środa, 17 lutego 2016

Rozdroża W obcym domu Sabina Waszut





Od razu zdradzę, że książki te zajęły w moim sercu szczególne miejsce. Będą stały dumnie na półeczce, bym za jakiś czas ponownie je przeczytała. Zrobię to z ogromną przyjemnością, ponieważ dla mnie była to wyjątkowa lektura, literacka uczta!
Sabina Waszut to autorka, o której po raz pierwszy usłyszałam za sprawą wygranej na Festiwalu Literatury Kobiet "Pióro i Pazur". Pisarka otrzymała nagrodę główną w kategorii Pióro
za powieść "Rozdroża". Dzięki temu zainteresowałam się jej twórczością, a po zapoznaniu się z nagrodzoną powieścią wiedziałam już, że muszę przeczytać i "W obcym domu".


Mieszkanka Chorzowa jest recenzentką, laureatką konkursów literackich, współautorką "Isabelle". Publikowała między innymi w miesięczniku "Śląsk" i w "Akancie". Jest propagatorką śląskiej kultury.

Akcja powieści toczy się na Górnym Śląsku, a wszystko zaczyna się na kilka lat przed wybuchem drugiej wojny światowej. Tutaj poznajemy młodą Niemkę Sophie i jej sąsiada, syna powstańca śląskiego, Władka. Pomimo sprzeciwu ze strony rodzin, młodzi pobierają się, ponieważ są w sobie naprawdę zakochani. Niestety szczęście Młodej Pary nie trwa długo, ponieważ wkrótce wybucha wojna, która  wszystko zmienia...


Pasjonująca lektura opisująca trudne losy wchodzącej w dorosłość dziewczyny, jej rozłąkę z mężem, uczucie, które wielokrotnie poddawane jest niełatwym próbom. Jak poradzi sobie Sophie w tych okrutnych, pozbawionych wrażliwości czasach? Chciałaby tylko spokojnie i szczęśliwie żyć, mając o boku ukochanego. Niestety zostaje na wiele lat pozbawiona tej szansy.

Książkę czyta się w tempie ekspresowym. Dylematy Sophie czy też Zosi są dla czytelnika szalenie interesujące, a pierwszoosobowa narracja wyjaśnia nam jej sposób myślenia i pojmowania świata, w którym przyszło jej żyć. Doskonale oddana przez autorkę atmosfera czasu okupacji na Śląsku
to wielki atut tej powieści, tytuł również dobrany został idealnie, obrazuje rozterki, jakie targają główną bohaterką. To książka, którą się pochłania, jest ona stanowczo za krótka, dlatego z wielką radością sięgnęłam od razu po jej zakończeniu po tom drugi.


"W obcym domu" to kontynuacja "Rozdroży". równie pasjonująca i ciekawie napisana jak jej poprzedniczka. Wojna właśnie się skończyła. Jak teraz żyć? Jakich wyborów dokonać?

Małżeństwo, które rozdzielone było na wiele lat, musi się poznać na nowo. Czy uda im się przypomnieć ten czas, gdy dopiero co zakochani, wpatrzeni byli w siebie jak w obrazek? Czy dramatyczne doświadczenia wojenne nie przekreślą uczucia, jakie ich łączyło? Czy odnajdą się w nowej, niełatwej i szarej rzeczywistości?

Dzięki tym książkom możemy wyobrazić sobie, co czuli i myśleli ludzie, którym przyszło żyć w tych niebezpiecznych czasach. Autorka doskonale poradziła sobie z tematem, który postanowiła poruszyć. Według mnie idealnie oddała emocje bohaterów, ich rozterki i troski, drobne radości. Pokazała nam, jak wyglądała codzienność w tamtym okresie, na tamtym terenie.

Dla mnie to były jedne z najlepszych powieści dotykające tematu drugiej wojny światowej, jakie kiedykolwiek czytałam. Szukam w książkach emocji, wzruszeń, chcę, by dana lektura czegoś mnie nauczyła, bym wyciągnęła wnioski, bym jeszcze wiele razy łapała się na tym, że myślę o bohaterach danej historii.

 Minimalistyczny styl autorki szalenie przypadł mi do gustu, ponieważ nieszczególnie przepadam za przydługimi zdaniami, opisami ciągnącymi się w nieskończoność. Całość czytało się bardzo dobrze i szybko, a to za sprawą sporej czcionki i licznych dialogów. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!


A tak napisałam na FB zaraz po tym, jak skończyłam czytać:

II Wojna Światowa, mieszkająca w Polsce Niemka Sofie, czy raczej, jak mówi do niej ukochany Polak-Zosia, wielka miłość, ślub i rozłąka na wiele, wiele lat... Dla mnie była to po prostu DUCHOWA UCZTA! Mistrzostwo świata! 
A najlepsze było to, że zaraz po ukończeniu "Rozdroży" mogłam poznać dalszy ciąg opowieści. "W obcym domu" to kontynuacja równie udana, czy będzie część trzecia Droga Autorko, Sabina Waszut
Recenzje napiszą się, kiedy? Nie wiem, ale emocje tak wielkie we mnie buzują, że musiałam już, teraz, natychmiast napisać choć kilka słów... 
Jakże się cieszę, że ktoś do mnie napisał i zaproponował mi przeczytanie obu tomów akurat teraz, gdy szukam lektury wartościowej, chwytającej za serce. Przepłakałam, przeżywałam, trzymałam kciuki za Zosię. Mocna rzecz! Polecam szczególnie!











1 komentarz:

  1. koniecznie musze je przeczytać , ta tematykę wojenną bardzo lubie , wiec zapisuje do przeczytania , a moze i nawet do kupienia !

    OdpowiedzUsuń