środa, 6 listopada 2013

Ewelina Kłoda "W poszukiwaniu siebie"

Tu nic nie jest oczywiste... ciąg dalszy poszukiwań, własnej drogi... 


Ewelina Kłoda zadebiutowała zaledwie rok temu powieścią "Niezapominajki" napisaną w formie pamiętnika, opowiadającą historię wchodzącej w dorosłość młodej dziewczyny, Izabeli.
Moja recenzja tej książki tutaj: http://asymaka.blogspot.com/2013/10/niezapominajki-ewelina-koda.html
Zapraszam też do zapoznania się z sylwetką pisarki, ale nie tylko. Można tu: http://asymaka.blogspot.com/2013/11/wywiad-z-ewelina-koda-i-konkurs-do.html wygrać oba tomy o tej niezwykłej bohaterce!

"W poszukiwaniu siebie" to kontynuacja "Niezapominajek". Zdawałoby się, że Izabela stanie się rozsądną, poukładaną, odpowiedzialną młodą kobietą. Nic bardziej mylnego! Ta postrzelona dziewczyna jeszcze niejednokrotnie nas jeszcze zaskoczy, zdenerwuje, zaintryguje, da nam popalić. Będzie budzić w nas skrajne emocje, tego możemy być pewni!
Iza jest w stałym, pewnym związku z Krzyśkiem, pracuje wciąż w kawiarni, którą to pracę załatwił jej dziadek, studiuje, przyjaźni się nadal z Arkiem i Majką. Jak zaczyna się drugi tom?

"Pisanie było od zawsze moją pasją. Najlepszym tego dowodem są te stosy pamiętników, które zalegają moje biurko. Ale od czasu, gdy odkryłam, że fikcja literacka jest równie zajmująca, jak i opisywanie rzeczywistości, w moim życiu nastąpił przełom."*

Iza mieszka z Arkiem i jego siostrą Moniką w domu Geralda. U dziadka stara się bywać w miarę często, ich relacje uległy znacznej poprawie, odkąd podupadł na zdrowiu.
Nasza główna bohaterka odkryła w sobie pasję pisania opowiadań, jest pełna zapału i wiary we własne siły. Wygląda na to, że jej życie wreszcie zmierza do stabilizacji, ale czy na pewno?

Poznając dalsze losy Izy byłam zszokowana i poirytowana. Miałam nadzieję, że teraz to już czeka mnie sielanka, ciepłe kapcie, dzieci, dom. Autorka jednak nie dała mi ni chwili wytchnienia. Szarżowała, wywodziła na manowce, zrzucała ze skały! Mogłam się tego domyślić, bo jakże mogłoby być inaczej? Nie było możliwości, by ta dziewczyna cieszyła się tym, co ma, by po raz kolejny nie wpakowała się w tarapaty, by znów nie odkryła nowych, nieznanych faktów z cyklu sekretów rodzinnych.To byłoby zbyt proste, za banalne!

Jeżeli marzy Wam się jak na karuzeli cała gama uczuć i emocji, to polecam tę książkę. Spokojnie możecie ją przeczytać, nawet jeśli nie znacie "Niezapominajek", ponieważ pisarka świetnie wprowadza nas w temat, opowiada w skrócie i bardzo rzeczowo o przeszłości swojej bohaterki. Jest zabawnie, wesoło, życiowo. Postaci stworzone przez Kłodę jak najbardziej autentyczne, prawdopodobne, z wadami i zaletami, często zagubione, poszukujące własnej drogi, swojego miejsca w świecie. Ciekawe jest to, jak nasza postać dojrzewa, ewoluuje wraz z kartami powieści, rozwija się, zmienia, staje się mądrzejsza, dociera do niej, co i kto jest istotny. Oczywiście bardzo ważny jest tu temat przyjaźni, tak samo, jak w pierwszym tomie. Polecam jak najbardziej. Dojrzała, mądra, po prostu rewelacyjna, czyta się szybko i nie przestaje myśleć o tej budzącej w nas skrajne emocje bohaterce co najmniej przez kilka dni.

*cytat pochodzi z książki
Ewelina Kłoda "W poszukiwaniu siebie" Zysk i spółka, 2013

2 komentarze:

  1. kolejne sekrety rodzinne.. ależ jestem ciekawa.. jakie :) fajnie, że przynajmniej dalej kumpluje się z tymi samymi przyjaciółmi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. niedawno przeczytałam "Niezapominajki" i mam zamiar sięgnąć po "W poszukiwaniu siebie". Jestem bardzo ciekawa dalszych losów Izy. :)

    OdpowiedzUsuń