poniedziałek, 8 kwietnia 2013

"Szkoła żon" Magdalena Witkiewicz TYLKO DLA DOROSŁYCH

Premiera książki 17 kwietnia.
Otwieram przed chwilą drzwi,  odbieram od pani listonoszki dwie koperty z książkami, jedna nieistotna w tej chwili, a druga, zupełnie niespodziewana, zaskakująca! W środku co???

SZKOŁA ŻON 

Rewelacyjnie się prezentuje najmłodsze dziecko Magdaleny Witkiewicz, naprawdę okładka jest niezwykła, przyciąga uwagę, intryguje, zachwyca, rozbudza zmysły...
A z tyłu, tuż obok fragmentów innych recenzji jest cytat z mojego opisu tej książki, napisanej językiem miłości. KLIK do mojej recenzji
Polecam, a autorce bardzo dziękuję.Wyrazy wdzięczności należą się także Wydawnictwu FILIA, dziękuję.

28 komentarzy:

  1. No co Ci powiem, zazdroszczę Ci, że mogłaś przeczytać. Tzn. sorry, że tak składnie i obiecująco napisałaś o książce, której nie czytałaś ;)
    Zarcik taki, wiesz, że lubię Cię czytać(mam nadzieję, że wiesz).
    Mam nadzieję, że znajdę wolny grosz i nabędę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he... dobre!
      dziękuję, wiesz, zupełnie się nie spodziewałam, ze mnie tak odbierasz, byłam w totalnym szoku czytając Twoje wypowiedzi na kanapie.pl

      Usuń
    2. Mam nadzieję szok był in plus :)
      Ale dlaczego się nie spodziewałaś?
      Musze dawać częściej do zrozumienia ludziom, że są pozytywni, bo jak ktoś jest dobry, niech o tym wie :) bo dlaczego nie :D

      Usuń
    3. oczywiście, że jak najbardziej pozytywnie byłam zaskoczona, inaczej być nie mogło :)
      zawsze miło jest dowiedzieć się, że ktoś inny dobrze o nas myśli, pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    4. To cieszę się, że Cię ucieszyłam :))

      Usuń
    5. a pewnie, zawsze powtarzam, że dobro i szczerość są w cenie :)

      Usuń
  2. Gratulacje. To pięknie, że jesteś doceniana.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje. Ja również czekam niecierpliwie na swój egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że czekasz :) dzisiaj, góra jutro powinien się u Ciebie zjawić, tak myślę...

      Usuń
  4. Ja również zazdroszczę i gratuluję :) Sama mam w planach tę książkę, więc moja zazdrość jest umiarkowana :P Już mnie łapki świerzbią, najchętniej przeczytałabym już :) Po Opowieści niewiernej, autorka jest dla mnie pewniakiem :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowieść niewiernej i mi się bardzo podobała, ale najlepsza jak dotąd z książek autorki to dla mnie "Lilka i spółka", powieść dla dzieci.

      Usuń
  5. To sie nazywa wyroznienie :-) Serdecznie gratuluje :-) A sama juz wyczekuje mojego egzemplarza :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie też dzisiaj dotarła. Zaraz zabieram się za lekturę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula, zazdroszczę tego dreszczyku emocji, który towarzyszy przy poznawaniu ciekawie zapowiadającej się książki :)

      Usuń
    2. Sama sobie też zazdroszczę, tym bardziej, że wiem, że Magdalena Witkiewicz na pewno nie zawiedzie:)

      Usuń
    3. nawet nie wiesz, jak się cieszę, że tyle osób ma podobne do mojego zdanie o Magdzie :)

      Usuń
    4. Oj tak, a czytałaś Milaczka i Panny roztropne?

      Usuń
    5. mam w domu wszystkie sześć książek autorki, w tej chwili czytam "Milaczka", jestem zachwycona, choć to dopiero początek, wiesz... nie mam pojęcia, kiedy go skończę, ponieważ mam strasznie dużo na głowie i muszę nadrobić zaległości, jakie mi się ostatnio porobiły, ale jak tylko uporam się ze sprawami niecierpiącymi zwłoki zabieram się za Milaczka i jego kontynuację oczywiście

      Usuń
    6. To super, ja Milaczka uwielbiam, to jedna z moich ulubionych książek, wracam do niego zawsze, jak chcę sobie humor poprawić, zresztą nie tylko wtedy, bo to książka dobra na wszystko:)

      Usuń
    7. właśnie takie odnoszę wrażenie, że naprawdę jest śmiesznie i można poprawić sobie humor tą książką

      Usuń
    8. A Wredny Bachor rozczula mnie tak samo, jak Oluś w "Balladzie o ciotce Matyldzie".

      Usuń
    9. mogę się jak na razie tylko domyślać o kim jest mowa, bo jestem zaledwie na samym początku książki... Oluś mi się podobał, więc zapewne i ta postać przypadnie mi do gustu... a Ty już nie kuś, bo Milaczek naprawdę musi poczekać choć kilka dni...

      Usuń
    10. Wiesz, że ja bardzo lubię Cię kusić;)

      Usuń
    11. wiem... a ja niestety bywam podatna na Twoje kuszenie...

      Usuń
  7. Gratuluję!
    To miły gest :) Też bym kiedyś chciała ujrzeć fragment swojej recenzji na jakiejś okładce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę Ci tego jak najbardziej, to naprawdę fajne uczucie :)

      Usuń