wtorek, 28 czerwca 2016

Edward i jego wielkie odkrycie Rebecca Mcritchie i Celeste Hulme



"Edward i jego wielkie odkrycie" to książeczka, którą czytałam mojej sześcioletniej Zuzi. Córka z prawdziwym zainteresowaniem oglądała ilustracje i z nie mniejszym zaciekawieniem słuchała zabawnej i pouczającej treści.







Publikacja ta jest bardzo ładnie wydana, można wpisać imię dziecka na pierwszej stronie, co uważam za świetny pomysł. 

Mały człowiek z wielką radością wspomina o szczegółach, których nie brakuje na poszczególnych kartach tej historyjki, dostrzega je i pokazuje paluszkami, dodatkowo naprawdę uważnie śledzi czytany przez rodzica tekst. 




Książeczka opowiada o Edwardzie, który jest głównym bohaterem tej opowiastki. Jego zdaniem wszyscy dokonali jakiegoś odkrycia, wszyscy, tylko nie on! Z tego powodu jest bardzo smutny. Bardzo, bardzo smutny.




Aż pewnej nocy potknął się o coś... co to było? Na to pytanie musicie poszukać odpowiedzi samodzielnie!

Moim zdaniem to doprawdy interesująca i niebanalna lektura, dzięki której dziecko rozwija wyobraźnię, uczy się nowych rzeczy i przeżywa wraz z Edwardem ciekawe przygody. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Pani mnie z kimś pomyliła Ilona Łepkowska




Od razu napiszę, że to jedna z tych książek, które uważam za najbardziej interesujące w 2016 roku. Przekonał mnie nie tylko doskonały warsztat pisarski Ilony Łepkowskiej, świetnie skonstruowana fabuła i interesująca, niebanalna bohaterka, ale też lekkość, świeżość i przesłanie tej powieści. Takich publikacji szukam. Za takimi tęsknię. O takich historiach myślę długo, zastanawiam się nad wyborami osób w nich występujących. Jestem naprawdę zachwycona tą lekturą i polecam ją z czystym sumieniem. Według mnie autorka ma podobny styl do uwielbianej przeze mnie Katarzyny Grocholi i choć to jej pierwsza powieść, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości pojawi się na półkach księgarń kolejna, równie dobra.


Ilona Łepkowska jest scenarzystką i producentką filmową i telewizyjną. Powieść napisała, ponieważ złamała nogę, a chciała zachować zdrowie psychiczne. Moim zdaniem doskonale się to wszystko złożyło-przynajmniej dla nas, czytelników, ale nie życzę autorce, by musiała znowu coś sobie złamać, by powstała druga książka.


Joanna to główna postać tej historii, która jest dla mnie bohaterką idealną. Skromna, zabawna, szczera, prawdziwa. Samotna matka, która boryka się z wieloma problemami, w tym także z finansowymi. Czytelnik dosyć szybko zaczyna pałać do niej sympatią, utożsamiać się z nią i jej kibicować, bo czyż można inaczej? Absolutnie nie! To osoba, której nie da się nie lubić, wszak pozbawiona jest fałszu, co w środowisku, do jakiego trafia jest rzadkością. Joanna, z zawodu tłumaczka, zostaje prezenterką telewizyjną, która szybko pnie się po szczeblach kariery. Czy o takiej przyszłości marzyła? Czy istnieje choć cień szansy na to, by nie straciła nic ze swojej naturalności? By dalej była szczera? A może w tym środowisku nie ma mowy o byciu prawdziwym?

To doprawdy lektura doskonała. Czyta się ją w tempie ekspresowym cały czas zastanawiając się, czym jeszcze zaskoczy nas autorka. Jakie decyzje podejmie główna bohaterka? Nie możemy również oprzeć się wrażeniu, że takie rzeczy naprawdę mają miejsce, że Ilona Łepkowska zna to środowisko jak mało kto i umiejętnie potrafi nam je przedstawić. Intryguje nas i daje do myślenia.
To powieść napisana lekko, w sposób dowcipny, niebywale inteligentny i interesujący. Zawiera w sobie wszystkie te czynniki, z których składa się nasze życie: jest radość, jest samotność, jest przyjaźń, jest miłość, są dylematy, wybory, problemy. Całość dzieje się co prawda w środowisku specyficznym, ale zazdrość, zawiść i brak zrozumienia znaleźć można wszędzie tam, gdzie pojawiają się ludzie. Wielu chciałoby być na miejscu Joanny, zdobyć popularność, mieć pieniądze i wpływy, tylko czy ktokolwiek z nich zastanowił się choćby przez chwilę, jaka jest cena sławy? Czy warto kroczyć właśnie tą drogą?

Polecam. Arcyzabawna. Szalenie interesująca i niezwykle wciągająca. Prawdziwa perełka. Jedna z najlepszych tego roku!

Powieść można znaleźć tu: http://www.taniaksiazka.pl/pani-mnie-z-kims-pomylila-p-683351.html




niedziela, 26 czerwca 2016

Bez słów Mia Sheridan




Nie znałam wcześniejszej twórczości M. Sheridan, "Bez słów" to pierwsza powieść autorki, z jaką miałam okazję się zapoznać, ale nie ostatnia, ponieważ już trzy inne książki czekają na swoją kolej.
Publikacja ta zaskoczyła mnie już od pierwszych stron. Współczułam zarówno Bree, jak i Archerowi. Próbowałam wyobrazić sobie, jak się czują, jak radzą sobie z traumą, jaka stała się ich udziałem, ale pomimo niezwykle obrazowego opisu pisarki, nie byłam w stanie w pełni pojąć ogromu ich dramatu. Każde w nich w inny sposób starało się na nowo poukładać swoje życie i choć z jednej strony byli tak odmienni, z drugiej połączyło ich wiele cech, między innymi podobna wrażliwość.

Bree postanowiła uciec jak dalej przed swoją przeszłością. Miała nadzieję, że odzyska spokój, że rany, które odniosła, zabliźnią się. Archera poznała w miejscu, do którego przybyła. Szybko okazało się, że mężczyzna jest bardzo samotny i wiele wycierpiał już w swoim życiu. Od samego początku coś ją do niego przyciągało, zaintrygował ją i zainteresował. Czy ta znajomość miała szanse na rozwój?

Bree znalazła tu pracę, dom, życzliwą sąsiadkę i sympatycznych znajomych. Krok po kroku czytelnik zaczynał dowiadywać się o niej coraz więcej i coraz mocniej jej kibicował. Czy dziewczynie udało odnaleźć się spokój, za którym tak tęskniła? Czy wreszcie miała szansę zasnąć bez problemu i obudzić się wypoczęta?

To powieść napisana w przepięknym, ujmującym stylu. Stworzeni przez autorkę bohaterowie są wyraziści, doskonale wykreowani. Kolejne elementy układanki zaskakują odbiorcę, ale układają się w całość ciekawą i dającą do myślenia. Historia ta pokazuje nam, że czasem jedna błędna decyzja może zaważyć na życiu wielu osób. Unieszczęśliwić je. To również książka o tym, że ludzie bywają bezwzględni i zrobią wszystko, byle tylko osiągnąć upragniony cel bądź też doprowadzić do upadku tych, którzy nie mają szansy się bronić. Polecam zdecydowanie. To publikacja dla osób pełnych empatii, wrażliwości, dla tych, którzy szukają w literaturze refleksji. To opowieść o ogromnej tęsknocie, o potrzebie bliskości, o wielkiej samotności, o przyjaźni i trudnej miłości. Warto przeczytać. Naprawdę warto.


Powieść dostępna jest tu: http://www.taniaksiazka.pl/bez-slow-mia-sheridan-p-622726.html



wtorek, 21 czerwca 2016

Dziewczynka ze srebrnym zębem Andrzej Marek Grabowski




Za sprawą tej publikacji skierowanej do młodego czytelnika przeniosłam się w lata mojego dzieciństwa. Nie musiałam czytać dopisków, by wiedzieć, co ma na myśli autor, nie potrzebowałam wyjaśnień słów, których moje dzieci nie znają, ale dzięki tej historyjce będą miały szansę poznać.

Andrzej Marek Grabowski wspaniale opowiedział o przygodach siedmioletniego Andrzejka, którym był dawno, dawno temu. Z niezwykłą przenikliwością, wesołością i mądrością bijącą z każdej niemalże strony przedstawił nam przestraszonego, małego chłopca, który zmuszony był przez kilka dni przebywać w ponurych i zimnych pomieszczeniach szpitala. Czy ten szpital naprawdę był taki straszny? Czy Andrzejek marzył tylko o tym, by jak najszybciej wrócić do domu? A może pobyt w tym rzekomo nieprzyjaznym i nudnym miejscu był jedną z ważniejszych przygód jego życia, skoro zapamiętał ją tak szczegółowo, pomimo upływu kilkudziesięciu lat?
Opowiada czytelnikowi o każdym detalu, o wszystkim tym, co działo się w czasie jego pobytu w tej placówce. Lektura ta naprawdę wciąga czytelnika, z prawdziwym zainteresowaniem śledzimy losy wychowanej w cyrku niebywale roztropnej i odważnej Ani, która potrafi wspaniale opowiadać, ale równie zaciekawieni jesteśmy losami mniej przyjaźnie nastawionego do Andrzejka Krzysia. Jak potoczyły się losy tych dzieci? Czy autor zdradzi nam to, czy dowiemy się, co działo się z nimi później? Czy tytułowa dziewczynka ze srebrnym zębem, z którą połączyło siedmiolatka braterstwo krwi jeszcze kiedykolwiek spotkała się z nim?

Książeczkę polecam. Wzbogacona została o ciekawe i zabawne ilustracje, które idealnie komponują się z równie radosnym i optymistycznie nastrajającym tekstem.
Będzie to idealna lektura dla dziecka, które powinno poznać wartości, jakich brakuje w dzisiejszym świecie.

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Miłość i kłamstwa Cecelia Ahern




Zarówno tytuł tej książki, jak i jej okładka sugerują, że czytelnik będzie miał do czynienia z tanim romansidłem. Nic bardziej mylnego, ponieważ w żadnym wypadku nie jest to tego typu historia.
Cecelia Ahern debiutowała jakże popularną powieścią "PS Kocham Cię". Jest producentką telewizyjną i scenarzystką seriali. "Miłość i kłamstwa" to pierwsza książka autorki, którą miałam przyjemność przeczytać.

Publikacja ta zaskoczyła mnie, ponieważ choć pozornie wyglądała na zwyczajną powiastkę obyczajową, okazała się mieć tak zwane drugie dno. Urzekła mnie w momencie, w którym przestałam czytać, by zastanowić się głębiej nad tym, z czym miałam okazję się zapoznać. Próbowałam zrozumieć. Zmusiła mnie do refleksji, nie zawsze wesołych, często gorzkich i trudnych do zaakceptowania, ale mimo wszystko potrzebnych.
Czy w ciągu jednego dnia możemy nadrobić wszystkie stracone lata? Dowiedzieć się jak najwięcej o osobie, którą uważaliśmy za jedną z najważniejszych w naszym życiu, a która, jak się okazało, miała przed nami wiele sekretów? Wreszcie, czy mamy szansę w ciągu zaledwie dwudziestu czterech godzin poznać prawdę o nas samych?

Gdyby nie niezwykła przesyłka, o której zupełnie przypadkowo dowiaduje się Sabrina, zapewne prawda nigdy nie ujrzałaby światła dziennego. Córka nigdy nie poznałaby tajemnic ojca, nie dowiedziałaby się, że miał swoje sekrety. Odkrycie to wywołało ból, ale nie zatrzymało jej przed próbą ułożenia wszystkich elementów układanki w całość.

"Miłość i kłamstwa" to bardzo życiowa powieść, poruszająca czytelnika i wywołująca w nim wiele trudnych do opisania emocji. Dowiemy się z niej, jak dziecko reaguje na stres, jak próbuje sobie poradzić z kłopotami, jak to jest wychowywać się w rodzinie wielodzietnej, a mimo to znaleźć sposób, by nie czuć się jednym z wielu. By być kimś wyjątkowym. Najtrudniej jest zdać sobie jednak z tej oryginalności i niesztampowości sprawę. Książkę polecam zdecydowanie.

Powieść jest dostępna tutaj: http://www.taniaksiazka.pl/milosc-i-klamstwa-p-683353.html.




niedziela, 19 czerwca 2016

Maluchem przez Afrykę Arkady Paweł Fiedler



Autorem niniejszej publikacji jest wnuk sławnego pisarza i podróżnika, Arkadego Fiedlera. I w jego żyłach płynie krew odkrywcy i pasjonata podróży, skoro postanowił wybrać się w daleką wyprawę do Afryki. Mało tego, na wyprawę tę postanowił wybrać się... maluchem, a nie przepraszam: Maluchem! Tak, tak, i jak postanowił, tak też zrobił. I dotarł do celu swej podróży!


Arkady Paweł Fiedler to miłośnik samochodowych podróży, fotograf i producent filmów podróżniczych. Był organizatorem i pomysłodawcą projektu podróżniczo-filmowego "PoDrodze"z roku 2009-Maluchem wzdłuż granic Polski, z roku 2014-Maluchem przez Afrykę i z roku 2016-Maluchem przez Azję. Po przeszło dekadzie zrezygnował z pracy w korporacji w Londynie, by oddać się w stu procentach swojej pasji odkrywania świata. Jest godnym następcą tradycji podróżniczych rodziny Fiedlerów.

Zastanawiałam się wielokrotnie, jaki musi być człowiek, który decyduje się na taki krok. Czy jest szalony, czy brakuje mu w życiu adrenaliny, czy nie ma żadnych problemów i dlatego szuka tak zwanego guza w dalekim i mimo wszystko dzikim regionie? Na pewno musi to być ktoś nieprzewidywalny, w żadnym wypadku nie nudny, starający się żyć z całych sił, poszukiwacz inspiracji chłonący wszystko, co nowe i nieznane z nieprawdopodobną pasją i szybkością. Jaka musi być jego rodzina? Czy ja potrafiłabym zrozumieć bliską mi osobę, która zostawiłaby mnie, by spełniać marzenia daleko ode mnie, od domu, od rodziny i przyjaciół?

Książka zaciekawiła mnie i zaskoczyła. Podziwiam członków wyprawy, choć wiem, że sama nigdy nie zdecydowałabym się na uczestniczenie w niej. Może nawet trochę żal mi tych odczuć i emocji, jakie targały Arkadym i jego towarzyszami... Tyle razy byli w opresji, spali pod gołym niebem, użerali się z bezdusznymi urzędnikami, na własne oczy przekonywali, jak wielka bieda panuje w tym czy innym miejscu. Poznali ludzi, którzy potrafili wiele poświęcić, by tylko pomóc innym, zawarli na przykład znajomości z jakże przyjaznymi Nubijczykami.

"Prowadzisz auto daleko od swojego kraju, zdany na siebie w obcej krainie, i czujesz, jak ta blaszana, niewygodna puszka z wolna przeobraża się w jakiś twór bliski twojemu sercu. W jakąś istotę na poły ożywioną, do której zwracasz się w czułych słowach i którą traktujesz jak przyjaciela." [1]

To publikacja, wzbogacona o przepiękne i klimatyczne zdjęcia, przesiąknięta jest bardzo ciekawymi informacjami, napisana językiem przystępnym. Czyta się ją szybko i z niesłabnącym zainteresowaniem. Naprawdę wciągająca i pouczająca to była lektura. Przenosiłam się w nieznane miejsca, przyglądałam piramidom, czytałam i nie dowierzałam, że wszystkie te sytuacje się wydarzyły. Maluch dał radę, dojechał tam, gdzie miał dotrzeć! W trakcie czytania poznawałam Arkadego, który już od pierwszych stron reportażu wzbudzał w czytelniku sympatię. Nie zdziwiło mnie zatem pozytywne wrażenie, jakie robił na ludziach Afryki. Na mnie również zrobił wielkie wrażenie. Nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę i polecam ją nie tylko pasjonatom podróży, ale również tym, którzy nigdy nie odważą się na podobną wyprawę. Warto zapoznać się z tą niezwykłą i nietuzinkową publikacją.


[1] Arkady Paweł Fiedler "Maluchem przez Afrykę", Wydawnictwo Muza 2016 r., s. 95

Książkę można nabyć na przykład tu: http://www.taniaksiazka.pl/maluchem-przez-afryke-p-732700.html



sobota, 18 czerwca 2016

Cykor Magdalena Kulus




Cykor to pierwsza książka Magdaleny Kulus napisana specjalnie dla dzieci. Autorka jest absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim, pisaniem zajmuje się zarówno zawodowo, jak i dla przyjemności. Jest copywriterką, blogerką i recenzentką. Jej debiut powieściowy przypadł na rok 2011, kiedy to wydana została powieść "Blondyn i Blondyna". Po trzech latach na półkach księgarń pojawiła się jej kolejna książka-"Nie tylko o łajdakach".
Magdalena Kulus jest wielką miłośniczką zwierząt, właścicielką goldena Egona i kota Łatka, którzy dostarczają jej nieustannej inspiracji.




"Cykor" to książka w twardej oprawie, wydana po prostu rewelacyjnie. Zachwyca nie tylko mądry, wartościowy tekst, ale ciekawią małego czytelnika i przepiękne, barwne ilustracje.



Cykora, głównego i tytułowego bohatera tej historii, poznajemy w momencie jego narodzin, które mają miejsce w stodole. 

"To była naprawdę wielka stodoła, dlatego znalazło się w niej miejsce i dla rodzeństwa Cykora-pięciu rozkosznych kociaków, i dla jego mamy-ślicznej kotki Mrau, i dla jej licznych adoratorów, przybywających co jakiś czas w odwiedziny, i dla myszy, które chowały się po kątach." [1] 


Kotek miał wspaniałą, kochającą mamę i rodzeństwo, ale niestety okazał się nieposłuszny i lekkomyślny, ponieważ wybrał się na spacer, z którego już nigdy do tego bezpiecznego domu nie powrócił. Miał wiele interesujących przygód, ale i smutne przeżycia go nie omijały. Na własną rękę poznawał świat i uczył się odpowiedzialności, by wreszcie trafić do miejsca, w którym mieszkał Łatek. Był on kotem starszym od naszego małego, wychudzonego Cykora, dlatego szybko stał się jego idolem. Maluch darzył go wielkim szacunkiem i chciał zasłużyć na jego przyjaźń, niestety Łatek zdawał się tego nie dostrzegać. Zachowywał się egoistycznie, był o mniejszego kota zwyczajnie zazdrosny. Do czego go to doprowadziło? 




Czy Łatek będzie miał szansę naprawić swój błąd, czy zrozumie, że nie możemy nikogo z góry skazywać na potępienie tylko dlatego, że go nie znamy? 




To historia, która urzeknie niejednego młodego czytelnika, wzruszy go i nauczy wartości, jakich nigdy nie da się przecenić. To opowieść o tym, że prawdziwa sympatia i przyjaźń czasem rodzi się w dziwnych i niesprzyjających okolicznościach, ale i tak warto dać jej szansę. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam, bo to lektura, która bawi i uczy jednocześnie. 

Miałam przyjemność patronować jej medialnie. 



[1] Magdalena Kulus "Cykor", Wydawnictwo Literatura 2016 rok, str.5 

środa, 15 czerwca 2016

Ostatni wieczór Sarra Manning





Autor: Sarra Manning
Tytuł: Ostatni wieczór
Przekład: Ewa Wojtczak
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2016
ISBN: ISBN   978-83-7785-880-6


Książka Ostatni wieczór  wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Autorka tak sugestywnie opowiadała o Rainbow Corner, że i ja zapragnęłam choć na chwilę znaleźć się w tym klimatycznym miejscu. Chciałam poznać odważne dziewczyny, które tam bywały, porozmawiać z nimi i z towarzyszącymi im amerykańskimi żołnierzami, dla których powstał ten niezwykły klub. Za sprawą obrazowego, bardzo plastycznego opisu szybko odnalazłam się w wykreowanej przez autorkę rzeczywistości. Uwierzyłam w to, że taka historia naprawdę miała miejsce. Stałam wieczorem na stacji King’s Cross w niezliczonym tłumie i byłam tak samo podekscytowana i zagubiona, jak bohaterka opowieści. Udzieliły mi się jej emocje i rozterki. Marzyła o niecodziennych przygodach, choć w tamtym momencie czuła się bardzo samotna. Przepełniały ją sprzeczne uczucia, była zbyt wystraszona, by postawić jedną stopę przed drugą i wybrać kierunek, w którym chciałaby pójść. Nie miała się dokąd spieszyć, nie było też nikogo, kogo mogłaby żegnać i rodziło się w niej podejrzenie, że jednak popełniła straszny błąd. Zawsze ją strofowano, że działa pod wpływem impulsu, chociaż coś więcej niż impulsywność kazało jej wskoczyć do pociągu do Londynu (…)
We wrześniu 2003 roku na tej samej stacji wysiadła inna młoda dziewczyna. Co łączyło ją z kobietą, która dziesiątki lat wcześniej również znalazła się w tym  miejscu? Czy były równie zdesperowane? Czy targały nimi równie silne emocje? Okazało się, że obie były do siebie bardzo podobne. Silne, stanowcze, pewne siebie, uparte. Wiedziały doskonale, czego chcą.

