czwartek, 9 maja 2013

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA W szpilkach od Manolo Agnieszka Lingas-Łoniewska

Dzisiaj recenzja, a w dniu premiery wywiad  z Agnieszką Lingas - Łoniewską i konkurs, w którym do wygrania będzie książka "W szpilkach od Manolo", zapraszam 31 maja.


Agnieszka Lingas - Łoniewska uwielbia książki, i czytać, i pisać. Prowadzi blog, na którym publikuje recenzje najciekawszych tytułów, jakie miała przyjemność recenzować dla wydawnictw, KLIK do BLOGA>,  jest pomysłodawczynią strony Czytajmy Polskich Autorów, na której pisze o polskich pisarzach, są tam konkursy, wywiady,  KLIK do strony>. Jedyne tytuły, jakie miałam przyjemność czytać tej pisarki to trylogia "Zakrętów losu" o braciach Borowskich. Linki do moich recenzji są:  TU, TU i TU. Spodobała mi się ta historia niebywale i dzięki niej postanowiłam poznać i pozostałe tytuły. Jeszcze wiele przede mną, na przykład "Zakład o miłość"czy "Bez przebaczenia".

"W szpilkach od Manolo" to lekka, przezabawna, ale miejscami dosyć niebezpieczna opowieść o Lilianie, o jej marzeniach, planach, poszukiwaniach... Skończyła 25 lat, jakoś tak 10 lat temu, więc całkiem niedawno i  można na to przymknąć oko, uwielbia chodzić w szpilkach, troszczy się o swoje ukochane koty. Do tego ma nadopiekuńczą matkę, która nad wyraz często przypomina jej o tym, że zegar biologiczny tyka, że jej koleżanki mają już kolejne dziecko, męża, wielki dom z ogrodem. Czy o tym marzy Liliana, czy tego pragnie dla siebie? W pracy odnosi sukcesy, ale chyba nuży i męczy ją już ta korporacja, może warto coś zmienić w swoim życiu? Dla własnej satysfakcji prowadzi też blog recenzencki, ponieważ chłonie książki całą sobą. Miała już kogoś na dłużej, na stałe, ale jego uczucia okazały się jednak niestałe! A kto wie, może właśnie teraz pojawi się na horyzoncie ktoś ciekawy, godny uwagi, ktoś, z kim warto będzie spędzić więcej niż jedną noc? Wszystko układałoby się być może pięknie i idealnie, cukierkowo, gdyby nie te zaginione w dziwnych okolicznościach kobiety...

To książka doskonale poprawiająca humor, wierzę, że będziecie się z nią bawić tak samo dobrze jak ja. Ciekawe spostrzeżenia, świetnie napisane dialogi, autentycznie stworzone postaci i realne relacje między nimi, prawdziwe przyjaciółki, urzekające i dodające uroku kontakty damsko-męskie, wątek sensacyjny, trzymający w napięciu do samego końca. Każda z nas z tęsknotą przeczyta o Michale, z nutką zazdrości spojrzy w stronę Liliany, ale będzie jej dobrze życzyć, ponieważ to inteligentna kobieta, której należy się wreszcie szczęście. Tylko czy go nie przegapi? Czy jej ukochany okaże się taki idealny i cudowny, jak nam się wydaje? O tym musicie przekonać się sami. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o naprawdę pięknej okładce tej książki, która cieszy oko nieziemsko. Polecam jak najbardziej.

Za możliwość przeczytania "W szpilkach od Manolo" przedpremierowo dziękuję z całego serca autorce, Agnieszce Lingas - Łoniewskiej.

31 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tego typu książki, mam nadzieję,że będę miała okazję przeczytać szpileczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka zapowiada się bardzo sympatycznie choć... już kiedyś pisalam innej autorce - nie rozumiem dlaczego w kobiecych książkach tak często kobiety odnoszące sukcesy dochodzą do wniosku że prawdziwe szczęście daje tylko mały biały domek, mąż i dzieci i kreatywna praca w której nie trzeba siedzieć po 8 godzin na dzień. W prawdziwym zyciu często słychać głosy oburzenia że na kierowniczych stanowiskach jest tak mało kobiet - co się dziwić, skoro wciąż wszędzie pokutuje przekonanie że takie zajęcia kobiecie szczęścia nie dają... Niemniej czytałam już 2 książki autorki i bardzo miło wspominam więc chętnie wezmę udział w konkursie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alison, ale Liliana nie marzy wcale o domku i dzieciach, to jej mama o wnukach marzy :) Ona chce mieć pracę związaną z tym, co lubi, z książkami :) Mnie to nie dziwi, sama szukam takiego zajęcia :)

      Usuń
    2. To nie zarzut do tej ksiazki, bo przeciez jej nie znam, ale do wielu ksiazek z tym schematem. Nawet jesli nie mazy o domku, praca w duzej korporacji, na ktora pewnie naprawde ciezko pracowala, nie daje jej szczescia. Praca z ksiazkami powiadasz. Pewnie nie chce siedziec w ksiegarni (no chyba ze otworzyc wlasna) tylko pisac artykuly lub ksiazki. Czyli alternatywne zajecie a nie wspinanie sie po szczeblach kariery. W innych ksiazkach sa jeszcze kobiety ktore uciekaja z wielkich miast by wdychac swieze powietrze i biegac po lakach... Pisze to ironicznie bo wkurza mnie ze jakos wszyscy sie uparli ze kobieta nie moze byc szczesliwa w duzym miescie, wielkiej korporacji. Zawsze dochodzi do wniosku ze czegos w jej zyciu brakuje. mnie w korporacji bylo dobrze. i co, tez odpuscilam na rzecz wazniejszych spraw w zyciu. szczerze? wcale sie z tego powodu nie ciesze i gdybym mogla, chetnie cofnelabym czas. stad wkurzaja mnie takie schematy...

      Usuń
    3. wiem, wiem, mnie też irytuje już ta znudzona miastem i poszkodowana przez męża cierpiętnica :)
      ooo... Alison, taka książka, na podstawie Twoich doświadczeń i przemyśleń to byłoby coś ciekawego... :) a na pewno innego

      Usuń
    4. tak sobie mysle ze gdybym kiedykolwiek ksiazke pisala, na pewno pojawilaby sie w niej bohaterka oparta na moich doswiadczeniach. kto wie... ;-)

      Usuń
    5. zachęcam... można by też wspomnieć o zadziwiających relacjach panujących w świecie książkowym... he he to byłby hit!!!

      Usuń
  3. Ja czekam na swój egzemplarz, więc niedługo sama się przekonam, jak fantastyczna jest najnowsza powieść Agnieszki Lingas - Łoniewskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja czekam na papierowa wersję, pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ja akurat czytałam tylko "Zakład o miłość" i nie przypadł mi do gustu, ale chciałabym bardzo przeczytać inne powieści autorki,tę też, szczególnie że polecasz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo lubię styl autorki, Zakładu jeszcze nie czytałam, więc nie mogę się wypowiedzieć, Szpilki są lekka komedią romantyczna i myślę, że zamierzony efekt jest osiągnięty :) można się bawić z ta lektura rewelacyjnie

      Usuń
    2. Czyli ma wszystko to, czego potrzeba:)

      Usuń
    3. Paula, też czytałam " Zakład o miłość" i rozumiem że nie przypadła Ci do gustu ale polecam ( bardzo bardzo bardzo) pozostałe książki jak dla mnie są bardzo ale to bardzo cudowne:))) chodź dopiero niedawno wpadłam na książki pani Lingas- Łoniewskiej:) i jestem zauroczona jej twórczością. Niecierpliwie czekam do targów książki w przyszłym tygodniu i mam nadzieję że zakupię tam szpileczki:)
      Joanna

      Usuń
    4. Asiu... jak ja Ci strasznie zazdroszczę tego, że będziesz na targach... pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    5. Aniu:) Byłam na targach:) Było naprawdę fantastycznie ponieważ rozmawiałam z panią Agnieszką oraz oczywiście kupiłam książki i nie tylko szpilki:)i do tego wszystkie z dedykacjami. Przepraszam że tak perfidnie się chwalę ale po prostu chcę podzielić się moim szczęściem.
      Pozdrawiam serdecznie
      Joanna

