Dzień z książką.
Ałbena Grabowska "Stulecie Winnych, tom trzeci"
Przypominam jeszcze na czym polega ten mój wtorkowy cykl:
Książka dnia.
Zasady, według których nagradzam egzemplarzem powieści w cyklu Książka dnia. Co wtorek do wygrania inna książka.
1. Polub profil mojej Pisaninki na fejsie.
2. Namów do polubienia znajomych.
3. Udostępniaj posty z fragmentami książki.
4. Komentuj posty w sposób ciekawy.
5. Zajrzyj na blog: http://asymaka.blogspot.com/
Fragment czwarty.
Ałbena Grabowska "Stulecie Winnych, tom trzeci"
Przypominam jeszcze na czym polega ten mój wtorkowy cykl:
Książka dnia.
Zasady, według których nagradzam egzemplarzem powieści w cyklu Książka dnia. Co wtorek do wygrania inna książka.
1. Polub profil mojej Pisaninki na fejsie.
2. Namów do polubienia znajomych.
3. Udostępniaj posty z fragmentami książki.
4. Komentuj posty w sposób ciekawy.
5. Zajrzyj na blog: http://asymaka.blogspot.com/
Fragment czwarty.
"-Ona była w ciąży, rozumiesz?-krzyczała Ania do funkcjonariusza.-Co jej zrobiliście, że teraz umiera?! Co?! To jakaś pomyłka, ona nie jest żadną studentką!
-Proszę się uspokoić, bo panią też zamkniemy-milicjanci przemawiali do niej i spokojnie, i z krzykiem, ale nie odpuściła, póki nie dowiedziała się, że Ewę przewieziono w końcu do szpitala wojskowego na Szaserów.
Na korytarzu Ania i Michał spędzili kilka godzin, podczas których Michał z jednej strony usiłował się dowiedzieć, skąd Ania wiedziała, gdzie szukać Ewy, z drugiej-każdego przechodzącego lekarza pytał o stan córki. Patrzył na rozczochraną, patrzącą przed siebie nieobecnym spojrzeniem kobietę siedzącą koło niego i zastanawiał się, jak to się mogło stać, że 'wyczuła' niebezpieczeństwo grożące córce i wreszcie-skąd wiedziała o ciąży zarówno Ewy, jak i Basi. Na koniec zapytał, kim był tajemniczy człowiek ze zdjęciem w portfelu. Ania nie odpowiadała na żadne pytania, tylko kiwała się do przodu i do tyłu jak dotknięta chorobą sierocą."
-Proszę się uspokoić, bo panią też zamkniemy-milicjanci przemawiali do niej i spokojnie, i z krzykiem, ale nie odpuściła, póki nie dowiedziała się, że Ewę przewieziono w końcu do szpitala wojskowego na Szaserów.
Na korytarzu Ania i Michał spędzili kilka godzin, podczas których Michał z jednej strony usiłował się dowiedzieć, skąd Ania wiedziała, gdzie szukać Ewy, z drugiej-każdego przechodzącego lekarza pytał o stan córki. Patrzył na rozczochraną, patrzącą przed siebie nieobecnym spojrzeniem kobietę siedzącą koło niego i zastanawiał się, jak to się mogło stać, że 'wyczuła' niebezpieczeństwo grożące córce i wreszcie-skąd wiedziała o ciąży zarówno Ewy, jak i Basi. Na koniec zapytał, kim był tajemniczy człowiek ze zdjęciem w portfelu. Ania nie odpowiadała na żadne pytania, tylko kiwała się do przodu i do tyłu jak dotknięta chorobą sierocą."
Cała seria niezwykle mnie intryguje. :)
OdpowiedzUsuńAleż jestem szczęśliwa, już niedługo doczytam całość!!! <3
OdpowiedzUsuń