Poznaliśmy
się banalnie. Najzwyczajniej jak tylko można sobie wyobrazić. Pamiętam to
zresztą bardzo dokładnie, jakby się działo wczoraj. Miałam siedemnaście lat i
pstro w głowie. Uważałam, że świat stoi przede mną otworem i wszystko mi się
należy. Po prostu miło spędzałam czas, bawiąc się i korzystając z życia.
Wyciskałam je jak cytrynę, do ostatniej kropli. Piwko, fajeczka, te klimaty. I
taniec, do upadłego, w towarzystwie podobnie jak ja wyluzowanych nastolatków. To
były niezapomniane chwile! Miałam
wszystko. Pracę na czarno, a więc pieniędzy mi nie brakowało. Chodziłam do
szkoły, albo i nie. Nikt mnie tak naprawdę nie nadzorował, nie sprawdzał.
Ciotka miała do mnie całkowite zaufanie, bo sądziła, że jestem mądrą dziewczynką.
Ta… dziewczynką. Nie dostrzegała, jak szybko dorastałam. Miałam swoje marzenia,
cele, pragnienia, plany. Nie chciałam skończyć jak ona. Nigdy w życiu.
-Cześć Daga!-Mój kumpel jeszcze z podstawówki podszedł do
mnie, chcąc się przywitać. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. Od dawna
wiedziałam, że mu się podobam, ale udawałam, iż tego nie dostrzegam. Był
nieśmiały, za to zabawny. Uwielbiałam z nim rozmawiać.
-A, cześć Maksiu! Co tam u ciebie?-Odwzajemniłam uśmiech.
Stałam na dworze. Na schodach koło budynku, w którym odbywała się cosobotnia
dyskoteka. Opierałam się o barierkę. Sączyłam piwo z sokiem przez słomkę i
zaciągałam się papierosem. Maks nie palił, ale od czasu do czasu lubił wypić
odrobinę napoju chmielowego.
-W porządeczku. Sprawę mam. –Spojrzał na mnie tymi swoimi
niebieskimi oczami.
-Wal śmiało.-Zachęciłam go, bo byłam ciekawa, co też
wymyślił.
-Widzisz tego chłopaka tam z boku? To mój kumpel.-Zerknęłam
w ciemność. Światło latarni tam nie docierało, zatem niewiele udało mi się
dostrzec.
-Sorry, Maks, nic nie widzę, a co?-Mój kpiący uśmieszek zbił
go na moment z tropu.
-Chce cię poznać-wyrzucił z siebie szybko. Nie mogłam się nie
roześmiać, po prostu nie mogłam. Kolejny koleś, który chciał mnie poznać.
Zabawne.
-Dlaczego się śmiejesz?-Nie rozumiał Maks.
-Nie wiedziałam, że potrzebuje pośrednika. Wiesz, że często
słyszę podobne teksty. Języka w gębie zapom…
-Nie zapomniałem-usłyszałam za plecami. Drwiący uśmieszek
zamarł mi na ustach, gdy odwracałam twarz. W życiu nie widziałam tak
przystojnego chłopaka. To było po prostu niemożliwe. –Chciałem, by Maksiu nas
sobie przedstawił, ale skoro wolisz, bym sam dokonał prezentacji, nie ma
problemu. –Oho, pomyślałam- prezentacji- nieźle się zapowiada.
Kusisz Ania :)
OdpowiedzUsuńWrzucasz kawałek i kończysz w najciekawszym momencie :)
No chyba ci dotłukę :D
Asia, ale ja to dopiero co napisałam, nie mam dalszego ciągu. To już coś zupełnie innego, nowego...Myślisz, że może być?
UsuńNo pewnie :) proste i konkretne - tak lubię :) Ania pisz!
Usuńbędę próbować, dziękuję :)))
UsuńAż uśmiechnęłam się pod nosem. :) Fragment krótki, wymaga jeszcze trochę dopracowania, ale kusi, po prostu kusi. Lubię taki styl pisania. "Kolejny koleś, który chce mnie poznać. Zabawne." -> Podoba mi się to. Masz mniej więcej zarys, jak dalej miałoby to wyglądać?
OdpowiedzUsuńMam, ale to tekst dopiero co napisany, ten fragmencik, jeszcze niedopracowany.
UsuńOczywiście, rozumiem. :)
Usuńtroszkę poprawiłam, zerknij i powiedz, jak coś Ci się nasuwa ;)
UsuńMoże w końcu wrzucisz tu informację o dacie wydania swojej książki? :)))
OdpowiedzUsuńwierz mi, że bardzo bym chciała :))))
UsuńBardzo fajne. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy! :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się i dziękuję, na razie skupiam się na recenzowaniu, ale może kiedyś dojrzeję do pisania dłuższych tekstów :)))
Usuń