środa, 30 października 2013

"Mój Adam" Ewa Nowak.

Przeczytałam już kilka książek Ewy Nowak, przeprowadziłam też wywiad z pisarką, jestem pod wielkim urokiem jej powieści dla młodzieży. Kiedy ja byłam nastolatką nie istniały tego typu lektury, nie dane było mi w okresie buntu i złości na wszystko i wszystkich, poznać takich historii, dowiedzieć się, że nie ja jedna jestem sfrustrowana, nerwowa, niecierpliwa. W tym wieku byle błahostka urasta do rangi tragedii, wystarczy impuls, chwila, jedna niefortunna uwaga, śmiech lub wzgarda rówieśników, by stało się coś ostatecznego, czego nie można odwrócić, naprawić. Tym bardziej z radością polecam takie książki, bo wiem, że są potrzebne, że wiele młodych ludzi dzięki nim może zrozumieć coś, co wcześniej zdawało się trudne, nie do wytłumaczenia, niejasne. Nie potrafią się dogadać z rówieśnikami, z rodzicami, z chłopakiem czy dziewczyną, czują się samotni, odrzuceni, inni, mniej wartościowi...

"Mój Adam" to zbiór opowiadań, spotykamy tu znane nam już z serii miętowej postaci. Każdy z bohaterów jest inny, inaczej myśli, inne wartości uznaje, ale wszyscy dają nam do myślenia, powodują chwilę zadumy, zmuszają do refleksji, odczuwamy żal, litość, współczujemy im. Jedni są sympatyczni, inni wulgarni, nie z każdym znaleźlibyśmy wspólny język, nie każdego rozumiemy i szanujemy, ale czy musimy ich oceniać? Czy my w młodości nie popełnialiśmy podobnych błędów? Czy byliśmy mądrzy przed szkodą, idealni, poukładani? Czy młody człowiek nie ma prawa sam uczyć się, pojmować świat, stawać się silnym i wartościowym poprzez doświadczanie emocji, uczuć, nie zawsze pozytywnych, dobrych, często trudnych, dramatycznych, to wszystko składa się na to, jaką stanie się osobą, czy będzie zważał na innych, tolerował, szanował, kochał?

Najbardziej poruszyła mnie historia młodej dziewczyny, w opowiadaniu zatytułowanym "Kogoś trzeba poświęcić". Cieszy mnie, że dostrzega ona prawdę, widzi, jak wyglądają relacje między jej mężem a starszym synkiem, że nie zamiata tego pod dywan. Sporo czasu zajmuje jej zrozumienie tego, co się dzieje, bo jak ktoś czuły, troskliwy, kochający i opiekuńczy może nagle zamienić się w potwora? Jak??? I ja nie jestem w stanie tego pojąć, zresztą jestem szczególnie wyczulona na jakiekolwiek anormalne sytuacje związane z dziećmi, bo one nie potrafią się obronić, poradzić sobie z napaścią psychiczną, szczególnie ze strony kogoś, kto powinien być im najbliższy, kto podobno kocha... 

Autorka porusza tu wiele problemów dotyczących młodzieży. Możemy przeczytać o pierwszej miłości, fascynacji, naiwności, nie tylko ze strony dziewcząt, czasem to chłopcy stają się ofiarami perfidnych zagrań młodych kobiet. Czytałam zszokowana, dowiadując się, co myślą i czują współczesne nastolatki, włosy jeżyły mi się na głowie, ale wiem, że to wszystko odzwierciedla naszą polską rzeczywistość. Są dzieci pozbawione skrupułów, rozpuszczone totalnie, przez rodziców, którzy chcą zabić drogimi gadżetami własne wyrzuty sumienia, są i takie, które zahukane siedzą w kąciku i nie potrafią wyjść ze swojej skorupy, szukać pomocy. Ile jest młodych osób, które chodzą głodne, zaniedbane, których nikt nie przytula, nie mówi, że kocha, o które nikt nie dba, nie troszczy się?

Jak szybko nastolatek się zakochuje, jak wiele błędów popełnia, jak nie potrafi zakończyć niezdrowej relacji, w jaką się uwikłał? Wcześniej nigdy by nie pomyślał, że stanie się TAKI! A jednak... jednak dziewczyna pozwala sobie na "coś więcej" niż przyjaźń, choć wie, że chłopak jest zajęty, choć zna jego ukochaną, lubi ją, daje się wplątać w coś takiego!
Często wydaje nam się, że wiemy wszystko, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy, że ten człowiek naprawdę nas kocha, na zawsze, na zabój, do końca życia. Czy w tym wieku to możliwe? Czy będziemy żyli długo i szczęśliwie?

Chciałabym przeczytać wszystkie powieści z serii miętowej, bo wielu bohaterek opowiadań nie znam, zaintrygowały i zaciekawiły mnie jednak ich historie. Trudno było mi się z nimi rozstać, a krótka forma nie usatysfakcjonowała mnie, choć przecież nie mam nic przeciwko niej. Pisarka jak zawsze przystępnie i z sensem oprowadzała nas po świecie nastoletnich bohaterów, ale i tych nieco starszych. Wartościowa, mądra książka, którą naprawdę warto przeczytać. Polecam!

"Mój Adam" Ewa Nowak EGMONT 2013

7 komentarzy:

  1. Najtrudniej jest kochać.... najłatwiej nienawidzić.......

    OdpowiedzUsuń
  2. Najtrudniej kochać....najłatwiej nienawidzić......

    OdpowiedzUsuń
  3. jak będziesz w posiadaniu to chętnie pożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo intrygują mnie książki tej autorki, dwie mam już szczęście posiadać tylko życia brakuje, by czytać...

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam kilka książek z serii miętowej, ale ten tytuł jakoś w ogóle nic mi nie mówi :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawie się zapowiada.
    Szkoda, że nie będzie mi dane przeczytać jej w najbliższym czasie:(
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. pewnie, że chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń