czwartek, 12 marca 2015

Dorota Masłowska Więcej Niż Możesz Zjeść. Felietony parakulinarne. Premiera: 9.04.2015




Nazwisko Doroty Masłowskiej znają chyba wszyscy, głównie za sprawą jej debiutanckiej, kontrowersyjnej, nietuzinkowej powieści, "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Niektórych szokowała, innych oczarowała błyskotliwa i świeża opinia na temat polskiego społeczeństwa. Nie wszyscy jednak zrozumieli, co chciała przekazać autorka za sprawą tej książki. W każdym razie sprzedawała się doskonale, została przetłumaczona na wiele języków obcych, a za jej sprawą nazwisko Masłowskiej stało się popularne.

Felietony, o których chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć tylko pozornie związane są ze sztuką kulinarną. To teksty, które tworzyła pisarka dla magazynu "Zwierciadło" przez dwa lata, od 2011 do 2013 roku. Ilustracje Macieja Sieńczyka idealnie współgrają z pełnymi ironii wspomnieniami z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, które rewelacyjnie włączyła Masłowska w równie przewrotnie przedstawioną teraźniejszość. Czy jej przepisy przemówią do naszych kubków smakowych? Czy zrezygnujemy za jej sprawą z tak zwanego śmieciowego, papierkowego jedzenia? Czy okaże się mistrzynią sztuki kulinarnej na miarę Magdy Gessler czy innego Okrasy?
Bawiłam się przednio i choć dalej nie mam pojęcia, co ugotować na dzisiejszy obiad, nie żałuję. Może tylko tego, że musiałam się z owymi felietonami pożegnać.

Całość czyta się niebywale szybko, z wielkim zaciekawieniem i zaintrygowaniem. Jest zabawnie, nietuzinkowo, błyskotliwie, jak to u Masłowskiej. W sposób niezwykle inteligentny i bezpretensjonalny opowiada nie tylko o jakże swojskich, typowo polskich, ale i zagranicznych przygodach związanych z branżą spożywczą, wpadkach kulinarnych jednych i smacznych posiłkach zjadanych u innych. Nawet gdy chwali przepyszną sałatkę serwowaną na wiejskim grillu, robi to w swoim własnym, niepowtarzalnym stylu, opowiada w tonie lekko kpiarskim i specyficznym, tak charakterystycznym dla jej publikacji. Będzie oryginalnie, zaskakująco, ciekawie.

A co tam, pokażę Wam króciutki fragment:


"Rukoli, suszonych pomidorów, żurawin i żarwiastego pieprzu nie kupować, bo nie ma gdzie i też nie są do niczego potrzebne. Należy przebywać na wsi w porze letniej i przyjść do Kamili na grilla."



Dorota Masłowska "Więcej Niż Możesz Zjeść. Felietony parakulinarne." Wydawnictwo Noir Sur Blanc, premiera: 9.04.2015



5 komentarzy:

  1. Ciekawie się zapowiada! :-) Chętnie poczytam te felietony! :-) Dziękuję Aniu za świetną recenzję ( jak zawsze! ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Cię zainteresowałam :)
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Masłowska to intrygantka! Chętnie poczytałabym jej felietony.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja sama nie wiem co o niej myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za felietonami i krótkimi opowiadaniami, ale Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń