niedziela, 24 listopada 2013

Wywiad z Sylwią Chmiel i konkurs z książeczką dla dzieci do wygrania.



Przy okazji zbliżającego się Światowego Dnia Pluszowego Misia chciałabym porozmawiać z Sylwią Chmiel, autorką niezwykłej książeczki dla młodego czytelnika. Ów dzień przypada na 25 listopada. Jest bardzo ważnym świętem tak dla dzieci, jak i dla dorosłych, ponieważ wielu z nas miało ukochanego pluszaka, pamięta być może do dnia dzisiejszego jego imię, a nawet przechowuje go gdzieś na strychu, wśród innych pamiątek.
Sylwia Chmiel stworzyła postać Misia Gabrysia, który ma wiele ciekawych przygód, w czasie pierwszych podróży na wieś na przykład. Jest sympatyczny, ma cudownych przyjaciół i krok po kroku odkrywa wspaniałości świata, uczy się i poznaje otaczającą go rzeczywistość, czasem się smuci, jest chory, podobnie jak nasze dziecko. To doskonała propozycja dla przedszkolaków uczących się czytać i mówić poprawnie, dla tych, którzy mają problemy z wymową, ponieważ opowiadania są rodzajem ćwiczeń artykulacyjnych i wyrazów dźwiękonaśladowczych, które pomagają trenować aparat mowy. Dodatkowo dołączone na dwóch płytach opowiadania w formie audiobooków pokażą dziecku, jak poprawnie wymawiać słowa.



Skąd pomysł na takiego bohatera? Czy od tego sympatycznego misia zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem?

 „Miś Gabryś i przyjaciele” to moja pierwsza książka. Skąd pomysł na misia? Dzieciaki kochają misiaczki i tyle. To sympatyczne zwierzaki i nigdy nie wychodzą z mody.

Miś Gabryś budzi sympatię dzieci, myślisz, że mogą utożsamić się z takich bohaterem? Czy sama go polubiłaś?

Gabryś jest bardzo sympatycznym, chociaż odrobinę nieśmiałym misiem. Wszystkie dzieci, zwłaszcza te delikatne i odrobinkę zagubione mogą się z nim utożsamiać. Czy go lubię? Oczywiście, że lubię! W końcu to moje pierwsze literackie „dziecko”.

Przyjaźń to jedna z istotniejszych wartości, o jakiej mówią opowiadania o Misiu, czy i Ty uważasz, że warto mieć przyjaciół, że to możliwe w tym naszym zabieganiu, czy mamy na to czas?

Bez przyjaźni żyć się nie da. Każdy z nas ma w życiu wzloty i upadki. W trudnych chwilach dobrze mieć kogoś z kim można porozmawiać i na kim bezwarunkowo można polegać.

Skąd tak doskonała znajomość dzieci, ich problemów z wymową? Coraz więcej maluchów ma tego typu kłopoty i uważam, że taka książeczka jest niezwykle potrzebna.

Zawodowo pracuję jako logopeda i z doświadczenia wiem, że pomoce tego typu są niezwykle potrzebne. Dzieci zwykle nie chcą ćwiczyć i trzeba jakoś urozmaicić zajęcia. Bajki, gry logopedyczne są jak najbardziej w cenie, dzięki nim dziecko angażuje się i chętniej pracuje nad wymową.

Zdradź nam, czy piszesz tylko dla dzieci? Jakie jeszcze masz propozycje literackie dla czytelników?

Nie. Piszę również dla dorosłych.

Dla kogo łatwiej pisać, dla dorosłego, czy dla dziecka? Który czytelnik jest bardziej wymagający?

 To są rzeczy nieporównywalne. Inny odbiorca, inny język, inna tematyka…
Wszystko zależy od tego, jak toczy się moje życie. Są miesiące, podczas których zajmuję się tylko i wyłącznie tekstami dla dorosłych. Przychodzi też czas, kiedy spragniona jestem wyidealizowanego świata baśni, podróży do  krainy, gdzie wszystko jest możliwe, wtedy to  powstają bajki dla dzieci.

Czy masz już w głowie pomysł na kolejną książkę, a może jakąś już ukończyłaś i czeka na wydanie?

Ukończyłam bajkę dla dzieci oraz powieść dla dorosłych. Mam nadzieję, że obie pozycje ukażą się na rynku już w przyszłym roku.

Jaka jest wykreowana przez Ciebie postać Patrycji z książki wydanej jako e-book , zatytułowanej „Tydzień z życia kobiety”? Czy budzi sympatię?

Patrycja pracuje z młodzieżą niedostosowaną społecznie. Różnica wieku między nią a jej wychowankami jest minimalna, można powiedzieć, że są rówieśnikami, dzieli ich jednak ocean: różnice kulturowe, spojrzenie na świat, warunki życia. Jak bohaterka odnajduje się w tym jakże odmiennym dla siebie  świecie, jakim jest człowiekiem i czy wzbudza sympatię, tego czytelnik dowie się z książki. Nie mogę powiedzieć, czy Patrycja jest sympatyczna czy też nie, wszystko zależy od tego, co kto lubi i czego poszukuje u innych.

Czy sama czytasz? Masz ulubiony gatunek literacki, któregoś bohatera darzysz szczególnym sentymentem?

Przede wszystkim klasyka: Mickiewicz, Sienkiewicz, Prus, Orzeszkowa, Dąbrowska. Współczesnym autorom bardzo trudno zaskarbić sobie moją sympatię. Chociaż są oczywiście wyjątki: bardzo lubię książki Joanny Chmielewskiej oraz Zbigniewa Nienackiego.

Słyszałam, że prowadzisz fanpage powieści „Wichman”?

Wyznaję zasadę, że autor nie może mówić tylko i wyłącznie o własnych publikacjach, inni też piszą i to bardzo dobrze piszą. Dlaczego więc o tym nie opowiadać? Dlaczego nie promować innych? „Wichman” to bardzo dobra pozycja.

Co urzekło Cię w tej książce?

Przede wszystkim główny bohater. Postać skomplikowana, ale bardzo ciekawa. Mistrzowsko naszkicowana. Doskonale działa na moją wenę twórczą. Ma w sobie magię, która sprawia, że świetnie się potem pisze, wiele nowych, zaskakujących pomysłów przychodzi mi do głowy.



Jaka prywatnie jest Sylwia Chmiel?

Idealistka żyjąca we własnym świecie, dla niektórych fascynująca, dla innych dziwaczna i niezrozumiała. Staram się być sobą, a nie podróbką, kopią kogoś innego. Mam swój styl, jak kot chadzam własnymi drogami. Tak do końca nie jestem oswojona, wciąż pozostaję „dzika.”

O czym marzysz?

Moje marzenia mają charakter niezwykle prywatny, rzekłabym nawet intymny. Nie będę ich zdradzać na forum.

Dziękuję za rozmowę.

Ja również bardzo dziękuję.

Konkurs
Rozpoczyna się dzisiaj, 24 listopada, potrwa przez dwa tygodnie, do 8 grudnia, do godziny 24:00. Nagrodą będzie:
Zestaw ten ufundowała Autorka, Sylwia Chmiel.
Aby otrzymać książeczkę, wystarczy na adres e-mail: gabryskonkurs@o2.pl dostarczyć zdjęcie dziecka z książeczką lub misiem. W temacie wiadomości należy wpisać Miś Gabryś i podpisać się oczywiście. Autorka wybierze zwycięzcę.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu na moim blogu, opublikuje też zdjęcie, które wygrało. Możecie polubić moją stronę na facebooku, dodać mnie do obserwowanych, ale jak zawsze nie jest to wymóg, choć byłoby mi bardzo miło. Powodzenia! 

Zdjęcia autorstwa Marty Obuch, pisarki, która tworzy książki kryminalne.  
Przyznaję, że sama chętnie sięgnę po ten tytuł, Miś Gabryś pomógłby na pewno i mojemu synkowi pięknie mówić.

2 komentarze: