Trzecia część serii o niezwykłej czarownicy Winnie zachwyciła i mnie, i moje dzieci tak samo, jak dwie poprzednie historie. Bohaterka tej ciekawej książeczki potrafiła docenić piękno nieba nocą, uważała, że jest ogromne i tajemnicze, marzyła o tym, by polecieć w kosmos i przeżyć cudowną przygodę, a jej pasję popierał także kot Wilbur, który z kolei nocą biegał za ćmami i nietoperzami. Co to za problem dla czarownicy, która zna się na magii, czy dla niej istnieją rzeczy niemożliwe i nieprawdopodobne? Czy jakiekolwiek jej fantazje mogą pozostać jedynie niespełnionymi marzeniami? Nie ma takiej opcji! Co pomyśli, o czym zamarzy, po prostu musi się spełnić, wystarczy machnięcie czarodziejską różdżką i ulubione ostatnio słowo mojej Zuzi: Abrakadabra! A czym czarownica Winnie, która barwnie się ubiera i nie przejmuje się modą, poleci w kosmos? Rakieta, to będzie środek lokomocji, którego użyje nasza zabawna Winnie, zapakuje do niej kosz piknikowy, bo przecież bez jedzenia w tę niecodzienną podróż nie ma co się wybierać. Co stanie się później, czy rakieta rzeczywiście wystartuje, czy czarownica pozna kogoś ciekawego, co wydarzy się w kosmosie i gdzie znajdzie odpowiednie miejsce na piknik, tego musicie dowiedzieć się sami. Jestem pewna, że przygody Winnie i jej kota Wilbura na pewno i Wam przypadną do gustu tak bardzo, że sięgnięcie i po inne części tej serii. Moje dzieci w każdym bądź razie były zachwycone, ponieważ te książeczki nie są na tyle długie, by mogły im się znudzić, rysunki są kolorowe i naprawdę śmieszne, a sam tekst zainteresuje i zaskoczy wielokrotnie małego czytelnika czy też słuchacza. Polecam, ten tytuł i bawi i uczy jednocześnie!
To seria skierowana do dzieci w wieku 3-5 lat, ale zarówno moja trzylatka, jak i sześciolatek byli zachwyceni opowieściami o Winnie.
Zatem w sam raz dla mojej chrześnicy :))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że znalazłaś tu coś dla niej :)
Usuń