piątek, 22 marca 2013

Łukasz Gładysiak Zabijajcie wszystkich Einsatzgruppen w latach 1938-1941

Bardzo zainteresowała mnie ta książka, ponieważ chłonę od czasów szkolnych wszystko, co związane z tematyką wojenną. Tutaj szczególną uwagę zwróciłam na osobę samego Hitlera, ponieważ autor niebywale ciekawie opisał, skąd wzięła się niechęć tego okrutnego potwora,  pozbawionego jakichkolwiek skrupułów, do narodu żydowskiego. Zdziwiło mnie bardzo to, że ojciec Adolfa nigdy nie wypowiadał się w sposób lekceważący o Żydach, zawsze myślałam bowiem, że wyniósł ową nienawiść z domu rodzinnego.

Często zastanawiałam się również, jak w kraju ludzi cywilizowanych, wykształconych i inteligentnych mogło dojść do czegoś takiego jak ludobójstwo i jak to wszystko się zaczęło, skąd się wzięło i z czego wynikało. Łukasz Gładysiak podszedł do tematu naprawdę skrupulatnie, wyjaśnił poszczególne zagadnienia w sposób niezwykle obrazowy i dokładny, wyczerpujący.

Urodził się w Poznaniu, w tym roku kończy 30 lat. Studiował historię wojskowości, na Wydziale Historycznym. Był asystentem w kołobrzeskim Dziale Historii Wojskowości Muzeum Oręża Polskiego. Od 2010 r. jest redaktorem prowadzącym magazyn "Militaria XX wieku. Wydanie specjalne". Zagłębia się w problematykę wojskowości państwa niemieckiego i historii Pomorza Zachodniego pod koniec ubiegłego stulecia.

"Zabijajcie wszystkich"  to przede wszystkim historia jednostki specjalnego przeznaczenia, jaką była Einsatzgruppen. Niestety dokładnej analizie nie możemy poddać tej organizacji, ponieważ wiele dokumentów zniszczyli sami Niemcy, a i jej działalność nigdy nie była dostępna dla wszystkich i powszechnie znana.

"Żydzi są naszym nieszczęściem! Z hasłem tym przeciętny mieszkaniec Niemiec spotkać mógł się przynajmniej raz w tygodniu, przy okazji zakupu jednego z tygodników..."
cytat pochodzi z książki i wyjaśnia nam już na samym początku, do czego dążyli i co chcieli uzyskać ci bezwzględni ludzie. Uważali, że rozpowszechniając nienawiść do nacji żydowskiej, namawiając i zachęcając do przemocy względem niej, uda im się doprowadzić do likwidacji ich zdaniem "rasy podludzi". Hasła takie jak to, że wojna z Żydami to walka z diabłem, że kochają tylko pieniądze i dobra materialne, że nie mają skrupułów przed wyzyskiem Niemca były w tym kraju na porządku dziennym. Nazywani byli trującymi grzybami, antysemityzmu uczono także w podręcznikach dla dzieci, porównywano ich do karaluchów, hien, szarańczy. Hitler uczestniczył w tym wszystkim najpierw przyglądając się temu, a następnie otwarcie manifestując swój wrogi stosunek do Żydów, by wreszcie stanąć na czele tego chorego ugrupowania. Niestety antysemityzm budził się także w innych krajach, nie był wyłącznie domeną niemieckich obywateli, Rumunia, Słowacja, Węgry otwarcie mówiły o niechęci i antysemityzmie. Anglia nie miała zamiaru uczestniczyć w tym wszystkich, biernie czekała na rozwój wypadków, podobnie jak USA. Dziwną politykę przyjął w tym temacie Watykan, Wszystko to prowadziło do rychłego upadku tych biednych, niewinnych osób.Zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwo dopiero na terenach Polski nabrały szczególnie okrutnego i rzeczywistego charakteru, popełniane były tu regularnie, bez żadnych zahamowań, czy wyrzutów sumienia. Właśnie jednostki specjalnego przeznaczenia Służby Bezpieczeństwa zapoczątkowały ten straszny, dramatyczny proceder. Resztę musicie już przeczytać sami, jak przebiegały te bestialskie przestępstwa, czego dopuszczano się w ciągu trzech lat trwania grupy, poznajemy tu ten świat od kuchni, bez owijania w bawełnę. Autor tak wyraziście, dokładnie wszystko opisuje, że krew na rękach katów zdaje się być równie czerwona dzisiaj, jak w tamtym okresie. Tytuł ten wart jest przeczytania ku przestrodze i ku pamięci zamordowanych niewinnych ofiar. Napisany językiem przystępnym, choć temat jest trudny i nie mogę napisać, że łatwo się to czyta. Polecam jednak jak najbardziej.

8 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą, że warto po nią sięgnąć.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że tez tak myślisz, ludzie na ogół nie lubią czytać takich książek, a szkoda...

      Usuń
  2. Naprawdę może być interesującą książką. .. recenzja bardzo mnie za ciekawiła, pewnie kiedyś sięgnę po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka jak sama wiesz nie pode mnie, ale pozostawiam ślad,że jestem i zaglądam.
    No i powodzenia wiesz w czym:***

    OdpowiedzUsuń