czwartek, 20 lutego 2014

Malownicze. Wymarzony dom. Magdalena Kordel. Premiera: 20.02.2014




W dniu dzisiejszym premierę ma kolejna książka Magdaleny Kordel i choć przeczytałam ją już jakiś czas temu odwlekałam moment opisania jej aż do teraz. Długo czekałam na tę właśnie lekturę, byłam zaintrygowana i zaciekawiona, co też pojawi się na kartach tej powieści. Przeniosłam się z niebywałą wprost prostotą w świat stworzony przez autorkę. Czułam, że to będzie historia ważna, nie do końca lekka, łatwa i przyjemna. Życiowa. Choć miejsce zdawać by się mogło faktycznie wymarzone i idealne do zamieszkania, do budowania własnego gniazda, do szczęśliwego zakończenia, wcale nie możemy być pewni, że wszystko potoczy się po naszej myśli. Że będzie tak, jak sobie zaplanowaliśmy, jak byśmy chcieli...

To opowieść o Magdalenie, zwanej z francuska Madeleine, która stawia wszystko na jedną kartę. Oszukiwana przez jedynego w jej życiu mężczyznę, postanawia porzucić pracę, uciec z dala od zgiełku i zabiegania. Właściwie nie bardzo wie, co dalej ze sobą począć, ale ponieważ ma pieniądze, pod wpływem chwili, czy raczej napojów wyskokowych, kupuje dom, którego nie widziała na oczy, w miejscu, którego nie zna, byle jak najdalej od niedoszłego narzeczonego. Wariactwo i głupota, można by rzec! Jednak nasza bohaterka zdaje się mieć szósty zmysł, bo i lokalizacja, i mieszkańcy Malowniczego przypadają jej nie tylko do gustu, lecz również do serca. Szczególnie mała osóbka o imieniu Marcysia budzi w niej ciepłe uczucia. Magda odkrywa coś, czego nigdy wcześniej powiedzieć by o sobie nie mogła, zaczyna lubić dzieci. A właściwie dziecko, jedno zagubione, osierocone i bardzo nieszczęśliwe dziecko. Które potrzebuje jej troski, opieki, miłości. A jeżeli już o miłości mowa, Madeleine jest adorowana przez niejednego przedstawiciela płci przeciwnej. O jej względy zabiega bowiem bardzo barwna postać, a mianowicie pan Miecio, który i o kwiatkach pamięta, i o odpowiednim stroju, i nawet o prezencie dla panny Magdaleny. To, że ma żonę, zdaje się nie mieć dla niego znaczenia. Pan Miecio ma oczywiście konkurencję do ręki wybranki swego serca, w osobie człowieka, który niestety nie rozumie jej fascynacji tą akurat okolicą. Uważa, że nie ma tu nic interesującego, że to "dziura, jedno wielkie nigdzie"*.
Powieść stworzona przez Magdalenę Kordel jest w jak najlepszym gatunku. Możemy się przy niej i wzruszyć, i zasmucić, podumać nad ludzkim losem, jak też pośmiać się i  świetnie bawić. Poznamy tu wyrazistych bohaterów, którzy wzbudzą w nas sympatię, lecz i takich, którzy będą nas irytować i denerwować.  Moim zdaniem pisarka bardzo dobrze oddała rzeczywistość małego miasteczka, pokazała nam problemy, jakie zamiatane są często pod dywan. Uczuliła nas na aktualne i ważne sprawy, sytuacje, do których nie powinno dochodzić, jakie nigdy nie powinny mieć miejsca. Trudno było mi się rozstać z bohaterami tej książki. Szczerze mówiąc, chętnie posiedziałabym tam jeszcze chwil kilka, popijając kawę przed domem Magdaleny, dumając nad tym, jak wiele tajemnic skrywa niejedna rodzina i jak trudno pogodzić się czasem z nieuniknionym. Autorka opowiedziała nam też o tym, jak bardzo można być samotnym, szczególnie w wieku lat nastu, gdy brakuje nam rozmowy z rodzicem, jego miłości, obecności, kiedy zdaje nam się, że nikt nie jest w stanie nas zrozumieć.
Magdalena Kordel umeblowała cały budynek. Wyremontowała go, zaprosiła do niego gości, więc cóż innego nam pozostaje, jak otworzyć drzwi i zamieszkać w tym wspaniałym, wymarzonym domostwie? Chociaż na kilka godzin, jakie spędzimy na czytaniu, poczujmy się jak u siebie, na swoim miejscu...

Polecam, a sama czekam z niecierpliwością na kontynuację. Przypominam, że u mnie ta powieść do wygrania. Jest też rozmowa, jaką przeprowadziłam z pisarką: http://asymaka.blogspot.com/2014/02/wywiad-z-magdalena-kordel-przy-okazji.html. Zapraszam :)))
*fragment pochodzi z książki

"Malownicze. Wymarzony dom." Magdalena Kordel, Wydawnictwo Znak, premiera: 20.02.2014 


Za możliwość zapoznania się z tym niezwykle urokliwym miejscem dziękuję bardzo wydawnictwu Znak i Magdalenie Kordel. 

6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam przyjemności czytać żadnej książki tej autorki, mam nadzieję, że ,,Wymarzony dom" będzie pierwszą i z chęcią sięgnę po kolejne lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się, że nie znam twórczości tej autorki. Chyba trzeba to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wiesz, czytałam tę książkę. Potwierdzam - jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedna z tych książek, dzięki którym chce się zmienić swoje życie i jak autorka znaleźć swoje Malownicze, wymarzone miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już od jakiegoś czasu ten tytuł mnie kusi i kusi. I pewnie w końcu, z przypływem gotówki, swoim zwyczajem, kupię kolejną książkę. A obietnica odcięcia się od uzależnienia pójdzie w zapomnienie. A co tam!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książka, która napawa pozytywną energią i pozwala uwierzyć, że wszystko może się zmienić!

    OdpowiedzUsuń