A miało być tak pięknie…
Nazwisko autorki obijało mi się o uszy już wielokrotnie, ale
„Trudna miłość” to pierwsze moje spotkanie z twórczością Gabrieli Gargaś.
Pisarka należy do optymistek i marzycielek, wierzy w miłość, ale jak kot chadza
własnymi dróżkami. Ma na swoim kącie trzy powieści, „Trudna miłość” to
najnowsza z książek wydanych przez nią.
Ten tytuł wzbudził we mnie wiele skrajnych emocji, zaskoczył
mnie niejednokrotnie, oburzył, wzruszył, dał do myślenia. Poznajemy tu „kurę
domową”, która jest nieszczęśliwa, niespełniona w roli matki i żony, czegoś w
jej życiu brakuje. To historia jednej z nas, dotyczy problemów, z jakimi boryka
się mnóstwo kobiet, jest o naszej codzienności i próbie wyrwania się z niej.
Znudzona, prawie 40-letnia Natalia potrzebuje zmiany, radykalnej, takiej, która
pomoże jej wyrwać się z nudnej rzeczywistości. Radzi sobie z tym wszystkim tak,
jak potrafi, zaczyna spotykać się z Nieznajomym, mężczyzną tajemniczym, o
którym nie chce wiedzieć zbyt wiele, właściwie tyle, co nic… Czuje się
doceniana, lubi ten dreszczyk emocji, a nowo poznany człowiek zdaje się być
spełnieniem jej pragnień i marzeń. Czy naprawdę tak jest? Do czego może posunąć
się kobieta potrzebująca odmiany? Czy zniszczy to wszystko, co latami budowała
z własnym mężem?
„Trudna miłość” to książka pełna emocji, skomplikowanych
relacji, niełatwych uczuć. Życie Natalii ulegnie diametralnej zmianie, tylko
czy o to jej chodziło, czy warto było marzyc o inności? Całe jej życie zostanie
wywrócone do góry nogami, ale dzięki temu wreszcie zrozumie, co jest ważne, jak
żyć. Stanie się kobietą silną i nareszcie zacznie się spełniać w wymarzonej
pracy, nabierze szacunku do samej siebie.
Ciekawą postacią w tej powieści jej przyjaciółka głównej
bohaterki, Małgosia. Relacja, jaka panuje między kobietami jest trwała i
prawdziwa, budowana przez lata, oparta na szacunku i przyjaźni, której nikt i
nic nie będzie w stanie zniszczyć. Może nie zawsze jednej i drugiej układa się
w związkach z mężczyznami, ale na pewno mogą liczyć na siebie nawzajem w każdej
sytuacji.
Gabriela Gargaś zaskoczyła mnie, spodziewałam się taniego
romansu, a okazało się, że to powieść idealna dla mnie. Powodowała wzruszenie,
zadziwienie, bohaterowie wykreowani przez autorkę są świetnie nakreśleni, a
sytuacje możliwe w prawdziwym życiu. Różne oblicza miłości przedstawione przez
pisarkę wielokrotnie wzbudzały we mnie skrajne uczucia, skłaniały do refleksji
i zadumy. Z chęcią przeczytam wszystko, co wyszło spod pióra Gabrieli Gargaś, a
„Trudną miłość” polecam jak najbardziej.
Trudna miłość Gabriela Gargaś, Wydawnictwo Damidos, 2013
Za ten tytuł dziękuję Wydawnictwu Damidos, jak również portalowi DlaLejdis.pl, z którym tym właśnie tekstem kończę współpracę trwającą kilka miesięcy. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Paulinę, współpracowało mi się z Tobą rewelacyjnie :)
Mnie także nazwisko autorki już kilkakrotnie obiło się o uszy. Muszę się w końcu skusić :-) Myślę, że zacznę od "W plątaninie uczuć".
OdpowiedzUsuńi ja się za tym tytułem teraz rozglądam :)
UsuńO autorce słyszałam, ale jakoś nigdy nie miałam okazji zapozać się z jej twórczością :) Może jeszcze przyjdzie na to czas, a jestem pewna, że warto :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na mojego bloga uzupełnianego o książkowe vlogi:)
pozdrawiam równie ciepło i obiecuje zajrzeć na Twój blog :)
UsuńCzytałam, ale mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńooo... ciekawa jestem, co Ci nie pasowało?
UsuńOgromnie jestem ciekawa twórczości tej autorki i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją poznać.
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam :)
UsuńJa poznałam autorkę właśnie dzięki "W plątaninie uczuć", ale wzbudziła mieszane uczucia, denerwowały mnie bohaterki. Bardziej intrygujące dla mnie recenzje ma "Jutra może nie być", więc tę bym chciała przeczytać najbardziej, a "Trudną miłość" dopiero po niej:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już różne opinie na temat twórczości p. Gargaś, ale akurat ten tytuł bardzo mi się podobał, jak będzie z innymi, zobaczymy...
UsuńDruga recenzja tejże książki,o której mam przyjemność czytać. Także chętnie przeczytam :0
OdpowiedzUsuńwarto :)
UsuńKolejna pozytywna recenzja o tej książce. No nic będę się sama musiała przekonać o jej wyjątkowości :)
OdpowiedzUsuń