środa, 17 kwietnia 2013

Tajemnica srebrnych kielichów Brigitte Krautgartner


Kiedy byłam mała marzyłam o tym, by zostać policjantką albo detektywem. Chciałam mieć własną agencję detektywistyczną, prowadzić śledztwa, rozwiązywać zagadki, wyszukiwać przestępców, bronić poszkodowanych i niewinnych. Początkowo zaczytywałam się w serii o Panu Samochodziku, w późniejszym okresie w  książkach Agaty Christie. Szkoda, że wtedy nikt nie napisał tak ciekawej i barwnej opowieści o dziewczynce, która próbuje odkryć tajemnice dziwnych zniknięć srebrnych kielichów z klasztoru benedyktynów. Na pewno byłabym nią zachwycona, szczególnie, że to początek serii "Kiki rozwiązuje zagadki". Może mury opactwa wydają się być zimne, niedostępne, nieciekawe, wręcz nudne, ale to tylko złudzenie, dzieje się tu wiele, niekoniecznie dobrych rzeczy.
W tej powieści detektywistycznej dla dzieci w wieku od 11 do 15 lat spotkamy bardzo zabawne sytuacje, śmieszne, wesołe, choć czarno-białe rysunki, całe mnóstwo niesamowitych przygód i zaskakujące rozwiązanie.
Nasza bohaterska Kiki przyjeżdża tu w okresie wakacyjnym autobusem do wujka Nicka, przeora benedyktyńskiego opactwa, który kocha ją bardzo, jednak ma mnóstwo spraw na głowie i jest człowiekiem niebywale zajętym. Młoda dama nudzi się tutaj trochę, do tego jest ciekawa, kto i dlaczego mógłby ukraść cenne pamiątki, w jakim celu? Nie przejmuje się niebezpieczeństwem, nie prosi nikogo o pomoc, całkiem sama postanawia rozwikłać zagadkę. Jak myślicie, uda jej się?
To lektura idealna dla młodego człowieka, doskonała alternatywa dla komputera, gierek i telewizji. Z książką również można się doskonale bawić, a przy tym czegoś nauczyć, czegoś się dowiedzieć, coś nowego przeczytać, przeżyć pasjonujące przygody nie opuszczając nawet domu. Język jest zrozumiały, przystępny, barwny, a dla trudniejszych słówek i nazwisk niemieckich, jak też łacińskich został stworzony słowniczek, wskazówki dotyczące wymowy tych słów. To lekka i naprawdę interesująca pozycja, nieczęsto można znaleźć coś tak ciekawego dla dorastających czytelników, coś, co ich zachęci do sięgnięcia po książkę, dlatego warto przybliżyć sobie "Tajemnice srebrnych kielichów" i podsunąć ją naszym pociechom, czy też poczytać ją wraz z nimi. Nie zawiodłam się na tej lekturze, a i moje starsze dzieci słuchały z uwagą i były zachwycone. Z niecierpliwością czekam na kolejne części tej arcyzabawnej, fascynującej powieści. Gdzie zawita tym razem Kiki, czy wplącze się w kolejną aferę, czy odkryje kto i co złego robi?
Polecam.




2 komentarze:

  1. Oj szkoda,że dedektywka zwie się Kiti, no ale po za tym zapowiada się interesująco. Tak sobie przypomniałam o fajnej książce dla starszych dzieci, kryminał właśnie "uwaga czarny parasol" super się czyta:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguniu, ona ma na imię Kiki, na głowę mi padło, ale to wiesz... od słońca...

      Usuń