Dzień z książką.
Anna Sakowicz "Szepty dzieciństwa"
Fragment drugi.
Anna Sakowicz "Szepty dzieciństwa"
Fragment drugi.
"Tej nocy śniło mi się, że jesteśmy bogaci. Mietek to już nie był Mietek, tylko Mieczysław. Z kwiatkiem w gębie po mnie do pracy podjechał. A kwiatka w gębie trzymał, bo rękoma ściskał kierownicę nowiutkiego mercedesa. Karoseria lśniła w słońcu tak, że okulary słoneczne musiałam włożyć. Ja wychodzę ze sklepu, w którym już nie na kasie siedzę, ale kierowniczką pełną gębą jestem i całe trzy tysiące na rękę dostaję. Wychodzę. A Mieczysław szczęśliwy, uśmiechnięty od ucha do ucha, zatrzymuje się przed samiutkim wejściem. Wysiada i drzwi przede mną do auta otwiera. Ja siadam niczym królowa i widzę kątem oka, jak pracownicy przez okna wyglądają i podziwiają moją furę i chłopa. Ech... co to był za piękny sen. Obudziłam się i od razu zatęskniłam za takim życiem, jakie w amerykańskich serialach widziałam. Tam to się żyje. I służba w domu, i kierowca, i ogrodnik. Może u mnie tęsknota za takim życiem drzemie w genach? Toż przed wojną rodzice mojej matki mieli spory majątek. Potem to wszystko jakoś na łeb, na szyję poleciało."
Wydaje mi się, że to będzie zabawna, pełna humoru i ciekawych zdarzeń letnia lektura. Zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Z chęcią bym ją przeczytał. Dominik P.
OdpowiedzUsuńŻycie jak w amerykańskich serialach.Mieć własnego kierowcę? Pokojówki w domu? Może i własną kucharkę? Ale czy takiego życia bym chciała?
OdpowiedzUsuńSen, który śnił się jej, ukazywał jej ją i Mietka już jako dorosłych ludzi.