piątek, 30 maja 2014

Warszawskie Targi Książki-moim zdaniem, ale nie tylko o tym. Część czwarta.

 

 

Z uwagi na to, że wstawaliśmy skoro świt, zaraz po śniadaniu wybywaliśmy z hotelu, a targi dopiero od dziesiątej, postanowiliśmy z mężem pospacerować. Łazienki Królewskie bez moich dzieci nie były tym samym, bo co chwilę mówiłam, że Zuzia to by zrobiła, a Kamil tam pobiegł, a plac zabaw to już w ogóle byłby raj dla nich, ale i tak miło było pospacerować w ten niedzielny poranek w tym niezwykłym miejscu. Tak naprawdę tylko tego chyba zazdroszczę mieszkańcom stolicy, bo korki mnie wykańczały, tłumy dobijały, a pośpiech to już w ogóle szkoda słów. Wymęczyło mnie to wszystko okropnie, nie dla mnie takie życie, dlatego z radością wróciłam do siebie.

Spotkaliśmy na spacerze pawia, ale tym razem nie chciał pokazać nam swojego piękna w całej okazałości.

A tutaj jestem z mężem. Wszystkie pozostałe zdjęcia są jego autorstwa. To był cudowny weekend, pod każdym względem.

A teraz wracając do targów...

Stoisko wydawnictwa MG, z którym współpracuję.

Jedna z moich najmilszych współprac to ta z Wydawnictwem Literackim, które pamięta o mnie przed premierami książek.
 Znak, z którym współpracuję od czasu do czasu.
 Jaguar, jedno z wydawnictw, które napisało do mnie w ostatnich miesiącach. Mają piękne książki.
To wydawnictwo, w którym swoją twórczość prezentuje Pani Barbara Rybałtowska. Niestety zapomniałam wziąć z domu powieść tej autorki i nie udało mi się z nią spotkać, by otrzymać autograf.
 Dla wydawnictwa Promic czasem recenzuję książeczki dla dzieci.
 Jedność również ma pięknie ilustrowane propozycje skierowane do młodego czytelnika.
 Gry Rebel cenię i także miło mi się z nimi współpracuje.
 Stoisko Dreams, podobnie jak okładki wydawanych przez nich książek prezentowało się nienagannie i wyróżniało się na tle innych.
Jedna z najmilszych współprac, jeżeli chodzi o książki dla dzieci, wydawnictwo Papilon, z Grupy Publicat.

I Literatura, która wydała przecudną serię związaną z tematyką II wojny św., opowiedzianą w sposób dla dzieci idealny. Tutaj mogę wymienić choćby książeczkę Renaty Piątkowskiej zatytułowaną "Wszystkie moje mamy".

 
 Jedno z wydawnictw, dla którego recenzuję głównie ze względu na Ałbenę Grabowską, ponieważ to u nich wydaje ona serię dziecięcą o Julku i Mai. Mają też wiele innych świetnych tytułów, które powoli poznaję i opiniuję na blogu. Bardzo ciekawa współpraca.
 




 
Jeszcze dzisiaj ostatnia, piąta część.

3 komentarze: