W październiku pod patronatem Pisaninka. Na razie udostępniam fragment, który Autorka zamieściła na FB.
"Szedłem w dół, kierując się w stronę morza i małego wzgórza, które czarowało prawdziwą feerią barw. Dalej, idąc tropem drzew piniowych, znalazłem się wśród niskich i aromatycznych krzewów lawendy. Ten zapach chyba zawsze będzie mnie prześl...adował. Czy można sobie wyobrazić zapach? Dla mnie zawsze będzie miał jej twarz. Bladą, lekko piegowatą, otoczoną kręconymi rudymi włosami. I te oczy... niepowtarzalne. Te oczy, w których utonąłem i które stały się moim przekleństwem. Te oczy, o których nigdy nie byłem w stanie zapomnieć. Jej spojrzenie, które wyryło w mojej duszy bolesne wyznanie. Wyznanie miłości. Takie samo, jakie ona mogła widzieć w moich oczach. To dlaczego się pogubiliśmy? Tak wiele straciliśmy? Za dużo niedopowiedzeń, za mało rozmów i zaufania. Długo nie mogłem tego zrozumieć i sobie wybaczyć.
I teraz, wróciłem tu. Do tego kraju na południu, gdzie lawenda kwitnie oszałamiając zapachem, gdzie szczyty odbijają się w krystalicznej lazurowej wodzie, a ja ponownie odzyskałem i straciłem część swojego serca.
Gdy minąłem niebieskie niskie krzewy, zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie, że ona jest tuż obok mnie. Często tak robiłem, katowałem się obrazami, wizualizowałem sobie jej postać, niemal czułem gładkość jej skóry pod opuszkami palców.
A teraz... musiałem... po prostu musiałem spróbować ją znaleźć. Nie istniałem bez niej.
Dlatego wciąż szukałem... szukałem jej wśród lawendy."
Zuzanna. Tom I. Premiera: 25.10.2014.
I teraz, wróciłem tu. Do tego kraju na południu, gdzie lawenda kwitnie oszałamiając zapachem, gdzie szczyty odbijają się w krystalicznej lazurowej wodzie, a ja ponownie odzyskałem i straciłem część swojego serca.
Gdy minąłem niebieskie niskie krzewy, zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie, że ona jest tuż obok mnie. Często tak robiłem, katowałem się obrazami, wizualizowałem sobie jej postać, niemal czułem gładkość jej skóry pod opuszkami palców.
A teraz... musiałem... po prostu musiałem spróbować ją znaleźć. Nie istniałem bez niej.
Dlatego wciąż szukałem... szukałem jej wśród lawendy."
Zuzanna. Tom I. Premiera: 25.10.2014.
Tytuły z lawendą widzę coraz częściej, co do autorki nie miałam okazji czytać jej żadnych lektur, ale na pewno nadrobię, a nowa powieść zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńOjeju, premiera dopiero pod koniec października! Będę wyczekiwać Twojej recenzji, bo już czuję zniecierpliwienie. :)
OdpowiedzUsuńdo recenzji jeszcze sporo czasu, pewnie we wrześniu się pojawi :)
UsuńMam na co czekać i będę na premierze na Targach w Krakowie, mam na co czekać ;)
OdpowiedzUsuńi ja najprawdopodobniej będę :)
UsuńPrzeczytałam ;) Jestem zdziwiona nową twarzą autorki, przyznam Aniu, że tego się nie spodziewałam ;) O szczegółach porozmawiamy na targach ;)
Usuńa to gratuluję :)
Usuńwiesz, moim zdaniem Agnieszka jeszcze niejednokrotnie zaskoczy nas, swoich czytelników, sama czekam niecierpliwie na tom ostatni
Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka pod Pani patronatem, gratuluję! :))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
Usuńczekam cierpliwie na recenzję, ostatnio temat lawendy jest często spotykany :-) szkoda, że książki nie pachną lawendowo :-)
OdpowiedzUsuń