedziałam, co te mało sympatycznie się kojarzące stwory sobą reprezentują, ale ponieważ Kamil tak się nimi zachwyca, postanowiłam i ja się przekonać, na czym polega ich fenomen. W zeszłym roku syn zażyczył sobie na święta maskotkę Angry Birds, ma w tej chwili w sumie trzy: niebieskiego, czerwonego i małego czarnego ptaka, ale ten najmniejszy zabrała mu Zuzia i to ona z nim śpi! Nie wiem, co moje dzieci w tym wszystkim widzą, naprawdę...


Ucieszyłam się jednak, że ktoś wpadł na pomysł, by powstała książka na temat tych potwornych ptaków, ponieważ jak wcześniej o tym myślałam "jaka by nie była, to jednak literatura". Początek rzeczywiście nie powalił mnie na kolana, nie mogłam się odnaleźć w tej dziwnej rzeczywistości, ale moje dzieci czuły się w niej jak ryba w wodzie. Nie dość, że postaci były im znane, to jeszcze doskonale pamiętały, jak zakończy się ta czy inna przygoda ich ulubionych bohaterów.


Sama wolę książeczki, które nie tylko bawią, ale też uczą czegoś moje pociechy, ale widocznie i tego typu rozrywka jest im potrzebna. Historyjki te czytałam już chyba czterokrotnie, mój mąż również parę razy i dotąd nie znudziły im się. Kamil codziennie rysuje też, na podstawie ilustracji z książki,  poszczególne postaci. A później opowiada mi, co przedstawia dana ilustracja. Jest to na pewno ciekawa forma zabawy. Nie ma w tej propozycji literackiej wydawnictwa Papilon niczego, co mogłoby zaszkodzić naszemu dziecku. Poznamy tu pięć przygód niebieskich ptaków, jak też innych bohaterów. Pierwsza historyjka opowiada o Halloween.

Trzy niebieskie ptaki uwielbiają tę przerażającą noc, podczas której mogą do woli krzyczeć: "Cukierek albo psikus!", jak też przebierać się za kogo tylko chcą. Mają już bardzo dużo smakołyków, a ich ptasia wyspa staje się teraz dla nich rajem, ponieważ udaje im się zrealizować wszystko to, co sobie zaplanowali. W pewnym momencie mają już tak dużo słodkości, że nie potrafią poradzić sobie z ich udźwignięciem. 
Nie wiadomo skąd w wiadrze z cukierkami nagle pojawia się mały żółty ptak, który w zastraszającym tempie wyjada to, co z takim trudem udało im się zdobyć. Jak zakończy się ta opowieść? Przeczytajcie koniecznie!

Pojawią się też i inne postaci, jak chociażby świnie, które widzimy na rysunku powyżej. Jedno trzeba przyznać, książka jest pięknie wydana, w twardej oprawie, a ilustracje są naprawdę kolorowe i interesujące. 

Moje dzieci świetnie się bawią oglądając rysunki, słuchają z wielkim zainteresowaniem mojego czytania, a Kamil jest zafascynowany! Dzięki tej książce wreszcie zrozumiał, że nie tylko komputer jest ciekawy. Świat literatury może konkurować z Internetem i ze światem wirtualnym!
Czytajcie swoim dzieciom, bo naprawdę warto. Rozwijają swoją wyobraźnię, zaczynają rysować, bawić się.


Tak wyglądają ilustracje do drugiej opowieści, święta z Angry Birds nie będą nudne, tego możemy być pewni. Ostatnia z kolei, krótsza od pozostałych, opowieść jest o różowym ptaku-Stelli.



Całość dostępna jest w Bibliotece Publicznej w Mirosławcu. Niedawno odkryłam też, że są kolorowanki Angry Birds, Kamil otrzymał taką w prezencie świątecznym od Zająca.


Podsumowując, lepiej czytać książeczki, które zainteresują nasze dzieci, niż nie czytać im wcale albo podsuwać takie opowieści, które zniechęcą je do literatury całkowicie. Starannie dobierajmy lekturę naszym szkrabom, bo w gruncie rzeczy dzieci są najbardziej wymagającymi krytykami i trudniej dobrać im historyjkę, która je zainteresuje, niż mogłoby się początkowo wydawać. 
Zuzia najchętniej słucha wierszyków, książek o śwince Peppie, Martynce, Kubusiu Puchatku i Basi, a Kamil o Angry Birds, Piratach z Karaibów i o poszukiwaczach skarbów. Gosia natomiast uwielbia serię Heartland, wszystko, co związane z końmi, pieskami, kotkami. 

Uaktualniam ten wpis, ponieważ otrzymaliśmy niedawno kolejną z serii o ptakach książeczkę. 


Znajdziemy tu nie tylko zagadki, zadania, ćwiczenia, krzyżówkę, ale też interesującą opowieść o naszych kolorowych ptaszkach. 
Książeczkę warto podpisać, jest specjalne miejsce do tego przeznaczone. 

Mamy wiele zadań do wykonania: 

Musimy na przykład znaleźć na obrazku poszczególne przedmioty, policzyć, ile jest świeczek, kostek do gry na danej ilustracji. 

W rozwiązaniu krzyżówki pomogła Kamilowi Gosia. 

Naprawdę polecam. Ciekawie napisana, ładnie wydana, kolorowa i przykuwająca uwagę publikacja, z którą dzieci wesoło spędzą czas, ale i kreatywnie. Nauka poprzez zabawę, w dodatku z ulubionymi bohaterami to jest to! 


1 komentarz: