sobota, 19 stycznia 2013

Szkoła rysowania i malowania

Kiedy otworzyłam "Szkołę rysowania i malowania" poczułam, że i ja mogę stworzyć coś ładnego, chociaż  zupełnie się na tym nie znam. W pierwszym momencie pomyślałam, że to nie może być trudne, skoro mam do dyspozycji taką pomoc, taki poradnik. Piękne rysunki, jakie tu znalazłam dodawały mi motywacji, ale tak naprawdę bez talentu i serca, pasji, nie da się stworzyć takich ilustracji, obrazów, szkiców.
Zainteresowały mnie bardzo wiadomości zawarte w tej książce, jej treść została napisana w sposób przystępny, łatwy do przyswojenia. Znajdujemy tu wiedzę z zakresu rysunku, malarstwa akwarelowego, akrylowego oraz olejnego. Dla mnie terminy te nie miały żadnego znaczenia, nic mi nie mówiły, za to moja córka uczyła się już o nich w szkole i doskonale odnalazła się w tej tematyce. Do książki zajrzała, zaciekawiła ją ona i od tamtej pory często z niej korzysta tworząc swoje rysunki.
Dzięki temu poradnikowi uczymy się  technik, jakimi możemy malować, poznajemy narzędzia, których możemy używać. We wstępie jest zdanie na temat charakteru, zgadzam się z tym, że odzwierciedla się w naszych pracach to, jaki mamy temperament, czy jesteśmy spokojni, nerwowi, delikatni czy spontaniczni. Autorzy próbują przekonać nas do tego, że najważniejsza w rysowaniu jest "umiejętność dokładnej obserwacji, która sprawi, że zobaczysz rzeczy na nowo, zachwycisz się znanymi widokami i dostrzeżesz szczegóły, na które przez całe lata nie zwracałeś uwagi". Myślę, że to stwierdzenie jest prawdziwe.
Oglądając te piękne ilustracje podziwiam talent ludzi malujących, rysujących, jestem zafascynowana mnogością technik, pomysłowością twórców. Zaczynam rozumieć, że talent to nie wszystko, do stworzenia takich prac potrzebna też jest ogromna wiedza, mamy tu na szczęście krok po kroku wyjaśnione "co i jak" i jeżeli rysujecie, bądź też macie zamiar to robić w przyszłości, myślicie o tym, warto się  z tą lekturą zapoznać. Na pewno Wam pomoże, podpowie, przypomni o tym, od czego zacząć i o czym nie zapomnieć tworząc coś z niczego...
Za książkę dziękuję bardzo Wydawnictwu Arkady  , a obrazek pochodzi z TEJ strony .

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, bardzo się cieszę, że moja Groszek ma taki poradnik!

      Usuń
  2. Kiedyś z chęcią po nią sięgnę! Niedługo zaczynam przygodę z akrylami, więc wszystkie wskazówki się przydadzą.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że to dobry poradnik, może się przydać, ponieważ jest krok po kroku wszystko wyjaśnione i kreska po kresce narysowane, namalowane

      Usuń
  3. Zazdroszczę tej książeczki. Sama trochę rysuję choć strasznie zaniedbuję swój talent. Jakiś czas temu próbowałam też akwareli malując obrazki do naszego mieszkania i tu już zdecydowanie brakuje mi techniki i jestem pewna, że sporo ciekawych wiadomości bym tutaj znalazła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze mogę Ci ją pożyczyć, wiem, wiem, zaraz napiszesz, że do Niemiec przesyłka droga...

      Usuń
  4. Oj przydałaby się taka :) Musi być niezwykła.
    I ciekawe jaką osobą bym sie okazała na podstawe moim rysunków ;d ciekawe ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia, jaką byś się okazała osobą... ale dziękuję za dokładne przeczytanie moich słów, pozdrawiam

      Usuń