Kolejna część o przygodach niezwykłego chłopca.
Moja recenzja części pierwszej tutaj: http://asymaka.blogspot.com/2013/08/mateuszek-elvira-lindo.html
„Mateuszek i kłopoty” to druga z serii opowieści o niebywale
gadatliwym i ciekawym świata chłopcu. Po raz kolejny spotykamy się z jego
przyjaciółmi i rodziną. Znowu pojawiają się zabawne, niespotykane wprost
przygody, niesamowite, nie do końca mądre pomysły, będzie się działo i nikt nie
znudzi się i nie odłoży tej książki w kąt, by nigdy już do niej nie wrócić. To
idealny pomysł na gorące, wakacyjne dni, świetna alternatywa dla gier
komputerowych i filmów animowanych, które nasze dziecko ogląda w ilości zbyt
wielkiej niestety. Warto zachęcić je do przeczytania książki, szczególnie,
jeżeli jest to historia zabawna i interesująca, pozwalająca dziecku na
myślenie, zastanowienie się, jeżeli nasz potomek może się z niej czegokolwiek
dowiedzieć, czy nauczyć.
Mateusz, zwany przez kolegów Matuszkiem Okularnikiem mieszka
w Madrycie, ma młodszego brata, którego nazywa brzydko „Głupkiem”, jednak na
szczęście chyba zaczyna do niego docierać, że to określenie wcale nie jest
adekwatne do posiadanego przez brata rozumu. Ma również dziadka, który zawsze i
wszędzie stanie po stronie swojego starszego wnuka, obroni go przed złem całego
świata i wiele wybaczy, przymknie oko na jego wybryki i niecodzienne pomysły.
Jest też koleżanka z klasy, Zuzia –w –Brudnych-Majtkach, po prostu diabeł
wcielony, który potrafi przysporzyć nie lada kłopotów naszemu bohaterowi, jakby
i bez tego nie pakował się ciągle w tarapaty! Sami przyznacie, że mało zabawnie
nazywa Mateusz swoich kolegów i znajomych, jak też członków rodziny. Zuzia jest
nie mniej szalona od naszego tytułowego bohatera i naprawdę jej bielizna jest
dziwnie zabrudzona. Najlepsza z tego towarzystwa jest chyba jednak wychowawczyni
klasy, która uważa, że nic dobrego z nich nie wyrośnie i nazywa ich wszystkich
„przestępcami”. Cóż powiecie na taki zlepek charakterów i osobowości w jednej
książce? Tu po prostu musi być ciekawie, wesoło i zupełnie wyjątkowo! Warto
także przypomnieć o Kamilu, chłopcu, z którym w części pierwszej nasz Mateuszek
niezbyt się lubił, obecnie jednak są kolegami, choć to największy łobuziak z
całego towarzystwa i nic dobrego z takiej przyjaźni raczej nie wyniknie.. A
może jednak? Kto to może wiedzieć?
Moim zdaniem to powieść dla dzieci w każdym wieku, ale też
dla dorosłych, ponieważ przygody Mateuszka powstały w latach 90-tych, gdy my,
teraz już dorośli, byliśmy jeszcze dziećmi i w wielu momentach możemy dostrzec
w tej książce swoje własne wspomnienia, zabawy, przygody. Może nie każdy z nas
zakładał gang i próbował okraść sklep ze słodyczy, ale przyznać musimy sobie
szczerze, że miewaliśmy i my ciekawe i zabawne pomysły. Dzieciństwo ma swoje
prawa, młodość musi się wyszumieć.
„Mateuszek i kłopoty” Elvira Lindo, Wydawnictwo Nasza
Księgarnia, 2013
Za ten tytuł bardzo
dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia i Sztukater.
Taki powrót do dzieciństwa z lekka. Fajnie, fajnie : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
http://naszksiazkowir.blogspot.com/
dzięki :)
Usuń