wtorek, 19 sierpnia 2014

Obietnica Wschody i zachody Jolanta Wachowicz-Makowska recenzja przedpremierowa




Zaintrygował mnie tytuł, zaciekawiła okładka, opis wydawcy również zwrócił moją uwagę, w związku z tym z chęcią przyjęłam propozycję zrecenzowania tej książki. Zastanawiałam się, co też miała na myśli autorka, dając taki, a nie inny tytuł tej powieści? Nie mogłam się jednak spodziewać tego, co otrzymałam. A już zakończenie pozostawiło we mnie tak wielki niedosyt, rozżalenie, że nie mogłam o tej historii szybko i łatwo zapomnieć.
Jolanta Wachowicz-Makowska to autorka, o której nigdy w życiu nie słyszałam i której twórczości nie miałam wcześniej przyjemności poznać. Jest publicystką, dziennikarką, doktorantką Instytutu Pedagogiki, ukończyła socjologię na Uniwersytecie Warszawskim. Spod Jej pióra wyszło kilka publikacji naukowych i popularno-naukowych, książek dla dzieci i powieści obyczajowych. Niektóre pisała wraz z innymi autorami.

"Obietnica" to książka, w której znajdziemy sporo ciekawych  informacji, ale przede wszystkim opis wielu lat życia głównej bohaterki i osób z jej najbliższego otoczenia. Zobaczymy, jak młoda dziewczyna ewoluuje, zmienia się, rozwija, poznamy jej myśli, dylematy, rozterki sercowe. Zdawać nam się będzie, że Joanna jest szarą myszką, ale tak naprawdę to kobieta, której pragnie niejeden mężczyzna. Marzy nie tylko o zbliżeniu się do niej, ale również o rozmowie, przyjaźni, tańcu z nią. Co takiego ma w sobie nasza bohaterka?

Pierwszym partnerem Joanny jest Krzysztof, początkujący, utalentowany malarz, który prosi ją o pozowanie do obrazu. Dziewczyna zgadza się i bardzo szybko w nim zakochuje. Jej fascynacja mężczyzną powoduje, że Joanna zaczyna też interesować się sztuką. Wiele rozmawiają na temat poszczególnych obrazów, malarzy i te rozmowy są moim zdaniem niebywałym atutem książki. Zresztą nie tylko te dialogi stworzone przez autorkę powieści ciekawią czytelnika, konwersacje na temat życia, miłości, zarówno z pierwszym, jak i kolejnym mężczyzną Joanny są według mnie doprawdy zajmujące.
Rozstanie z Krzysztofem, rozwianie złudzeń, smutne zderzenie z rzeczywistością bawidamka nasza bohaterka ciężko odchoruje, ale niestety od początku wiadomo było, że ta znajomość nie może zakończyć się inaczej. Joanna jest przecież kobietą z porządnej rodziny, marzy o stabilizacji, prawdziwej, odwzajemnionej miłości i odpowiedzialności. Potrzebuje bezpieczeństwa, spokoju, gwarancji, że jej przyszłe życie będzie udane. Kiedy przyjmuje oświadczyny prawnika jest przekonana, że teraz nareszcie wszystko będzie dobrze, idealnie, tak, jak sobie wymarzyła i zaplanowała. Tylko, czy naprawdę można sobie cokolwiek zaplanować? Czy czegokolwiek możemy być pewni?

Przepiękna opowieść o prawdziwym życiu, nie wyimaginowanym, wymyślonym na poczekaniu. To historia młodej kobiety, która nie zdaje sobie sprawy z tego, jak działa na mężczyzn, jak bardzo jest urokliwa i wyjątkowa ze swoimi niecodziennymi, mało powszechnymi poglądami. Wiele musi się jeszcze nauczyć, zrozumieć, pojąć, przede wszystkim jednak tego, że nie na wszystko możemy mieć wpływ, że nie da się przetańczyć całego życia, z uśmiechem na ustach. Gorzkie to będą rozczarowania, zderzenie z rzeczywistością brutalne, ale jakże bliskie naszym własnym losom. Ktoś choruje, ktoś inny umiera lub jest bliski śmierci, ktoś musi zrezygnować z tego, co kocha, czym się pasjonuje, dla dobra własnego, ale i innych ludzi. Książka ta uczy pokory, daje do myślenia, ale pozostawia nas w niedosycie. Choć opisana jest na niemalże pięciuset stronach nie czujemy się nią znużeni i żałujemy, że to już koniec. Nadal żyjemy życiem bohaterów, zastanawiamy się, jak dalej potoczyły się ich losy, co postanowiła ta czy inna osoba? Polecam zdecydowanie. Mnóstwo wiedzy z niej zaczerpnęłam, o malarstwie, tańcu, ale też skomplikowanych relacjach damsko-męskich. Pasjonująca to była lektura.
Liczę, że powstanie ciąg dalszy.



                                                       

18 komentarzy:

  1. Martwi mnie ten spory niedosyt o którym wspominasz. Tyle stron i autorka nie byłą w stanie cię w pełni usatysfakcjonować? W takim razie muszę zastanowić się jeszcze nad tą książką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie ten niedosyt polega chyba na tym, że liczyłam na inne zakończenie...
      Nie wiem, chętnie porozmawiałabym z Autorką, gdybym miała taką możliwość, ta historia wzbudziła we mnie mnóstwo emocji...

      Usuń
    2. Czasami tak bywa, ze zakończenie jest nie po naszej myśli :)

      Usuń
    3. jest jeszcze coś, co spowodowało, że pomyślałam, iż powstanie ciąg dalszy, ale nie mam zamiaru zdradzać treści, porozmawiamy, jak przeczytasz

      Usuń
    4. Nie ma wielkiego problemu. Trzeba zorganizować tylko zagadnienia dla pisarki i można próbować się z nią skontaktować. ;)

      Usuń
    5. mam na swoim koncie prawie 60 wywiadów z pisarkami, więc wiem, że to nie problem

      Usuń
  2. Bo na tym polega obietnica ,czasem jej spełnienie nie jest możliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do rozmowy. bardzo interesowałaby mnie opinia mlodej czytelniczki konfrontujacej dzisiejsza rzeczywistośc, obyczaje, zdarzenia z tymi sprzed pół wieku, jakie opisuję Jolanta wachowicz-Makoska

      Usuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem. Uwielbiam takie książki, których akcja toczy się we wnętrzu bohatera. I kiedy włwśnie po zakończeniu czuję niedosyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie ciąg dalszy, z tego, co przeczytałam w innej recenzji przed chwilą, ma być cała seria Wschody i zachody, dojrzałam też w swoim egzemplarzu, że to część pierwsza, z tym, że wcześniej pytałam wydawcę o kontynuację, ale nie umiał mi niczego powiedzieć na temat dalszego ciągu

      Usuń
    2. Sa dwie nastepne części (zlozone u wydawcy) "Przerwa na życie oraz spełnienie) i trzy ksiazki luźno zwiżane ze Wschodami i Zachodami, ale wystepuja w nich (jako "poboczni) bohaterowie "Obietnicy".

      Usuń
  4. Czyli rozumiem, że to bardzo życiowa książka, nie przerysowana, nie na siłę romantyczna, czy dramatyczna? Takie uwielbiam! W takich najłatwiej się zatracić, odnajdując siebie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu ja też chcę to przeczytać. Tylko poczekam na opinię Krysi :)
    Twoją recenzje za to powinni wydrukować na skrzydełku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście tytuł i okładka - intrygujące. Natomiast Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto sięgnąć po tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna recenzja. Jak pani wie ja już jestem po lekturze i zgadzam się ze wszystkim co pani napisała. Życzę więcej takich książek albo nawet lepszych w pani rękach. Pozdrawiam - autorka Moje spojrzenie na kulturę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieki za miłe slowa - a co do pytań do autorki i co do odpowiedzi autorki to zawsze mozna je zadać i otrzymac na nie odpowiedż na moim blogu e-book obietnica Jolanta Wachowicz Makowska.
    .

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń