sobota, 2 listopada 2013

Sekrety uczuć Barbara O'Neal

Recenzowałam już jedną powieść Barbary O'Neal, zatytułowaną "Recepta na miłość", link do mojego opisu tej książki: http://asymaka.blogspot.com/2013/02/barbara-o-neal-recepta-na-miosc.html.
Wiedziałam już, czego mogę się spodziewać, na pewno emocji i ciekawej, niebanalnej historii.

 Tajemnica sprzed lat... 

Pisarka jest amerykańską autorką powieści i romansów, uwielbia podróże i z zamiłowaniem oddaje się kucharzeniu, przepisy na poszczególne dania przemyca też do pisanych książek. Jest miłośniczką kotów, psów i górskich wycieczek, pasjonują ją podróże. Skontaktować można się z nią na stronie: www.barbaraoneal.com, to tutaj czytelniczki mogą podzielić się z nią refleksją po przeczytanej lekturze, jak również porozmawiać z pisarką o czym tylko zechcą.

"Sekrety uczuć" to książka niezwykła. Główna bohaterka jest przewodnikiem wycieczek, to kobieta po trzydziestce, ma na imię Tessa. Nie marzy o domu z ogródkiem, stabilizacji, dzieciach i mężczyźnie "na zawsze". Bardzo kocha ojca, choć ten nigdy nie stworzył jej "normalnego" domu, z poczuciem bezpieczeństwa i bez tajemnic. Sekretów w tej rodzinie jest zbyt wiele, niektóre bolesne, trudne do zaakceptowania, a gdyby nie traumatyczne przeżycie zapewne nigdy nie wyszłyby na jaw. Co okaże się ważne, najbardziej istotne dla naszej bohaterki? Dlaczego wyjedzie do miejsca, w którym zaczynają się jej wspomnienia z dzieciństwa? Jedyne, co pamięta to strach przed wodą, wie, że kiedyś omal nie utonęła. Miała zaledwie cztery lata, ale tkwi to w jej pamięci i przypomina o czymś, co niechętnie wspomina jej ojciec. Czy Tessa pozna prawdę? I co do tego wszystkiego ma przystojny mężczyzna, który wychowuje samotnie trzy dziewczynki?

Historia opowiedziana przez Barbarę O'Neal zaskakuje, intryguje, ciekawi. Nie jest to chyba klasyczny romans, moim zdaniem to opowieść niezwykle prawdopodobna, wydaje mi się, że wiele kobiet może się z nią utożsamić. Pisarka porusza tu problem tajemnic sprzed lat, dowiadujemy się, jak czuje się osoba, która nie wie o sobie wszystkiego. Nie ma pojęcia, jak wyglądało jej wczesne dzieciństwo. Po dramatycznym przeżyciu podobno może nastąpić wyparcie, nie jesteśmy w stanie znieść tego, co się wydarzyło, nasz umysł nie daje sobie z tym rady. Tym bardziej jest to trudne w przypadku dziecka. Co takiego stało się przed ponad trzydziestu laty, że ta dorosła, dojrzała kobieta nie chce i nie może tego pamiętać? Jaką prawdę odkryje o sobie i swojej rodzinie? Czy to cokolwiek zmieni? Czy przestanie kochać ojca?

Autorka pięknie ubrała w słowa tę historię. Spotykamy tu nie tylko miłość, jest też świetnie przedstawiony temat samotności, jest dziewczynka, która próbuje sobie poradzić ze śmiercią mamy, na wszelkie możliwe sposoby. Jest poruszona tematyka bardzo trudnej i odpowiedzialnej roli rodzica, który musi sam borykać się z wychowywaniem dziecka czy dzieci, jest mnóstwo emocji, pokazanie natury ludzkiej z każdej ze stron. niejednokrotnie bowiem zdarza się nam błądzić, spotykać na swojej drodze osoby nie zawsze sympatyczne, wielokrotnie zostajemy skrzywdzeni, okaleczeni czasem na wiele lat, może nawet na zawsze? Wydaje nam się, że kogoś znamy, możemy mu ufać, że jest naszą "drugą połówką", która nigdy nie zawiedzie, jednak siniaki, ból, strach są najlepszym dowodem na to, iż trafiliśmy na złego człowieka, nie na pasującą do nas idealnie "połówkę".

Wielu bohaterów polubimy od razu, po przeczytaniu pierwszego zdania na ich temat. Czujemy po prostu, że to pozytywne postaci, że chcielibyśmy wśród nich żyć, iż moglibyśmy się z nimi zaprzyjaźnić. Sama chciałabym wyskoczyć na kilka dni w tamte strony, spróbować dań z lokalu o interesującej nazwie "Kawiarnia Stu Śniadań", może krzepiącej owsianki, zupy ze świeżych owoców, zapiekanki z owocami czy jajeczno-szynkowej albo bułeczek cynamonowych z polewą serowo-pomarańczową?

Smakowita książka, idealna na zbliżające się długie, mroźne, leniwe wieczory, z ciepłą, aromatyczną herbatą i mięciutkim kocem. Magiczna, wartościowa lektura, o podróży w głąb siebie, o poszukiwaniu swojego szczęścia i swojego miejsca, o tym, że warto przejść nawet wyboistą  i krętą drogę, by dotrzeć tam, gdzie jesteśmy potrzebni, kochani, gdzie będzie nam dobrze. Polecam jak najbardziej.

"Sekrety uczuć" Barbara O'Neal, Wydawnictwo Literackie, 2013

9 komentarzy:

  1. Skoro polecasz to trzeba się za nią rozejrzeć!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki, a Twoja recenzja rozbudziła mój apetyt

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze, że okładka książki jet taka na wzór tych harlekinowskich. Jednak Twoja recenzja....no, bardzo mocno temu zaprzecza.
    Ciekawie przedstawiona sylwetka ojca, który samotnie wychowuje dziecko. Zazwyczaj, to kobiety są samotnymi matkami i same wychowują dzieci. Szkoda, że książka nie do zdobycia w bibliotece.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, powiem Ci, że miałam podobne odczucia, a od książek typu romansidła staram się trzymać z daleka, ale ta i poprzednia tej autorki naprawdę mnie zaskoczyły, choć podchodziłam bardzo sceptycznie do nich na początku.

      Usuń
  4. Bardzo podobają mi się przepisy z książki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze żadnego nie wypróbowałam, ale i według mnie są ciekawe :)

      Usuń
  5. I kolejna świetna recenzja..gdyby tylko doba była dłuższa.. niemniej jednak jak znajdę, to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń