„Uśpione marzenia” to
debiutancka powieść Natalii Bieniek.
Jak tylko przeczytałam opis wydawcy od razu chciałam ją
przeczytać, wiedziałam, że to coś dla mnie. Autorka porusza tu ciekawy
temat, bo poznajemy dwie siostry, o zupełnie odmiennych poglądach i sytuacjach
życiowych. Skrajnie różne, pozornie wcale niezwiązane ze sobą, nie interesujące się jedna drugą. Czy
jest cokolwiek, co może je łączyć? Oprócz więzów krwi oczywiście…
Anna radzi sobie wyśmienicie, spija samą śmietankę z kawy
życia, pnie się po szczeblach kariery, jednocześnie mając idealną, wzorcową
zdawałoby się rodzinę. Jako matka dwójki małych dzieci uważa, że już teraz
należy pomyśleć o ich edukacji, szczególnie starszego, czteroletniego zaledwie
Ksawerego! Nie ma w jej życiu miejsca na
uczucia, wszystko odbywa się w biegu, w pogoni za pieniędzmi i coraz wyższym
statusem społecznym. Jej mąż zdaje się być doskonale wpasowany w ten układ. Czy
jednak jest szczęśliwsza od naszej drugiej postaci?
Ewa jest samotna, nie ma męża, dzieci, stałej pracy. Wiecznie boryka się z problemami natury finansowej. Boi się zaangażować
uczuciowo, chce być niezależna, choć z drugiej strony potrzebuje bliskości i
stabilizacji. Ma w sobie wiele sprzeczności.
Okazuje się, że obie kobiety mają ogromne kłopoty z
okazywaniem emocji i uczuć. Jedna nie potrafi zrozumieć i zaakceptować wyborów
drugiej. Śmierć matki wszystko zmienia, powoli odsłania się przed nami obraz
dwóch małych, zagubionych dziewczynek, które ponad wszystko potrzebowały matczynej miłości,
bliskości, akceptacji. Czasu, uwagi. Starały się z całych sił zaimponować
matce, pokazać z jak najlepszej strony. Chciały jej dorównać, marzyły o tym, by
była z nich dumna. Czy to stało się powodem tego, że dorosłe już teraz kobiety nie
mogą być szczęśliwe i spełniać swoich marzeń, tych głęboko uśpionych? Anna
doskonale wie, dlaczego Ewa nie jest zadowolona ze swojego życia, Ewa również
zdaje się być ekspertem od wytykania błędów popełnionych przez Annę, żadna z
nich jednak nie potrafi nabrać dystansu i przyznać siostrze racji.
To naprawdę interesująca propozycja, zupełnie inna od tych,
jakie znaleźć możemy na półkach w księgarniach. Autorka doskonale oddała
charakter swoich bohaterek, ich zagubienie, szamotaninę, walkę wewnętrzną,
pokazała nam ogrom emocji. Poruszyła w nas delikatną strunę, odniosła się do
naszej wrażliwości. Dzięki tej książce zwrócimy uwagę na nasze własne relacje rodzinne,
przyjrzymy się im z boku, z dystansem, którego wcześniej być może nam
brakowało. Natalia Bieniek nie boi się trudnych, skomplikowanych i jakże
aktualnych tematów, pisze o nich wprost. Pokazuje nam, jak wiele zmieniło się w
myśleniu kobiet przez lata. To, co kiedyś było nie do wyobrażenia, dzisiaj stało się normą. Odchodzimy od wzorcowej Matki Polki jako kobiety idealnej, tylko czy
naprawdę czujemy się spełnione w czterech ścianach gabinetu, siedząc w
skórzanym fotelu, zarządzając ludźmi, którzy się nas boją? Czy o to nam w życiu
chodziło?
Każda z nas jest inna, każda ma odmienne marzenia, jednak
nie każda ma odwagę je realizować. Zwyczajnie boimy się, wolimy, by pozostały
uśpione. A szkoda.
Moim zdaniem to rewelacyjnie napisana powieść. Pokazuje nam,
jak bardzo różnimy się między sobą. Jednych stać na wszystko, a inni nie mają
nic. I wcale nie dlatego, że są mniej pracowici, zaradni, czy inteligentni,
może nie mają tej siły przebicia, wytrwałości, odrobiny szczęścia, a może
zwyczajnie nie dążą do celu za wszelką cenę, nie zważając na uczucia innych?
Polecam całym sercem. Naprawdę uważam, że to świetny debiut i warto zwrócić na
niego uwagę.
Natalia Bieniek „Uśpione marzenia”, Replika premiera: 4.02. 2014
Chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńbyć może...
UsuńMoże kiedyś przeczytam : )
OdpowiedzUsuńzachęcam :)
UsuńZarys fabuły tym razem nie do końca mnie przekonuje, więc na razie nie zamierzam usilnie ,,polować'' na tę pozycje.
OdpowiedzUsuńa szkoda :0
UsuńHmm...sama nie wiem. Jak spotkam w bibliotece kiedyś, to pewnie wypożyczę.
OdpowiedzUsuńMartucha, zastanawiam się, dlaczego Cię ta książka nie przekonuje??? Ona jest naprawdę ciekawa.
UsuńOpis brzmi wspaniale, relacje międzyludzkie są zwykle świetnym materiałem na powieść. Chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś na tak!!!
UsuńTeż jestem na tak, tym bardziej, że polska autorka i debiut
OdpowiedzUsuńtakże jestem ciekawa książki i mam chęć oczywiście przeczytać ;)
Usuń