środa, 11 marca 2015

Siedem pytań do... Anny Kasiuk


Tym razem w cyklu Siedem pytań do pisarza debiutująca w roli autorki Anna Kasiuk. Możecie zapytać Ją na przykład o to, czy łatwo jest zaistnieć na rynku wydawniczym? Skąd wziął się pomysł na pisanie?

Pierwsza powieść debiutantki to "Piąte-nie zabijaj", o której postaram się jeszcze w tym tygodniu napisać coś więcej. I właśnie ta książka będzie do wygrania. A zatem, zachęcam do zadawania pytań!

KONKURS
Siedem pytań do pisarza:
1. Zabawa zaczyna się dzisiaj,11 marca i potrwa do 18 marca, do godziny 23:00.
2. Każdy z Was może zadać autorce jedno pytanie, wystarczy zostawić je pod tym postem, wraz z adresem e-mail.
3. Spośród wszystkich pytań wybranych zostanie SIEDEM, na które autorka odpowie na moim blogu.
Jedno, najciekawsze pytanie zostanie nagrodzone egzemplarzem powieści.



14 komentarzy:

  1. Witam -- Jak doszło do tego ,że zdecydowała się pani napisać ksiazkę ,na taki właśnie temat ?
    Pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy Pani może wyobrazić sobie, że musiałaby porzucić swoje dotychczasowe życie, wyjechać, wszystko zostawić i zapomnieć o demonach z przeszłości - tak jak Agnieszka, bohaterka "Piąte - nie zabijaj"? Czy zdecydowałaby się Pani na taki radykalny krok?

    Pozdrawiam :)
    iza.81@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisanie książek wymaga lekkiego pióra. Jak z jego lekkością było w czasach szkolnych? Jak Pani wypracowania oceniali poloniści – co chwalili, a co krytykowali? Czy widzieli w Pani talent literacki czy wręcz przeciwnie?

    martucha180@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Co Pani czuje widząc swoją książkę na półce w księgarni?
    ewaudala77@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze się zastanawiałam jak to jest napisać książkę, czy są to chaotyczne myśli przelewane na papier w przypływach weny, czy pisanie według ustalonego grafiku. Jak wygląda praca pisarza od tej właśnie strony, czyli od początku, od samego powstania pomysłu?
    Pozdrawiam
    sylwka.sk91@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie od dziecka fascynowały warsztaty pisarskie twórców książek - i oczywiście mam swoje wyobrażenie, które zapewne jest stereotypem. Proszę o zdradzenie jak wygląda Pani i otoczenie wokół Pani podczas pisania książki?.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele osób pisze książki, wielu marzy o ich wydaniu. Pani się to udało. Czy teraz czuje Pani spełnienie? Czy raczej apetyt rośnie w miarę jedzenia, czuje Pani, że ciągle jeszcze mało, ze coś nie tak, że można lepiej, inaczej..?
    Pozdrawiam,
    annabachor@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry,czy jest już w Pani sercu,zamysł na kolejną książkę, jeśli tak,to proszę uchylić rąbka tajemnicy,jakiego tematu możemy się spodziewać?Czy będzie to coś łatwego i przyjemnego?
    Pozdrawiam,Beata
    1 beniabadera@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. ''Wyrwij mnie z nicości, z mojej codzienności, z melancholii, z wiecznej samotności, wskaż mi moją drogę. Oddam Ci tylko jedno.
    Moje życie...
    ...na wieczność.''
    Niech wyobrazi sobie Pani, że mamy rok 2016, z znienacka, zaczyna się od dawna przepowiadany koniec świata. Na swoje żniwa przybywa i szatan, zbiera ostatki, w zamian za ocalenie, zabiera to co lubi najbardziej - duszę. Pani wiernie chroni swojej postawy, on dokłada Pani cierpienia. Podda się Pani, czy będzie walczyć, czy jest coś, co ugięłoby Pani siłę woli, czego diabeł Pani nie odbierze?

    OdpowiedzUsuń
  10. "Nie zabijaj" to przykazanie, które wydaje mi się takie oczywiste, ale to dlatego, że kieruje pierwsze skojarzenie na dokonanie jakichś makabrycznych zbrodni, morderstwo, przelew krwi...a tego przecież nigdy bym nie zrobiła. Nie muszę się więc z tego przykazania spowiadać. Są jednak i małe zbrodnie, takie, na które czasami nie zwracamy uwagi. I tego będzie dotyczyło moje pytanie. Co według Pani zabijamy w sobie lub w innych każdego dnia? Gdyby piąte przykazanie miało dłuższą formę, jak by ona brzmiała..."Nie zabijaj...czego?"

    Pozdrawiam!
    edyta.cha@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam oczywiście recenzję książki i fragmenty, które udostępniła Pisaninka w trakcie Dnia z książką i zastanawia mnie jedno, czy więzi, które łączą nas z innymi ludźmi zupełnie dla nas obcymi, mogą być tak samo mocne jak z bliskimi, a nawet mocniejsze?
    wersja.Asia@vp.pl

    OdpowiedzUsuń