Powieść wywołała we mnie szereg skrajnych emocji: śmiałam się w głos, by za moment ocierać łzy wzruszenia. Bywałam na przemian radosna i smutna. Podziwiałam i karciłam w myślach zachowanie tak jednej, jak i drugiej kobiety.
Historia wciągnęła mnie i z ogromnym żalem rozstawałam się z Rainbow Corner, zwłaszcza, że drzwi do tego miejsca zawsze stały dla gości otworem. Zżyłam się z bohaterkami doskonale wykreowanymi  przez autorkę, sympatią obdarzyłam też mężczyzn, z którymi miały one do czynienia.

Sarra Manning zadbała nie tylko o wyrazistość postaci, ale okazała się również niebywale utalentowaną pisarką, która po mistrzowsku operuje słowem, już od pierwszych stron powieści nie pozwalając czytelnikowi na oderwanie się od niej. Całość napisana lekkim, niewymuszonym stylem staje się dla odbiorcy doskonałym materiałem do przemyśleń, ale także wspaniałą i interesującą lekcją historii.
Autorka nie przedstawiła bohaterów jako kryształowo czystych, bez skazy. Postarała się o to, byśmy poznali zarówno ich wady, jak i zalety, dzięki czemu stali się bardziej realni, prawdziwi. Bliżsi naszemu sercu.

Ostatni wieczór zapewnia potężny ładunek emocji. To książka poruszająca do głębi, fascynująca, intrygująca, arcyciekawa. Losy bohaterów  historii pozostają w czytelniku na długo. Na bardzo długo.
 Dla mnie była to nietuzinkowa podróż do niebezpiecznego świata, w którym wyjątkowym wyczynem okazywało się przeżycie. To historia o wielkiej, pięknej przyjaźni, o miłości, która narodziła się w przedziwnych okolicznościach i nie miała szans na rozwój, o zawiedzionym zaufaniu i zbyt szybkim dorastaniu w warunkach ekstremalnych. Powieść odpowiada na nurtujące nas pytania, zmusza do refleksji i daje do myślenia. Już tęsknię za bohaterkami tej książki. Wiele się od nich nauczyłam. I pokochałam miejsce, o którym autorka opowiadała z takim zamiłowaniem i sentymentem:
Wszyscy marzymy o miejscu, skąd nikt nigdy nie odprawi nas z kwitkiem, które będzie otwarte zawsze, ilekroć zapragniemy gdzieś się schronić-w magicznym miejscu, w którym zawsze możemy być sobą.

 Fragment mojej recenzji pojawił się również na okładce książki: 




wtorek, 14 czerwca 2016

E-MARKETING Współczesne trendy praca zbiorowa

E-MARKETING Współczesne trendy

Ta obszerna publikacja pozwala czytelnikowi na zapoznanie się z doświadczeniami osób z branży interaktywnej. Ma on szansę zapoznać się z nowoczesnymi trendami stosowanymi w marketingu internetowym. Dowiedzieć się można z niej tego, że zmiany zachodzące w Internecie następują
w tempie ekspresowym i nie zawsze udaje nam się w pełni je zrozumieć i pojąć. Dobry pracownik marketingu podąża za trendami, uwielbia nowoczesne technologie. Wyróżnia go kreatywność, żywiołowość, jest on osobą z pomysłami, nie boi się nowych rozwiązań i nowoczesnych technologii. Autorzy tej książki przekonują czytelnika, że marketing internetowy to obecnie jedna
z najskuteczniejszych form promocji.

E-MARKETING powstał przy współpracy ponad trzydziestu osób, które na co dzień pracują w mediach internetowych, e-biznesie i w branży technologicznej, dlatego śmiało można powiedzieć, że publikacja ta została napisana przez osoby kompetentne, doświadczone i pełne profesjonalizmu. Całość podzielona została na kilka części, w których poruszono najbardziej istotne zagadnienia.
Obecnie marketer to osoba, która każdego dnia podejmuje nowe wyzwania, korzysta z nowoczesnych narzędzi i technologii, rozwija się i szuka inspiracji we wszystkich możliwych dziedzinach życia.
W pierwszym rozdziale została poruszona problematyka marki. Jego autor pokazuje nam, jak ważne są mocne strony danej marki, opowiada o markach, do których ludzie się już przekonali, analizuje czynniki, jakie mają wpływ na popularność, sympatię i szacunek do danej firmy czy produktu. W kolejnym rozdziale przybliżone zostało czytelnikowi pojęcie marketingu 3.0. W trzecim poznać można rynek internetowy w Polsce i na świecie. Znajdziemy tu odpowiedź na pytanie, kim są użytkownicy Internetu i jak z niego korzystają? Poruszona tu zostanie także tematyka portali społecznościowych i stron www, poczty online i wyszukiwarek internetowych. Rozdział czwarty przybliży nam pojęcie wpływu Internetu na gospodarkę, a w kolejnym dowiemy się całkiem sporo na temat social mediów. Właśnie w tym dziale zapoznać się możemy z pojęciem blogów.

„Blogi pozwalają na mniej formalną komunikację z otoczeniem, stanowiąc rozszerzenie obecności marki w sieci. Docierają do osób, które oczekują większej ilości informacji o produkcie lub z różnych powodów są bardziej zainteresowane działalnością firmy. Blog pozwala przedstawić świat marki z perspektywy wewnętrznej, co daje firmie szansę na prezentację bardziej złożonych argumentów komunikacyjnych.” [1]

Mnie najbardziej zainteresował rozdział dotyczący copywritingu i to na nim skupiłam się przede wszystkim.

Czytelne wykresy i dogłębna analiza poruszanych tu tematów to niebywałe atuty tej publikacji. Będę z niej korzystać jeszcze wielokrotnie, ponieważ zasób informacji jest ogromny. Warto czerpać wiedzę i korzystać z doświadczenia osób, które znają się na tym, czym się zajmują. Książka wydana została w solidnej, twardej oprawie. Polecam zdecydowanie.

[1] Praca zbiorowa "E-MARKETING" PWN 2016, s. 91

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Harry Potter i Kamień Filozoficzny J.K. Rowling




Harry Potter to nazwisko, które zna chyba każde dziecko i każdy rodzic. Przeczytałam wszystkie książki z serii o tym niezwykłym chłopcu i trochę martwiłam się, że mój synek jest jeszcze na te publikacje za mały. Nie potrafił skupić się, gdy próbowałam mu czytać historię tego wyjątkowego czarodzieja i właśnie wtedy pomyślałam, że cudownie byłoby, gdyby wydano przygody Harry'ego w wersji dla młodszych dzieci. I wreszcie trzymam w dłoniach coś takiego!



Przede wszystkim muszę wspomnieć o tym, jak pięknie została wydana. Twarda oprawa, zakładka, przepiękne ilustracje, dzięki którym wyobraźnia dziecka zaczyna działać jeszcze bardziej kreatywnie.



To opowieść o nieszczęśliwym, bardzo skromnym i samotnych chłopcu, którego rodzice osierocili, gdy był jeszcze bardzo mały. Teraz mieszka w pokoju pod schodami u wujostwa, które nie okazuje mu miłości, zrozumienia, traktuje go gorzej niż źle. Wszystko zmienia się, gdy Harry kończy jedenaście lat. Właśnie wtedy budzący swoją ogromną posturą postrach, ale w gruncie rzeczy dobroduszny Hagrid oznajmia mu, że jest... czarodziejem. I to nie byle jakim czarodziejem!



Ta pasjonująca i wciągająca opowieść, pełna niebanalnych przygód spodobała się nie tylko dzieciom, ale także ich rodzicom. Wzbogacona o niesztampowe ilustracje może przypaść do gustu również młodszym czytelnikom. To nie tylko historia pewnego chłopca, to powieść o wielkiej odwadze, potrzebie miłości, o wspaniałej, rzadko spotykanej przyjaźni. To książka, która uczy naszych dzieci wartości, o jakich w naszych czasach często się zapomina. Polecam ją z całego serca.




J.K. Rowling to autorka bestsellerowej serii o Harrym Potterze, która na całym świecie bije rekordy popularności. Sprzedała się w liczbie ponad 450 milionów egzemplarzy. Przetłumaczono ją na 78 języków. Na jej podstawie nakręcono równie popularne filmy. Wszystkie osiem części moje dzieci oglądały wielokrotnie i już cieszą się na myśl o tym, że niebawem znowu pojawią się w telewizji. Ja i mój mąż cieszymy się razem z nimi, bo nie ukrywam, że oglądamy je całą rodziną. Książki z serii o Harrym również czytaliśmy wielokrotnie, a teraz będzie miał szansę samodzielnie zapoznać się z pierwszym tomem również mój dziewięciolatek. 


J. K. Rowling za zasługi dla literatury dziecięcej została odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego i francuską Legią Honorową. Ponadto otrzymała również literacką nagrodę Hansa Christiana Andersena.



To wydanie zostało zilustrowane przez Jima Kaya, który jest laureatem Kate Greenaway Medal z roku 2012. To prestiżowa nagroda, którą przyznają bibliotekarze brytyjscy.



Całość polecam zdecydowanie. To książka nie tylko przepięknie wydana, z bogatymi i ujmującymi ilustracjami, ale to również historia, dzięki której nawet te dzieci, które nie przepadają za czytaniem, zrozumieją, że literatura to wspaniała przygoda dostarczająca niezapomnianych emocji! Drodzy rodzice, kupcie ją swoim dzieciom lub wypożyczcie ją dla nich z biblioteki, bo naprawdę warto!
Nie zawiedziecie się na tej publikacji.


Na koniec jeszcze kilka niezwykłym rysunków, które są moim zdaniem doskonale dobrane i przypisane do fabuły. 






niedziela, 5 czerwca 2016

Zabawa z kolorami malowanki Łamigłówki szukaj różnic recenzja




Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o trzech publikacjach, które z pewnością zainteresują dzieci. Dzięki nim nasze szkraby nie będą się nudzić, kreatywnie spędzą czas, a my i będziemy zadowoleni.



Pierwsza z książeczek przeznaczona jest dla dziecka, które skończyło dwa latka. Nie będzie miało już problemów, by pokolorować obrazek, nawet jeżeli wyjedzie za linie, my, rodzice, i tak będziemy przecież zachwyceni, prawda? Małe rączki będą uczyły się kolorować, poznawać barwy, kształty. Dziecko poprzez zabawę będzie się mogło uczyć nowych rzeczy.
Kolorowanki nauczą naszego malucha cierpliwości.



Zuzia od razu, instynktownie zrozumiała, że ma używać do pokolorowania obrazka takich barw, jakich użyto do konturów danego rysunku. Zwierzątka na obrazkach są przyjazne, miłe, uśmiechnięte i dziecko również ma dobry nastrój, gdy je koloruje.




Kolorowe cukiereczki, ogromny lizak! Same pyszności!



A na upalny dzień smakowicie wyglądające lodowe specjały!



Obrazków jest tak dużo, że moja Zuzia będzie je jeszcze kolorować przez długi, długi czas! Starczy ich na pewno na kilkanaście dni.

Zabawa kolorami dla dziecka co najmniej pięcioletniego:



Tutaj mamy mniejsze elementy, bardziej szczegółowe obrazki. Dziecko uczy się wypełniać je, stara się nie wyjeżdżać poza wyznaczone linie, co nie zawsze mu się udaje. Najważniejsze jednak, że chce ćwiczyć i traktuje kolorowanie jako świetną zabawę.



Krówka z kwiatkiem, przedmioty z nią związane, kura wysiadująca jajka, jabłuszka spadające z jabłoni, wszystkie ilustracje wywołują u dziecka ciekawość. Zaczyna ono zadawać pytania związane z ilustracjami, interesować się tym, czego wcześniej nie znało, z czym nie miało do czynienia.



Książeczka jest idealnym rozwiązaniem zarówno dla dziewczynki, jak i dla chłopca. Znajdziemy tu rysunek rycerza ze smokiem, ale także krasnoludka, cyrku, niemowlaka, dziewczynki z misiem. Będzie też wyspa z jednookim piratem, baletnica i wróżka.



To publikacja naprawdę doskonale pasująca do wieku przedszkolnego, obrazki są dobrze dobrane.

Nawet dziecko, które nie posiada zdolności plastycznych, będzie wspaniale bawiło się kolorując obrazki, wyobrażając sobie, że jest księżniczką lub piratem, to świetna zabawa i kreatywnie spędzony czas.

Również starsze dziecko znajdzie coś dla siebie:



Szukaj różnic, łamigłówki dla dziecka co najmniej ośmioletniego to także ciekawy pomysł na zorganizowanie czasu naszej latorośli. Mój dziewięcioletni syn, wspólnie z młodszą, sześcioletnią córką, doskonale bawili się, szukając różnic.



Na każdym z dwóch obrazków trzeba znaleźć siedem różnic. Jakimi szczegółami różnią się rysunki? 


Na końcu znajdują się odpowiedzi. 


Każdą z tych trzech publikacji polecam, ponieważ przetestowałam je wspólnie z moimi dziećmi i jestem zadowolona z czasu, jaki spędziliśmy bawiąc się i ucząc jednocześnie.