Gdy dowiedziałam się, że niebawem na rynku wydawniczym pojawi się książka zatytułowana "Ranczo" byłam pewna, że mi się spodoba i że muszę, po prostu muszę, ją przeczytać. Serial telewizyjny należy przecież do moich ulubionych, każdy odcinek rozbawiał mnie, żaden nie nudził. Z wielką niecierpliwością czekałam zatem na listonosza, który dostarczyć mi miał cenną przesyłkę w postaci przedpremierowego wydania. Pojawił się przedwczoraj, a wczoraj przed południem żegnałam mieszkańców Wilkowyj na 547 stronie z ogromnym smutkiem i żalem, że to już koniec! Czytało mi się to stanowczo za szybko!
Spotkanie z bohaterami "Rancza" było dla mnie wspaniałą zabawą. Świetnie opisane sytuacje, jakie pamiętamy z serialu, doskonale nam znane postaci, tak charakterystyczne, niezwykłe, pełne charyzmy, inteligentne, sprytne, przebiegłe, ale i te o złotym sercu, prawdziwe życie, a wszystko doprawione wielką dawką humoru to nie lada gratka nie tylko dla miłośników serialu. Rancza nie można przedawkować, przegapić, przejść obok tej historii obojętnie. Nie ma mowy!!!
Książka zaczyna się sceną przyjazdu zagubionej i zasmuconej, lecz jednocześnie pełnej ufności i naiwności Amerykanki, której niedawno legło w gruzach szczęśliwe zdawałoby się i poukładane życie. Jest świeżo po rozwodzie, bo mąż znalazł sobie towarzysza życia płci brzydszej, a praca w agencji reklamowej, która zdawałoby się, że jest dla niej idealna, okazała się mało satysfakcjonująca i równie niepewna, co orientacja seksualna byłego partnera. Lucy ma trzydzieści lat, jest ładna i szczupła, w jej żyłach płynie polska krew i to tutaj trafia w tym trudnym dla niej momencie, na polską wieś. Odziedziczyła dworek, który chce szybko sprzedać i wracać do Nowego Jorku. Czy prowincja będzie jej jednak straszna? Czy wyjedzie tak szybko, jak zamierzała? A może znajdzie tuż obok równie jak ona poturbowanego życiowo człowieka, który pod maską pozorów będzie krył interesujące wnętrze i niezwykłą wrażliwość? Może to tutaj pojawią się przed nią ciekawe perspektywy, a może wystarczy karimata i zapchlony pies jako najbliższy przyjaciel?
To zabawna powieść, która nie tylko ma na celu nas rozbawić, ale też zmusić do myślenia. Stawiane przez ławkowych pijaczków pytania, jak również zaskakująco inteligentne odpowiedzi tychże, zawstydzą nas niejednokrotnie i pozwolą na chwilę zastanowienia. Dialogi naprawdę śmieszą, nie są wymuszone i sztuczne, postaci stworzone fenomenalnie, a sceneria rewelacyjna. Nasza polska rzeczywistość pokazana w sposób wnikliwy i przemyślany.
Zwolennicy historii miłosnych również znajdą tu coś dla siebie. Osoby poszukujące trafnych spostrzeżeń na temat ówczesnej polskiej rzeczywistości też nie będą zawiedzeni. Aktualne tematy, poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, uzdrawianie naszych wad. Uświadamianie ludziom, że nie muszą żyć w biedzie, godzić na złe warunki, że mają prawo do bycia szczęśliwymi. Poprawianie ich sytuacji materialnej, konkretna pomoc, wszystko to i o wiele więcej znajdziecie w tej powieści. Pozornie wydawać by się mogło, że to lekka satyra, historia o zwyczajnej polskiej prowincji, bez perspektyw i szans na zmianę. Lucy wprowadza dużo więcej niż świeżość do tego zaściankowego myślenia. Wykonuje ogromne prace porządkowe nie tylko we własnym zrujnowanym dworku, lecz przede wszystkim daje nadzieję i pokazuje, że zawsze mamy wybór. Wskazuje ścieżki, którymi warto kroczyć, zawstydza miejscowych przedsiębiorców, księdza, może nawet i wójta? Czy dzięki niej i ten człowiek może się zmienić? Czy zdarzy się cud i bracia bliźniacy, tak podobni zewnętrznie, a tak różni w poglądach i działaniach mogą przemówić jednym głosem dla dobra ogółu?
Naprawdę polecam!
"Lucy weszła do środka. Mężczyźni na ławeczce unieśli butelki i przepili do siebie.
-Niebrzydka-odezwał się Hadziuk.
-Chuda-skwitował Japycz.
-Chuda... ale niebrzydka-stwierdził po namyśle najmłodszy z nich, Pietrek.
Ta ocena zdawała się zadowalać wszystkich trzech, ale Pietrka naraz ogarnęły wątpliwości. Podobały mu się kobiety spore, o pełnych kształtach, z wyjątkiem wójtówny, ale ta była wyjątkowa i do żadnej niepodobna.
-U nas tak nie ma-powiedział, a pozostali spojrzeli na niego wyczekująco.-Jak chuda to brzydka-wyjaśniał. Hadziuk pociągnął łyk.
-No.
-Bo u nas, jak która chuda, znaczy chora.
-Albo nerwowa. Z nerwów też chuda może być.I brzydka.
-To ta z czego chuda, jak niebrzydka?-zaczął się głośno zastanawiać Pietrek.
Japycz uśmiechnął się lekko.
-Z zagranicy."*
*cytat pochodzi z książki
Ranczo, Robert Brutter, Jerzy Niemczuk, Wydawnictwo Literackie, premiera: 6.02.2014
Uwielbiam ten serial, więc muszę dorwać książkę. Super.
OdpowiedzUsuńcieszę się :)))
UsuńSerial również podobał mi się i może sięgnę po książkę : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
pozdrawiam :)
UsuńBardzo lubię ten film ,oglądam powtórki i za każdym razem nieźle się uśmieję , gratulacje dla autorów tego filmu. A teraz czekam na książkę (zamówiona). Superowo
OdpowiedzUsuńtak, ja również uważam, że pomysł był znakomity ;)
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
ale w książce jest wszystko to samo co w serialu?
OdpowiedzUsuńz tego, co mówią Ranczersi, po przeczytaniu mojej recenzji trochę różnic jest ;) chyba ;)
Usuńale tak, to książka na podstawie serialu ;)
Witam :-) a ta ksiazks jest spojny z pierwszyn 4 sezonami ?
UsuńPozdrawiam, Mark
Świetny serial potwierdzający, że łatwo pokochać to co potrafi nas rozbawić i przy okazji da szansę na spojrzenie na siebie z boku, z dystansu.... No i pokaźna dawka dobrej energii płynąca z tego serialu - nie do przeceniena. A co sądzisz Aniu o "Rodzince.pl"? Ja kocham !
OdpowiedzUsuńRodzinka.pl pokazuje bardzo często to, co dzieje się w moim własnym domu ;)
UsuńMój mąż oglądając Rodzinkę śmieje się jak Smok Wawelski, potem wesołoś udziela się reszcie i bywa,że leżymy pokotem :)))) Uwielbiam takie chwile...
OdpowiedzUsuń:))))))
UsuńAaaa Ania zrób zakładkę z książek, które ja chcę przeczytać, bo już się zgubiłam! Tą dopisze do listy!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
Usuńczekam właśnie an tę książkę: )
OdpowiedzUsuńwarto :)
UsuńCzytałam, jest cudowna, tak samo jak serial! :)
OdpowiedzUsuńpopieram :)))
UsuńSpytam z ciekawości. fabuła książki kończy się na jakim momencie ?
OdpowiedzUsuńA to nie będzie spoiler? Mogę napisać prywatnie ;)
UsuńNie spoiler :) :) prosimyyyyy
OdpowiedzUsuńWójt goni Czerepacha z siekierą ;)
UsuńDziękujemy :) jest Pani Wielka!!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o książce więc dzięki za informacje uwielbiam serial jest taką perełką na tle innych polskich produkcji:). A pierwszy sezon był genialny poczytałabym chętnie żeby go sobie przypomnieć więc na książkę skuszę się na pewno:). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń