Jak zmienić swoje życie na lepsze?
Zatrzymuje się w miejscu oddalonym od cywilizacji, w
niewielkiej wiosce na końcu świata. To tutaj kupuje „Magnolię”, tylko czy to
coś zmienia? Czy nasz bohater zaczyna żyć pełnią życia? Czy jest szczęśliwy,
czy zaczyna się martwić kimkolwiek, czy przywiązuje się do kogoś? Czy cokolwiek
go odchodzi, czy dalej tkwi w tym stanie zadziwiającym, jakby żył obok siebie?
„Magnolia” jest rewelacyjną książką, idealną dla każdego z nas. To tutaj
odnajdziemy prostą prawdę o nas samych. Być może wśród bohaterów, pozornie
zadowolonych z życia i żyjących beztrosko w małej wiosce zauważymy kogoś, kto
podobnie jak my, ma masę spraw na głowie, wiele kłopotów i zmartwień.
Cudowna postać Olgi, zawsze uśmiechniętej, zawsze zachwyconej dniem dzisiejszym. Nie poddaje się trudnej codzienności i kocha ponad wszystko swojego chorego, sparaliżowanego męża. Marlena, czytająca gazety sprzed tygodnia, popijająca kawę w „Magnolii” i opowiadająca niby bez emocji o swoim życiu, czy i ona może mieć jakieś problemy? A kolorowa, zawsze na różowo ubrana Doris, mająca torbę wypchaną pieniędzmi, zjawiająca się w tym niezwykłym miejscu tak po prostu, bez zapowiedzi, jaka jest naprawdę? Jakie było jej życie, zanim przyjechała właśnie tutaj? I kucharka, pracowita i utalentowana Czesia, która wiecznie, wprost obsesyjnie mówi o uciekającym czasie, o tym, że godziny mijają tak szybko, zbyt szybko…
Cudowna postać Olgi, zawsze uśmiechniętej, zawsze zachwyconej dniem dzisiejszym. Nie poddaje się trudnej codzienności i kocha ponad wszystko swojego chorego, sparaliżowanego męża. Marlena, czytająca gazety sprzed tygodnia, popijająca kawę w „Magnolii” i opowiadająca niby bez emocji o swoim życiu, czy i ona może mieć jakieś problemy? A kolorowa, zawsze na różowo ubrana Doris, mająca torbę wypchaną pieniędzmi, zjawiająca się w tym niezwykłym miejscu tak po prostu, bez zapowiedzi, jaka jest naprawdę? Jakie było jej życie, zanim przyjechała właśnie tutaj? I kucharka, pracowita i utalentowana Czesia, która wiecznie, wprost obsesyjnie mówi o uciekającym czasie, o tym, że godziny mijają tak szybko, zbyt szybko…
Nie mogę też zapomnieć o nieustannie zaczytanej małej
dziewczynce, o ogromnej wyobraźni, która opowiada nam romantyczną historię
miłosną Rudolfa i Luizy.
Książkę czyta się naprawdę szybko, wciąga od pierwszych
stron i nie można się z żaden sposób od niej oderwać. Bohaterowie stworzeni
przez autorkę są niebywale wyraziści, do bólu prawdziwi, mają wady i zalety, a
wszystko jest świetnie opisane, dopracowane w każdym szczególe.
„Magnolia” zaskoczy nas wielokrotnie, spowoduje wzruszenie, pobudzi do myślenia i refleksji. Moim zdaniem warto ją przeczytać, na pewno nikt z Was się nie zawiedzie. Polecam jak najbardziej.
„Magnolia” zaskoczy nas wielokrotnie, spowoduje wzruszenie, pobudzi do myślenia i refleksji. Moim zdaniem warto ją przeczytać, na pewno nikt z Was się nie zawiedzie. Polecam jak najbardziej.
„Magnolia” Grażyna Jeromin – Gałuszka, Wydawnictwo
Prószyński i S-ka, 2013
Za możliwość
przeczytania tej świetnej pozycji literackiej dziękuję bardzo portalowi
DlaLejdis.pl i Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Cieszę się, że jest to historia, od której ciężko się oderwać. Poza tym ciekawi bohaterowie... Koniecznie muszę się za nią rozejrzeć, bo mam właśnie ochotę na tego typu książkę. :)
OdpowiedzUsuńi ta atmosfera... naprawdę bardzo mi się spodobała :)
UsuńTym razem nie przeczytałam, bo książkę mam na półce i czeka na swoją kolej. Sprawdziłam tylko, czy Ci się podobało:) Choć nazwisko autorki zawsze gwarantuje świetną lekturę:)
OdpowiedzUsuńteż tak robię, odkąd przeczytałam w recenzji, jakie jest zakończenie książki :(
UsuńA co jeszcze czytałaś autorki? Polecisz mi coś?
Chyba najbardziej podobały mi się "Kobiety z Czerwonych Bagien" i "Złote nietoperze". A w listopadzie ma podobno być nowa:)
Usuńwłaśnie wysłałam do Pani Grażyny pytania do wywiadu, więc niebawem dowiem się, czy faktycznie w listopadzie pojawi się coś nowego :)
Usuńdziękuję za podpowiedź, ciekawi mnie debiutancka powieść :0
Książkę czytałam i muszę przyznać, że początkowo mnie nudziła, ale po jakimś czasie jak się wciągnęłam, to nie mogłam się od niej oderwać.
OdpowiedzUsuńi mnie początek nie zachwycił, ale dałam jej szansę i nie żałuję ;)
UsuńWiedziałam, że coś tej autorki czytałam, ale było to w czasach przedblogowych, gdy notatek z większości książek nie robiłam, więc zatarło mi się w pamięci. Poratowałam się LC i okazało się, że to były "Złote nietoperze", przeczytałam notkę i przypomniałam sobie. Bardzo ładna powieść, w dodatku debiut. Polecam.
OdpowiedzUsuńprzeczytam na pewno, bo Magnolia niesamowicie mi się podobała :)
UsuńCoraz częściej doceniam polskich pisarzy.. Fajnie, że potem się rozkręciła :) Też chętnie jej dam szansę :)
OdpowiedzUsuńtak, ostatnio mam szczęście do dobrej, polskiej literatury ;)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej powieści pani Jeromin-Gałuszki, ale mam na nie wielką ochotę:) Ja również coraz chętniej sięgam po polskie powieści obyczajowe:)
OdpowiedzUsuńbo warto :)
Usuń