niedziela, 7 kwietnia 2013

W pogoni za życiem Przemysław Wechterowicz

Kolejna ciekawa pozycja dla młodego czytelnika. A jeszcze nie tak dawno temu myślałam, że nie wydaje się interesujących lektur dla dzieci, że trudno takowe znaleźć. Coraz częściej jednak udaje mi się wyłowić takie perełki jak "W pogoni za życiem". Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na ilustracje, na całe opracowanie graficzne Emilii Dziubak. Tekst dotyczy ważnych spraw, ale myślę, że całkiem malutkie dziecko go nie zrozumie. Może zainteresować się obrazkami, ale nie doceni walorów i wartości, jakie pragnie przekazać nam autor.
Bohaterką jest dziwne zwierzątko, które rodzi się wraz ze wschodem słońca, ale niestety odejdzie wraz z jego zachodem. Nazywa się Jętka, a o swoim szybkim końcu dowiaduje się od Muchy.
"Wy, Jętki, żyjecie tylko jeden dzień. Tylko jeden i ani chwili dłużej." *

Jak myślicie, co z tą informacją zrobi to maleńkie stworzenie? Czy podda się, zacznie krzyczeć, że to niesprawiedliwe? Będzie płakać, rozpaczać? A może postanowi wykorzystać swój czas, poznać świat, dostrzec jego piękno, żyć szybko i intensywnie? Nie myśleć, o tym, co nieuniknione, na co nie ma wpływu? Wiele możemy się od naszej małej bohaterki nauczyć, choć tematyka do prostych i łatwych nie należy... Polecam, szczególnie dzieciom starszym, jak też ich rodzicom. Wszystko dzieje się tu prędko, przygoda goni przygodę, jest niebanalnie, wesoło, ekscytująco!
* fragment pochodzi z książeczki

6 komentarzy:

  1. Widać,że ciekawa książeczka. Jednak zgodzę się, młodsze dzieci mogą nie zrozumieć. Temat nie należy do prostych a co za tym idzie, wiele pytań:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, Groszek nieźle musiała się natrudzić i zastanowić, ale była zachwycona :)

      Usuń
  2. Aż sama nabrałam ochoty, aby sięgnąć po tę pozycję :) Bardzo ciekawy temat na książeczkę dla starszych już dzieci, bo młodsze rzeczywiście może nie pojąć wielu spraw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, mogę spokojnie polecić dorosłym osobom, na pewno dużo bardziej niż maluszkom

      Usuń
  3. Moje maluchy są jednak za małe na tę książeczkę i pewnie nie docenią jej właściwych przekazów, dlatego tym razem podziękuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i wcale mnie to nie dziwi, nie mam zamiaru Cię namawiać, moje młodsze Miśki mogły tylko pooglądać ilustracje i posłuchać przygód, treść zrozumiała tylko 11-letnia Groszek, a i ona musiała się nad tym poważniej zastanowić

      Usuń