sobota, 19 stycznia 2013

"Bajki rozśmieszajki" Tamara Michałowska

Książeczkę przeczytałam bardzo szybko, wraz z moim synkiem. On oglądał ilustracje i przysłuchiwał się treści, ja czytałam. Mamy tu niesamowite, wesołe przygody, nie ma nudy, ponieważ mnóstwo się dzieje i dziecko jest bez reszty pochłonięte, zasłuchane, zafascynowane, zwłaszcza, że zna bohaterów tych opowieści.
Poznajemy w pierwszej historyjce lokomotywę, biedną, zapomnianą. Marzy tylko o tym, by nie stać na starym torze i nie rdzewieć, chciałaby wjeżdżać do wielkich miast, cieszyć się tym, mieć przyjaciół. Czy spełnią się jej pragnienia? Tego Wam niestety nie zdradzę, musicie sami zajrzeć do tej kolorowej, barwnej książeczki.
Kolejna przygoda opowiada o ... latających krowach! Zadziwiające i niemożliwe?! Mój Miś pięcioletni nie mógł w to uwierzyć! A jednak! W bajkach wszystko się może zdarzyć, dlatego dzieci tak lubią ich słuchać, tutaj to, co nieprawdopodobne staje się realne. Krowy latają wśród ptaków, świetnie się przy tym bawiąc.
Poznajemy też słonia Pyrrusa i mnóstwo innych ciekawych postaci,  możemy fantazjować, przenosić się wraz z nimi w odległe miejsca i krainy, przeżywać fascynujące przygody, przy tym ucząc się jednocześnie, poprzez zabawę. Każda z tych historyjek bowiem ma morał, pomaga nam zrozumieć to, co w życiu jest ważne, istotne, zawsze warto być dobrym człowiekiem, mieć serce, pomagać innym, a z drugiej strony mieć rozum i nie pozwalać się wykorzystywać, we wszystkim zachować umiar. Dobrze byłoby pomóc to zrozumieć naszym dzieciom teraz, gdy jeszcze są małe, gdy nas słuchają i mamy na nie duży wpływ, jesteśmy dla nich autorytetem, gdy patrzą na nas, obserwują nasze zachowania i nam ufają.


Jak sugeruje opis z okładki tego tytułu zachęcajmy dziecko do czytania, może właśnie ta książeczka stanie się pierwszą samodzielnie przeczytaną przez nasze dziecko? To, że czytanie jest pasjonujące, czy zabawne, jest świetną formą nauki wiemy wszyscy, tylko czy pamiętamy o tym w życiu codziennym? Co robimy dla naszego dziecka, by chciało sięgać po książki? U mnie w domu dzieci widzą mnie, mojego męża z lekturą w dłoni i dlatego jest to dla nich normalna sprawa, książka nie jest im obca, a wręcz  przeciwnie, jest im przyjacielem. Polecam "Bajki rozśmieszajki" namawiając Was jednocześnie do tego, byście zajrzeli na stronę Wydawnictwa Siedmioróg, ponieważ są tam w tej chwili duże promocje, a w książkę, w siebie, w swoje dziecko, czy w dziecko kogoś bliskiego warto zainwestować, można przecież wracać niejednokrotnie do danej lektury. Przede mną zaś nie lada gratka, tytuł z serii "Pan Samochodzik", tego samego wydawnictwa, uwielbiany przeze mnie, gdy byłam dzieckiem. Teraz chcę zapoznać z tym bohaterem moją Groszek.
Na pewno będzie zachwycona. A Wy? Czytywaliście Pana Samochodzika? Okładki pochodzą z TEJ 
i z TEJ  strony, polecam!!!


6 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiły "Bajki rozśmieszajki". Jestem przekonana, że moja pociecha będzie z nich zadowolona. Muszę zatem koniecznie kupić tę książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe :) mojej córce z pewnością by się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń