poniedziałek, 19 sierpnia 2013

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA „Łatwopalni” Agnieszka Lingas- Łoniewska



„Łatwopalni” Agnieszka Lingas –Łoniewska RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

NAJTRUDNIEJ JEST WYBACZYĆ SAMEMU SOBIE

„Bo nie jest sztuką żyć na granicy, obarczać siebie i wszystkich dookoła winą, szukać zapomnienia w alkoholu, ryzykować, tropić własną przeszłość i rozpamiętywać ją wciąż i wciąż, bez końca. To każdy potrafi, bo to jest takie proste, idziesz za swoimi emocjami i dajesz im sobą zawładnąć. Ale sztuką jest po prostu… żyć. W równowadze. Żyć tak, aby nie patrzeć w przeszłość z nienawiścią. Aby dostrzec w niej wszystko to, co było dobre i piękne. Żyć tak, aby uświadomić sobie wszystkie błędy, które się popełniło i starać się już więcej nie iść tą błędną drogą.”*

„Łatwopalni” to historia, w której poznajemy Jarka, mężczyznę, jakiego pragnie każda kobieta: przystojnego, wykształconego, inteligentnego, jednak żyjącego przeszłością. Nie potrafi on się uporać z tym, co go spotkało, co mu się przydarzyło. Bolesne przeżycia nie pozwalają mu żyć normalnie, na jego twarzy nie pojawia się uśmiech. Mężczyzna stale zmienia miejsce pobytu, zamieszkania, pracy. Niczego nie czuje, nigdzie nie zagrzewa miejsca, aż do momentu, w którym spotyka JĄ.

Ona to Monika, kobieta mająca masę swoich własnych problemów, sekretów, demonów przeszłości. Czy tych dwoje ma szansę na spokojny związek, na prawdziwe uczucie, na życie szczęśliwe, z dala od tego, co było? Czy uda im się zostawić to, co minęło daleko za sobą, uporać się z tym, czego nie mogą już zmienić?

Autorka porusza tu masę problemów, które przydarzają się ludziom od wieków, które mogą dotyczyć każdego z nas. Uczula nas na to, co ważne, istotne, wskazuje drogę, którą warto kroczyć, byśmy byli szczęśliwi, zadowoleni, kochani. W sobie tylko znany sposób umiejętnie przeprowadza nas przez tę opowieść, odsłaniając sekrety i tajemnice, nie tylko naszej dwójki bohaterów. Jest tu i subtelna namiętność, rozpalająca zmysły i pobudzająca wyobraźnię, a wszystko idealnie skrojone i doskonale uszyte na miarę naprawdę niebanalnej, arcyciekawej historii.

Mamy tu do czynienia z wieloma fascynującymi, pełnymi emocji sytuacjami, pisarka nie pozwala nam złapać tchu, spokojnie przejść z jednego elementu fabuły, w kolejny. Wciąż dzieje się coś godnego uwagi, wywołującego silne uczucia w nas, czytelnikach. Agnieszka Lingas - Łoniewska umiejętnie operuje akcją, jej postaci są wyraziste, prawdziwe, postępują  w sposób nieoczekiwany. Naprawdę nie można przewidzieć, co za chwilę się wydarzy, a już zakończenie… Jest niebywale zaskakujące i  podobało mi się szczególnie.

Nie jest to książka, o której możemy szybko zapomnieć, odłożyć ją na półkę i nie myśleć o niej. Wzbudzi w nas wiele uśpionych emocji, może wspomnień? Pomoże zrozumieć, poukładać sobie wszystko, wyjaśni i wytłumaczy wiele tajemniczych zachowań. Może i my postanowimy za jej sprawą naprawić błędy przeszłości, odezwiemy się do kogoś, z kim mamy niewyjaśnione sprawy, a może sami sobie mamy coś do zarzucenia, do naprawienia, do wybaczenia?
Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie, ale na pewno warto próbować, bo życie jest tylko jedno i lepiej być szczęśliwym, niż samotnym…

Dla miłośników Dolnego Śląska będzie to naprawdę nie lada kąsek, ponieważ autorka to tam umiejscowiła akcję powieści. Mamy tu i Wrocław, i Wałbrzych, i Zamek Grodno, jest Palmiarnia w Lubiechowie i wiele innych ciekawych miejsc. Podobały mi się też piosenki, przy jakich tworzona była ta książka, jest tu moja ulubiona wokalistka, Anita Lipnicka i jej „Mosty”.

Agnieszka Lingas – Łoniewska w swojej najnowszej powieści pokazuje nam, jak trudna i bolesna może być miłość, jak skomplikowane bywają relacje międzyludzkie, jak ludzie potrafią sami sobie utrudniać życie, jak się nie rozumieją, nie rozmawiają ze sobą, nie radzą sobie z emocjami, ze wspomnieniami. Żal i złość, pretensje do samych siebie, nieumiejętność wybaczenia samym sobie, to wszystko możemy znaleźć w tej powieści. Nie będzie to lektura prosta, łatwa i przyjemna, ale dająca do myślenia, powodująca zadumę, zmuszająca do refleksji.

Ciężko jest zrozumieć, jak ktoś, kto kocha, może nas tak bardzo zranić, spowodować, że wszystko traci sens, że może zawieść nasze zaufanie, zniszczyć to, co razem tworzyliśmy z mozołem i trudem. Niestety, gdybyśmy nie kochali, strata nie bolałaby nas tak mocno, nie czulibyśmy się aż tak bardzo zranieni, skrzywdzeni, sponiewierani.
Polecam całym sercem.


*cytat pochodzi z książki

„Łatwopalni” Agnieszka Lingas- Łoniewska, Wydawnictwo Filia, premiera 25 września 2013
Dzień przed premierą, 22 września 2013 roku Agnieszka Lingas - Łoniewska będzie podpisywać książkę na targach w Katowicach, na stoisku portalu Granice.pl .

Za możliwość poznania "Łatwopalnych" bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu Filia. 

20 komentarzy:

  1. Bardzo interesująca i zachęcająca recenzja. Po tym co przeczytałam bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, a ja muszę wreszcie przeczytać coś tej autorki. Fajnie, że miałaś okazję czytać tę książkę przedpremierowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam czytać przed premierą... to bardzo miłe, że ktoś mi na tyle ufa, że liczy się z moim zdaniem :)

      Usuń
  3. Nie mogę się doczekać, kiedy i ja poznam tę historię, ale już czuje, że będę jak zwykle w 100 % usatysfakcjonowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Po Twojej recenzji nie ma rady jak tylko przeczytać tę książkę.
    Zapraszam serdecznie na:http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę powiedzieć, że nabrałam na nią ochoty. Zapowiada się fajna i wcale nie taka lekka lektura. A to dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lekka na pewno nie... ale fajna na sto procent ;)

      Usuń
  6. Kolejna książka którą muszę mieć!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ogromnie ciekawa jak Monika i Jarek poradzą sobie ze wspomnieniami z przeszłości i czy one nie przeszkodzą im w stworzeniu wspaniałego związku?? W dodatku akcja książki toczy się w moim ukochanym zakątku Polski. Dlatego z chęcią ją przeczytam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. oj bardzo bardzo chcę przeczytać :) Po powieści ,,W szpilkach od Manolo", nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z autorką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zupełnie inna książka, nie tak lekka i zabawna...

      Usuń
  9. Od dawna jest na mojej liście do przeczytania .

    OdpowiedzUsuń
  10. Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie ... jakie to prawdziwe... Bardzo lubie ksiazki autorki a ostatnio polubila je rowniez moja mama wiec chyba nie mam wyjscia, bede musiala te ksiazke zdobyc :-) (przepraszam za brak polskich literek, komputer chwilowo mnie ich pozbawil...)

    OdpowiedzUsuń