      Usuń
    6. To cudownie, nie przepraszaj, bo nie ma za co! Cieszę się razem z Tobą, ciekawa jestem wrażeń po przeczytaniu... a książka z dedykacja jest piękną pamiątką, pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
    7. Jak tylko przeczytam, niestety nadmiar zajęć nie pozwala mi na razie jej przeczytać :((( a nie chcę "kraść czas na szpileczki" tylko tak na spokojnie
      Pozdrawiam
      J.

      Usuń
    8. oczywiście rozumiem doskonale :)

      Usuń
    9. Przeczytałam!
      Nie znoszę! Nie cierpię! Nie są w moim guście komedie książkowe! Najzwyczajniej nie!!! A tu proszę, jak zwykle nie zawiodłam się na twórczości Pani Agnieszki:))) Bawiłam się doskonale czytając Szpileczki:)a najlepsza była reakcja ludzi w metrze gdy wybuchałam śmiechem i po prostu nie mogłam się uspokoić( penie myśleli jakaś wariatka, może i racja, może pokazałam prawdziwe " ja"). Teraz tak na serio, książka " W szpilkach od Manolo" bardzo mi się spodobała ( podkreślam ponownie, że nie przepadam za tego typu literaturą)sprostała moim oczekiwaniom, które są ostatnio bardzo wygórowane. Aby się bardziej rozwinąć musiałabym streszczać historię Liliany a tego nie lubię robić:) Czytając tę książkę świetnie się bawiłam ( komedia), miałam "motyle w brzuchu" (romans), "zapowietrzyłam" się i złapała mnie lekka arytmia(kryminał)
      Polecam gorąco
      J.
      Ps. Teraz z niecierpliwością czekam na
      "Łatwopalnych" Pani Agnieszki, i " obawiam " się że ta książka wypali mnie...

      Usuń
    10. Asiu, Łatwopalni zapowiadają się rewelacyjnie... to coś zupełnie innego niż W szpilkach, nie będzie zabawnie, ale naprawdę interesująco!

      Usuń
    11. Aniu, wiem wiem wiem i dlatego tak na nie czekam, uwielbiam twórczość Pani Agnieszki ( ten typ twórczości) w Jej książkach są takie emocje że podczas czytania jestem taka inna(nieobecna, rozdrażniona, zafrasowana?) i to jest to( to lubię)
      Pozdrawiam
      J

      Usuń
  5. SZPILKI piękne, ech jak ja kocham szpilki książka jakby o mnie he he :-) z pewnością po nią sięgnę, choć ostatnio w Empiku widziałam taka jedna i miałam dylemat książkę do której mnie ciągnęło czy Szkołę żon i wybrałam szkołę. ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie będzie konkurs, Kasiu, zapraszam 31 maja :)a może wcześniej???

      Usuń
  6. Szczęściara :D Ja cały czas poluję na egzemplarz i może uda mi się nabyć go jeszcze przedpremierowo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko, Ty się za to załapałaś na Bezdomną... nie wspomnę Pocałunku Gwen... ale tak, uważam się za szczęściarę!

      Usuń

  7. Ciekawie się zapowiada nowa powieść pani Agnieszki!
    Ja tam wolałabym biegać po łąkach i czytać na okrągło książki, niż pracować w wielkiej korporacji i mieszkać w wielkim, zasmrodzonym mieście. Ale przecież każdy z nas ma inne, swoje marzenia:) Książkę Aniu z chęcią przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łąki niestety są teraz pozagradzane i nie są już tym, czym były kiedyś, ech... ale i tak się cieszę, że nie pracuję w korporacji i nie mieszkam w wielkim mieście, tu, na prowincji też można się spełniać i robić coś godnego uwagi :) polecam Agnieszko, jest zabawnie, relaksująco, miejscami niezwykle intrygująco :)

      Usuń
  8. Chętnie zaznajomiłabym się z tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń