czwartek, 2 stycznia 2014

Pierwsze dwanaście miesięcy na tym blogu.

Swój pierwszy blog zaczęłam prowadzić w październiku 2008 roku. Początkowo był głównie o mnie, mojej rodzinie, o tym, co nas otacza, co cieszy i co smuci, choć od razu zaczęłam dodawać też notki na temat przeczytanych przeze mnie książek. Zazwyczaj były to powieści wypożyczane z biblioteki albo takie, które sama kupiłam. Czytam od zawsze i starałam się tą pasją zarazić wszystkich wokół mnie, szczególnie moich najbliższych: dzieci i męża. W szkole średniej czytywałam wszystko, co napisał Jonathan Carroll, byłam oczarowana jego twórczością. Z nie mniejszym podziwem sięgałam po książki Stephena Kinga i Grahama Mastertona, Agathy Christie czy Joanny Chmielewskiej. W późniejszym czasie stałam się wielką fanką pisarek takich jak Katarzyna Grochola czy Monika Szwaja.
Zawsze interesowałam się historią, w naciskiem na czasy II wojny światowej. Powieści z tą tematyką w tle poruszają i wzruszają do łez, nigdy nie przechodzę obok takich lektur obojętnie.
Od około 18 miesięcy zajmuję się regularnym recenzowaniem i opisywaniem książek, choć wiem, że mój warsztat wymaga dopracowania i oszlifowania, daleko mi do pisania na wysokim poziomie. Nigdy zresztą nie było to moim celem. Piszę dla zwykłego, przeciętnego, statystycznego Polaka, bo ciągle mam nadzieję, że Polacy czytają i interesują się literaturą. Chciałabym zachęcić jak największą ilość młodych czytelników, by sięgnęli po książkę. Pisałam już o tym wielokrotnie i będę pisać nadal. To ona jest naszym najwierniejszym przyjacielem, to z nią możemy bawić się, być kim tylko zechcemy. Ten świat nas nie ogranicza, daje nam pole do popisu. Uczy nas posługiwania się poprawną polszczyzną, wzbogaca nasze słownictwo, pobudza naszą wyobraźnię. Naprawdę warto czytać! To świetna zabawa!

Jestem zatem blogerem i recenzentem książek, prowadzę bloga, organizuję na nim konkursy z ciekawymi tytułami do wygrania, jak też publikuję rozmowy, jakie dane było mi przeprowadzić z pisarzami i pisarkami. Wywiadów w roku 2013 przeprowadziłam 26, a wśród autorów, z którymi mogłam porozmawiać znalazły się takie nazwiska, jak: Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Katarzyna Michalak, Małgorzata Kursa, Ałbena Grabowska-Grzyb, Małgorzata Warda, Kasia Bulicz-Kasprzak, Agnieszka Stelmaszyk, Monika Madejek, Ewa Nowak, Karolina Wilczyńska, Anna Pasikowska, Grażyna Jeromin-Gałuszko, Joanna Opiat-Bojarska, Agnieszka Turzyniecka, Barbara Kosmowska, Joanna Sykat, Patrycja Żurek, Sylwia Chmiel, Aneta Rzepka, Ewelina Kłoda, Beata Wieczorek, Grzegorz Gajek.
Wszystkim bardzo dziękuję za interesujące rozmowy, poznałam wielu wspaniałych polskich pisarzy i pisarki, to ich darzę szczególnym sentymentem.
Prowadzenie bloga jest dla mnie ogromną przyjemnością, dawało mi wiele satysfakcji i radości. Współpracowałam z całą masą wydawnictw, portali i pisarzy. Propozycje wszelkiego typu sypały się jak z rękawa, praktycznie każdego dnia miałam wiele powodów do radości, byłam doceniana i szanowana. Zdarzały się jednak i sytuacje mniej miłe, jak wiadomo "podłość ludzka nie zna granic", jak często powtarza mój mąż, cytując fragment jednej z komedii polskich. Pomagałam, doradzałam, podpowiadałam, jakie są zasady współpracy recenzenckiej, podsuwałam tej czy innej pisarce namiary na znajomą blogerkę, która wydawała mi się ciekawą i sympatyczną osobą. Niestety, jak to w życiu bywa, zawiodłam się strasznie, ale było minęło. Jestem osobą, która za bardzo przeżywa tego typu sytuacje, dlatego odchorowałam to bardzo. Teraz już wiem, że trzeba być bardziej ostrożnym i mniej ufnym, ale nie zmieniłam się. Pomagam i zawsze pomagać będę, a dobro powraca do mnie w dwójnasób.
Byłam przez ten rok redaktorem na portalach internetowych, pracowałam jako dziennikarz w prasie lokalnej.
Bardzo odpowiadała mi taka praca, choć kokosów nie zarabiałam. Zresztą, pieniądze nie są najważniejsze, czułam się potrzebna, dowartościowana.
Za ten rok dziękuję szczególnie kilku osobom, które pokazały mi, że warto to wszystko robić, które miały dla mnie czas i wspierały mnie dobrym słowem. Pisarkom i wydawnictwom, których książki mogłam czytać przed wydaniem dziękuję szczególnie, bo dla mnie to wielkie wyróżnienie. Wydawnictwu Filia i Magdalenie Witkiewicz, jak też Agnieszce Lingas-Łoniewskiej ogromne podziękowania za umieszczenie fragmentów moich recenzji na okładkach książek.
Staram się pisać coraz lepiej i wiem, że moje pierwsze recenzje są dużo słabsze od tych, które piszę teraz. Pracuję nad sobą, staram się rozwijać i iść do przodu.
Skończyłam pisać coś dłuższego, ale nie wiem, czy chciałabym być kiedyś pisarką. Chyba z drugiej strony jest mi lepiej.
 Mam nadzieję, że będę mogła pracować w takim miejscu, gdzie będą publikowane moje wywiady z pisarzami, moje recenzje, jak też artykuły związane ze światem literatury.
Dziękuję wszystkim czytelnikom mojego bloga, szczególnie tym, którzy zostawiają komentarze, zaglądają tutaj, choć ja rzadko kiedy bywam w ich blogowym świecie. Dziękuję wszystkim facebookowym znajomym za wsparcie i dobre słowo, naprawdę doceniam to i jestem ogromnie wdzięczna. 
Dziękuję kilku pisarkom i pisarzowi za wirtualną sympatię, jaka mi okazują. Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Kasia Bulicz-Kasprzak, Ałbena Grabowska-Grzyb, Monika Madejek, Beata Wieczorek, Ewelina Kłoda, Ania Klejzerowicz, Joanna Sykat, Krystyna Wojnar, Beata Nawrocka i Piter Murphy bez Was byłoby mi naprawdę trudno przetrwać :)
Dziękuję też innym osobom, blogerkom i miłośniczkom literatury, za ich wsparcie: Magiczny Świat Książki, Krysia, Dorota, Kasia, Magda, Kasiek, Aga Stokrotka, Natalia, Marta, Jola, Małgosia. 
Na koniec dziękuję Wydawnictwom, to Wy daliście mi szansę, traktujecie mnie jak człowieka, nie jak maszynę i rozumiecie, że nie zawsze jestem w stanie przeczytać coś szybko, na teraz. 
Za współpracę recenzencką dziękuję chyba z 70 wydawcom, nawet nie jestem w stanie tego dokładnie policzyć, portalom literackim, dziecięcym i kobiecym, pisarzom i pisarkom. 
Książka to dla mnie zawsze wielkie wyzwanie i ogromna frajda, zabawa na 102! 
Wielkie dzięki i do zaczytania, kochani!!!

31 komentarzy:

  1. Moja droga pięknie się rozwijasz w blogowym świecie i oby tak dalej. Mam nadzieję, że nie porzucisz nigdy tej pasji, bo jesteś bardzo dobra w tym, co robisz.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia!! Oby kolejny rok blogowania był jeszcze lepszy od poprzedniego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, współpraca z Tobą to wielka przyjemność. ;-) Wielu wspaniałych wywiadów i przeczytanych książek w 2014 roku. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja droga, bez asymaki (ha! wiem, co skrót oznacza ;) byłoby nudno. Natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. Życie jest jakie jest. Nie mamy na to wpływu. Trzeba sobie pomagać, szanować siebie i innych i tyle w temacie. Staram się być dobry dla innych, wierzę ze to dobro wraca do mnie w innej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu - powodzenia! I wielkie gratulacje :)
    Ania Klejzerowicz

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu zebrało się trochę tego przez ten rok. Ale jak mówi stare przysłowie "co Cię nie zabije to Cię wzmocni" więc Moja Droga będę Cię wspierać ile się da :-) Dalszych sukcesów !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi dziękować za nic nie musisz, kochana :) Jeśli mogę w czymkolwiek pomóc, to to robię i nie oczekuję niczego w zamian :) Życzę Ci, aby 2014 był dla Ciebie jeszcze lepszym rokiem, pełnym sukcesów na każdej linii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)))
      taka właśnie bezinteresowna pomoc to skarb :)

      Usuń
  8. Gratuluję i dziękuję za tyle ciekawych recnzji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, także dziękuję i życzę kolejnego roku, pełnego wspaniałych recenzji, wywiadów i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaczęłam tu zaglądać, od kiedy założyłam bloga. Po prostu mi się nie podobało, ale zaczytało. Nie raz Ci powtarzałam, że trzymam za Ciebie Aniu kciuki. Wiesz o tym doskonale. A to, że komuś coś nie wychodzi.....Mi też nie zawsze wyjdzie to, co bym bardzo chciała. Najważniejsze, to się nie poddawać, rozwijać się, ciągle odkrywać świat na nowo. Dostrzegać nie tylko piękno i dobro, ale też zło, ludzką podłość, dwulicowość, fałszywość. Dlaczego?
    Bo w ten sposób bogacimy się. I ciągle umacniamy w przekonaniu, że jednak nie wszyscy są tacy sami.
    Aniu, głowa do góry! Trzymaj się! Pamiętaj, że ja w Ciebie wierzę. I pisz! Bo nawet to, co napisałaś powyżej, ma dla mnie wartość dogłębną. A piszesz tak trafnie i zrozumiale, że czyta się to doskonale!!!!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Nie tylko w prowadzeniu, pisaniu bloga, ale przede wszystkim w życiu osobistym. A blog dodaję do zakładek jako ulubiony, bo przyznaję, jestem TU pierwszy raz. Ale zapewniam, nieostatni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mnie to cieszy, dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Cóż Ci życzyć... wielu literek do przeczytania, troszkę mniej do napisania i radości z tychże literek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odkryłam Twój blog niedawno, ale jestem nim zauroczona i będę Cię odwiedzała często i regularnie :) Czego mogę Ci życzyć? Hmmm... myślę, że radości z czytania i pisania. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To my dziękujemy :) Ja zawsze z chęcią tu zaglądam :) Tyle nowości, konkursów, a recenzje pisane od serca.. Lubię to!:) Gratuluję i życzę dalszych sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, dziekuje Ci bardzo! I za bloga, i za Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Napracowałaś się a efekty wspaniałe :)) pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana Aniu. Widzisz, piszę "kochana" chociaż niezbyt często używam tego słowa, a szczególnie do osób, które znam tylko z Facebooka, a ponadto wymieniłyśmy tylko kilka razy krótkie maile. Wystarczyły one, aby się przekonać, że jesteś osobą niezwykłą, "nie z tego świata". Gdy zainteresowałaś się w kilku słowach - Beatko, co u ciebie, nie odzywasz się - zrobiło mi się ciepło na sercu. A więc odzywam się po ponad tygodniowym, facebookowym milczeniu i pierwsze słowa piszę do Ciebie. Życzę ci w Nowym Roku wszystkiego, na co zasługujesz w pełni - uznania dla Twojej pracy, radości z Rodziny , zdrowia no i finansowej poprawy. Bądź zawsze taka jaką jesteś!
    Całusy - Beata i zapraszam na mój pierwszy meksykański wpis na blogu
    www.beatagolembiowska.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń