Wygrywa odpowiedź, przy której się popłakałam, nad którą wzdychałam i która przeniosła mnie w świat "romantycznych uniesień".
WARTO!!!!!! WARTO!!!!! WARTO!!!!! WARTO!!!!!
Ja zaczęłam swoją walkę już jako 14-latka. Zakochaliśmy się a cały świat był przeciwko. Nie poddawaliśmy się. Spotykaliśmy się ukradkiem, nawet na krótkich spacerach. Do dzisiaj pamiętam krótkie chwile, kiedy mogliśmy potrzymać się za ręce. A świat dookoła krzyczał: tylko nie ON, tylko nie TEN, nic z nim nie osiągniesz. A ja walcząc o swoje uczucia, wbrew wszystkim skończyłam szkołę, studia. Mam pracę, dom i cudowne dzieci. Z ogromnym sentymentem wspólnie wspominamy chwile sprzed 17 lat. Zdarza się, że nie pamiętamy ślubu, wesela. Za to doskonale pamiętamy gdy w deszczowe wieczory dawałam MU "znaki świetlne" z mojego pokoju, podczas gdy ON stał niedaleko mojego domu. Raz- tęsknię, dwa razy- kocham. Nie żałuję, warto było. Teraz doceniamy siebie podwójnie, bo wiemy, że świat potrafi być okrutny i zdradliwy.
Czy to wszystko było "za wszelką cenę"? Dla mnie, dla NAS - nie. To było naturalne, codzienne. Nie krzywdziliśmy nikogo, przyjaciele, którzy wtedy nas wspierali są z nami do dzisiaj. To po prostu się zdarzyło i......przetrwało. Mam nadzieję, że ta nasza miłość pozostanie na zawsze taka zwyczajna......
Magdalena, gratuluję!!!
Prawie siostry należą Ci się bezwzględnie:))))
Gratulacje !:)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńPani Magdo gratulacje :)
OdpowiedzUsuń:) swietna wypowiedż Magdaleno :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję..... Może kiedyś uda mi się spisać całą historię mojej miłości, która trwa nadal i ma się świetnie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. :)
OdpowiedzUsuń