Jak ja się cieszę, że to nie ja musiałam wybrać tę jedną, jedyną osobę! Kasia po uważnym przeczytaniu wszystkich Waszych zgłoszeń wybrała to:
Świetne pytanie! Zważywszy,że mam niespełna dwie godziny czasu
na odpowiedź, a rozmyślam już nad nią dosyć długo...Jaką książkę
lubisz najbardziej? To jakby pytać- którą część ciała wolałabyś
oddać? Jak mam odpowiedzieć, skoro lubię wszystkie? :P
Porównanie nie jest przypadkowe. Lubię książki, które uderzają w
tkliwą strunę mego serca. I takie, które tłuką się pod czaszką
wiele dni po przeczytaniu. Szczególnie jestem fanką takich
chwytających za szyję i zapierających dech. Nie gardzę takimi,
dzięki którym mam "krew na rękach", chociaż wolę iść w
ślad za tropiącym zbrodniarzy. Nie uważam,że najlepsze są te
jeszcze nieczytane. Zawsze mam wtedy obawę,że mi się nie spodoba i
nie dotrwam do końca. To jakoś nie fair wobec Autora... Może
właśnie na ostatniej stronie znajdę coś wartościowego,
oryginalnego, niebanalnego- może tam znajdę moje motto na resztę
życia? Dla dobrej książki mogę wypłakać oczy, albo przymknąć na
niedociągnięcia. Tylko przy typowych romansach nieco mi ręce
opadają- nie robi na mnie wrażenia jak ona go strasznie kocha, a on
jej tak okrutnie nie chce, a w ogóle to na przeszkodzie stoją
rodzice, krewni, tajemnicza przepowiednia i brak posagu. Póki co
przekonałam się do "obyczajówek", które poza nieco mdlącą
warstwą rozmemłania emocjonalnego :P potrafią celnie ukazać
rozterki ludzi w różnym wieku, pozycji i w różnorodnych okresach
swego życia. Łatwiej znieść swoje problemy czytając o kryzysach
jakie dosięgają innych. Więc co lubię najbardziej? Sama nie
wiem.Raz potrzeba rozrywki, a czasem wzruszenia, czy chwili
wspomnień jak przy rudej Ani S. Jednej nocy drżenia na każde
skrzypnięcie przy lekturze mrożącej krew w żyłach, a innym razem
wybuchów śmiechu jak przy czytaniu Chmielewskiej lub Kursy. Każdy
dzień jest nieco inny, ja też mam różne nastroje... Dziś mam ochotę
na zwłoki, ale jutro...chętnie się zatopię w "Nalewce
zapomnienia "
Wysłałam Kasi wszystkie zgłoszenia anonimowo, bez podpisów, spodobało jej się najbardziej to, które jest powyżej, ale:
"Chciałabym jednak przyznać nagrodę specjalną od siebie dla
odpowiedzi numer 10 - bo ja też kocham Magdę Szabo.
Pozdrawiam.
Kasia"
Gratuluję zatem Jantarek, wszystkim dziękuję za udział i zapraszam do czytania bloga, ponieważ już niebawem kolejne wywiady i konkursy!
A jeszcze chciałam się pochwalić. Właśnie przed chwilą skończyłam czytać "Zamek z
piasku" Magdaleny Witkiewicz. Premiera na Targach Książki w Krakowie
24-27 października :)
Już teraz mogę napisać, że warto przeczytać, przemyśleć, zastanowić
się... Miłość nie zawsze bywa tak mocna i silna, jak nam się wydaje,
czasem może zniszczyć ją byle podmuch, choć z mozołem budujemy nasz
Zamek z piasku nigdy nie możemy być pewni, jak długo potrwa nasze
szczęście...
Zapraszam też do czytania przedpremierowej, pierwszej recenzji Łatwopalnych :) http://asymaka.blogspot.com/2013/08/recenzja-przedpremierowa-atwopalni.html
Gratulacje dla zwyciężczyni - należało się :)
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie :P
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGratulacje :))
OdpowiedzUsuńGratuluje i zazdroszczę, bo chciałabym się napić napić takiej nalewki zapomnienia...
OdpowiedzUsuńMoje gratulację!
OdpowiedzUsuńGratuluję! Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Czytanie ich sprawiło mi dużą przyjemność. Bardzo się cieszę, że padło wiele polskich tytułów! Nagrodzona odpowiedź jest najbliższa temu, co sama bym odpowiedziała na takie pytanie:-) A dodatkowo ujęła mnie Jola, bo ja też bardzo lubię Martę Szabo.
OdpowiedzUsuńGratuluję : )
OdpowiedzUsuń