wtorek, 8 stycznia 2013

"Chata pod jemiołą" Halina Kowalczuk

Nie spotkałam się nigdy wcześniej z twórczością tej pisarki, ale przyciągnął mnie do tej książki jej piękny tytuł, tak mi się świątecznie skojarzył i pomyślałam, że okres poświąteczny to dobry moment na zapoznanie się z tą pozycją.
Książka bardzo mi się spodobała i oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejne dzieło tej pisarki czyli "Dwie Anny".
"Chata pod jemiołą" według mnie jest troszkę bajkowa, bardzo magiczna, taka niemożliwa do realizacji w realnym życiu... przynajmniej do pewnego momentu, w pewnym stopniu... bo wcale nie jest tu tak do końca cukierkowo, słodziutko, miodzio, jak mawiają moje Miśki.
Autorka przedstawia nam młodą dziewczynę, która ma ze swoim narzeczonym po raz pierwszy pojechać w góry. (Ja także nigdy w okolicach Zakopanego na przykład nie byłam, więc tym bardziej spodobała mi się sceneria, otoczenie, w którym dzieje się akcja.) Niestety plany planami, a życie toczy się własnym torem, chłopak jest tak bardzo pod wpływem swojej mamusi, że zostawia naszą Monikę, czyli główną bohaterkę "na lodzie", a sam wyjeżdża za granicę. Na szczęście dziewczyna nie jest głupią i pustą idiotką, postanawia więc sama pojechać i to najlepsza decyzja w całym jej młodziutkim życiu moim zdaniem. Wiele się tutaj wydarzy, niestety nie tylko dobrego, tego, czego bym jej życzyła.
Książkę czyta się szybko, jest napisana prostym, nieskomplikowanym, przystępnym językiem. Poznamy tu wiele pięknych, niezbyt popularnych legend, pełnych uroku i magii, takich, których zapewne nigdy nie słyszeliśmy, poczujemy się, jakbyśmy sami w te góry pojechali, tak dobrze i dokładnie jest tu wszystko opisane, że ja świetnie odnalazłam się w tym nieznanym przecież sobie miejscu.
Polecam tę powieść jak najbardziej, moim zdaniem nie zawiedziecie się czytając ją, ponieważ wiele się w niej dzieje, mamy barwne postaci, nie do końca możemy wytłumaczyć sobie i innym pewne zjawiska, z jakimi mamy tu do czynienia, ale to dodaje jej urokowi... to książka pełna magii...
Za możliwość zapoznania się z "Chatą pod jemiołą" dziękuję pięknie Wydawnictwu Lucky.

3 komentarze:

  1. Właśnie wczoraj skończyłam czytać "Chatę pod jemiołą". Bardzo fajnie się ją czyta. Zgadzam się, że opisy są cudne, dla mnie też - pomimo 60 tki - legendy opisane - dotychczas nieznane. Książka bardzo pozytywna. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko byłoby ładnie gdyby nie literówki zmienione słowa i błędy ortograficzne.Czasem trzeba się domyślać o co chodzi. Poza tym treść bardzo ładna bardzo dobrze się czyta.

    OdpowiedzUsuń